Leżałem sobie spokojnie na łóżku, co jakiś czas ziewając, dopóki mnie ktoś nie pierdolnął w twarz.-WSTAWAJ - rzuciła się na mnie Toga, ale Bakugo, który leżał obok od razu ją zepchnął.
-co?
-tomura cię woła.
-ehh już idę, a sio mi z pokoju - siadłem na łóżku.
Psychopatka wyszła z pokoju i zostawiła mnie znowu samego z Bakugo.
-sory, że ciebie też obudziła.
-nie spałem już od dłuższego czasu, także spoko.
-no dobra, ogarniamy się i idziemy.
Ja ubrałem się tylko w czarną bluzę, która była dużo za duża, sięgała mi do kolan. Ciul, że wyglądam jak pedał. Przecież nim jestem.
Poczekałem chwilę na Bakugo, a później zeszliśmy razem na dół.
-cześć, Tomu - usiadłem przy barze, a Kurogiri podał mi i Bakugo, który siedział obok śniadanie.
-dzięki, Kuro - zacząłem jeść. - no więc, czemu budzisz mnie o tak wcześniej porze?
-jest już 17
-no, czyli wcześnie..
-nie ważne debilu, chodzi o to, że ty i Toga, Dabi, Spiner, Twice i Magne idziecie okraść Bank i sklepy z odzieżą, nie chodzi o ubrania czy jakieś błyskotki, tylko o hajs. Musimy się jakoś utrzymywać w końcu.
-jasne jasneee - kończyłem jeść mój Ramen.
-i uprzedze twoje pytanie, nowi zostają w bazie. Kuro was tepnie.
-dobra - zrobiłem trochę smutna minę. - Dobra to ja zaraz wracam.
Pobiegłem na górę. Ubrałem czarne rurki z dziurami i wróciłem.
-no to jestem gotowy.
-poczekajcie chwilę na, Togę. Poszła się ubrać.
Poczekaliśmy, a kiedy w końcu łaskawie przyszła, Kuro nas przeniósł do centrum miasta. (( Tp @a Kurogiri. Xd)) wszyscy się rozeszli, działaliśmy szybko, dopóki nie przybyli bohaterowie. No ale, sytuacja wyglądała tak, że oni przybyli wtedy jak my akurat wracaliśmy z łupami. Ostatni przez portal weszłem ja, jakiś bohater wskoczył za mną, przez co obaj wpadliśmy do portalu.. pro hero wpadł do naszej bazy, wyciągłem nóż i wbiłem mu w środek gardła, a później wyrzuciłem do portalu jego ciało. Idealnie. Położyłem na blat baru swoje zdobycze.
-dobra to ja se idę, rób co chcesz z tym Tomura.
Wróciłem do pokoju i zastałem Bakugo i Todoroki'ego.
-hej - zamknąłem drzwi.
-cześć - powiedział Todo - słuchaj, bo wiem, że jesteśmy "porwani" i tak dalej, ale chcielibyśmy wyjść na miastooo do galeriii. Proszeee. Nawet Bakugo się zgodził - wskazał na niego.
-kiedy? W ile osób? Po co? Gdzie dokładnie? - zapytałem.
-no więc, ludzie z 1-A - uśmiechnął się - jutro późnym popołudniem. Chcemy iść na odzież, poprostu odstresować się czy coś - słabo się uśmiechnął.
-dobra, pogadam o tym z Tomu. A teraz sio. - spotkanie.. Hm, a chętnie bym poszedł, ale decyzja należy do Tomu.
Usiadłem koło Kacchan'a i oparłem swoją głowę o jego ramię.
-i jak napad ? - poczochrał mi włosy
-no chyba dobrze.. wszystko zależy ile kasy z tego wyjdzie, nikogo nie aresztowali i zabiłem 1 bohatera i kilka cywilów, którzy próbowali uratować sytuację - wziełęm kilka głębokich oddechów i wypuściłem powietrze.
-wiesz, wolałem cię jak byłeś miłym i bezbronnym Izuku, ale teraz też mi się podobasz - objął mnie ramieniem. - tak w ogólne, co się stało z Kirishimą? Nie widziałem, żeby był na sali.
-zabiłem go wcześniej, wiem że to twój najlepszy przyjaciel, ale..
-hm? Ale?
-no, ja, ten, tego.. UM.. on napewno chciał mi ciebie zabrać. - fuknełęm.
-haha, jesteś zazdrosny. Jak uroczo - pocałował mnie w czoło.
-nie jestem - odwróciłem obrażony głowę.
-no dobrze - poczochrał mi jeszcze raz wysoki i dał całusa w nos.
-co robimy..? Nudzę się - zrobiłem smutna minę.
Bakugo zaczął się na mnie gapić jak jakiś pedofil. Odsunęłem się trochę od niego.
-nie
-proszę
-nie
-proszę
-nie
-p..- -- ktoś mu przerwał haha
-Izuku! Katsuki! Obiaaaaad! - wydarł się Dabi. Uśmiechnęłam się zwycięsko.
-ha! Idziemy - pociągiem go za rękę - nie musisz się tak drżeć Dabi!
-ty też nie - odparł spokojnie, na co zareagowałem w naturalny sposób, mianowicie wystawiłem mu środkowy palec poprostu.
-o jak słodko, nasz Izuku się buntuje - pisnęła Toga, a ja popatrzyłem na nią morderczo.
-tomu..
-nie
-ale nie wiesz nawet o co chodzi!
-ja wiem wszystko, nie możecie wyjść, bo się narazicie. Poczekajcie przynajmiej miesiąc, proszę.
-uhh no dobrze.
-Izuku, zachowuj się.
-dobrze tato Tomu i mamo Kuro - uśmiechnąłem się niewinnie i zabrałem się za jedzenie. Oni popatrzyli na mnie tylko złowieszczo i se poszli.
~~~~~~~
Noi znowu PoLsAt.
Nie bijcie.
Rzycze wam miłych wakacji, ja się najadłam czekolady i zaraz ją chyba zwrócę ;-; pomocy..
Do zoba!
💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚
Wiadomość
Dla wytrwałych.
To przedostatni
rozdział :'D
CZYTASZ
"Dlaczego" - BakuDeku [ZAKOŃCZONE]
FanfictionEvil Deku × Bakugo uwaga, książka jest połączeniem, różnych innych książek, z których czerpie inspiracje, są też moje autorskie scenki (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) zapraszam do czytanka! 💚💙💚