Prolog

331 14 0
                                    

- Cai! Cai, chodź! - wołała krótko obcięta blondynka, siadając na czerwonej zamszowej kanapie.
Reklama już dobiegała końca, gdy Caitlin zajęła miejsce obok swojej przyjaciółki i pogłośniła telewizor.
- Jeśli masz zespół i chcesz podzielić się ze światem swoją muzyką - przyjdź na casting do "The American Music Stars"! Pierwsze audycje w Nowym Jorku już 12 kwietnia. Pokaż nam, że to to ty zasługujesz na tytuł Gwiazdy Ameryki! - ogłosił męski głos w telewizji.
Dziewczyny pisnęły z podekscytowania.
Judy chwyciła kartkę i długopis, po czym jak najszybciej przepisała adres, pod który miały się wstawić na casting. Violy westchnęła głośno i objęła rękami przyjaciółki.
- Laski... To będzie niezapomniany rok. Zobaczycie. Świat o nas nie zapomni - powiedziała rozradowana, uśmiechając się sama do siebie.
Wtedy Cai ogarnęły wątpliwości.
- Tam będzie mnóstwo ludzi... - zaczęła, bez wyrazu wpatrując się w beżową ścianę salonu. - Mnóstwo świetnych zespołów...
- Hej! Ty chyba nie wątpisz w to, że nam się uda?! - spytała Jackie urażonym tonem głodu. - Jesteś ostatnią osobą, którą podejrzewałabym o powątpienie.
- Ja też bym w nas nigdy nie zwątpiła - wtrąciła sie Judy, ale, że słynęła ze swojej małomówności i nieśmiałości, nie dodała nic więcej.
- Jesteśmy świetne - kontynuowała Jackie. - Nie! Jesteśmy genialne! I zniesiemy wszystkich na łopatki. W końcu ciężko na to pracowałyśmy.
- Masz rację - zgodziła się Cai, choć nie do końca tak myślała.
Wiele się może zdarzyć... Wypadek, małe potknięcie. A w takim konkursie tyle wystarczy by wypaść z gry.
Ale dziewczyny miały rację. Caitlin nie mogła wątpić. Nie teraz. Czasem wystarczy tylko wiara w swoje siły, by osiągnąć to, czego się pragnie.
Ewentualnie drobna pomoc nieznajomego chłopaka o błękitnych oczach, którego głównym priorytetem stało sie szczęście dziewczyny.

Even With FireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz