Vierundzweizig

1.2K 90 26
                                    

Naruto pewnym siebie krokiem otworzył gwałtownie drzwi do gabinetu Hokage. Udało mu się. Dokładnie kilka godzin temu zakończył nauczanie w akademii i był pełnoprawnym geninem, co oznaczało że teraz wystarczą zwykle formalności aby zostać przyjętym do jednostki specjalnej w Konoha. Uzumaki spojrzał na staruszka który co jakiś czas marszczył brwi, czytając starannym druczkiem napisane słowa. Blondyn chwilę się wpatrywał w Hiruzena po czym chrząkną zwracając swoją uwagę. Sarutobi podniósł na chwilę swój zmęczony wzrok spod dokumentów A dostrzegając kilkuletnie dziecko westchnął dobierając się od biurka.

- Naruto - rzekł zmęczony Trzeci przywódca wioski. Hokage nie miał już na nic siły i mimo że była to jedna z wielu faz przejściowych. Sarutobi kochał posadę Hokage. Uwielbiał to że mógł patrzeć na dobre decyzje które podejmował, jak Ludzie patrzą na niego z szacunkiem. Mimo że przez tą posadę jego kontakty rodzinne wymierały nie zamierzał oddać tej posady. Nie byle komu. Chciał aby osoba która to zastąpi była godna, była odpowiedzialna i silna psychicznie i fizycznie.

Hiruzen spojrzał ponownie na blondyna A dostrzegając zaciekawiony wzrok odkaszlną.

- Nie powinieneś być w szkole Naruto? Nie możesz opuszczać zajęć. Musisz zdobyć wiedzę aby być dobrym ninja - orzekł wstając ze swojego miejsca spokojnym krokiem podchodząc do dziecka - Pamiętam to jakby było to wczoraj gdy twoi rodzice poszli po raz pierwszy do akademii.

- Staruszku pamięć Ci chyba szwankuje - odpowiedział niewzruszony Uzumaki - Przyszedłem po coś konkretnie.

W pomieszczeniu zabrzmiało pukanie do drzwi. Dwie pary oczu instynktownie spojrzały w drewniany przedmiot, A gdy w pewnej chwili zaczęły się otwierać Naruto podskoczy będąc gotowym do ataku.

Do sali wszedł jeden z wielu nauczycielowi akademii niosąc kolejne papiery oraz teczki. Naruto nie dostrzegając zagrożenia uspokoił się będąc zdenerwowanym że nie wyczuł nauczyciela.

- spokojnie Naruś. Poćwiczymy twoja kontrolę - orzekł Menma.

- Coś się stało? - zapytał Sarutobi lustrując nauczyciela.
- Szanowny Hokage-sama! - zawołał profesor poważnym tonem wypełnionym szacunkiem.

Skłonił się nisko odczekując kilka sekund, następnie wyprostował się. Pracownik akademii miał już zabrać głos, jednak zamarł dostrzegając znane w całej wiosce blond włosy. Twarz pedagoga już miała przybrać wściekły wraz twarzy lecz chrząknięcie od kage powstrzymało mężczyznę.

- Hokage-sama! Przynoszę z akademii lista uczniów którym udało się poprawić oceny i zaliczyć ostatni rok - Hokage przytaknął wskazując głowa na swoje biurko które było obłożone różnymi dokumentami - Dyrektor nalegał aby Szanowny Trzeci sprawdził to jak najszybciej gdyż podobno pojawiło się w tych dokumentach coś specjalnego.
- Ah tak. Dziękuję, możesz odejść. A ty Naruto wracaj do akademii- orzekł starzec zamierzając usiąść na swoim fotelu. Gdy to zrobił zaczął przeglądać przyniesione mu dokumenty, wzdychając ciężko.
- Hiruzen - rzekł groźnie Naruto, którego zachowanie straca zaczęło irytować.

- Naruto idź i nie przeszkadzaj starszym- pogonił chłopca starzec, przywracając kartki, obserwując młode twarze dzieci.
- Dość! - krzyknął chłopiec tupiąc noga. Blondyn założył ręce na ręce przybierają zły wyraz wyraz twarzy. Hokage uniósł z rozbawieniem twarz. Dostrzegając jednak jak oko chłopca zmienia kolor na przeraźliwą krwistą czerwień z pionową źrenica zamilkł wpatrując się pustym wzrokiem w dziecko - Irytujesz mnie- orzekł spokojnie chłopiec uśmiechając się szeroko - Nie wrócę do akademii.

- Naruto coś się stało w szkole? Dlaczego nie chcesz wrócić? - zapytał przejęty starzec chcąc wstać, jednak Naruto używając własnej prędkości znalazł się kilka sekund za starcem zakładając mu rękę na ramię.
- Nie mam po co wracać- stwierdził odpieczętowują swój ochraniacz z narysowanym symbolem wioski ukrytej w liściach.

- Nie rozumiem - na te słowa Uzumaki zaśmiał się głośno, A dziecięcy śmiech wypełnił całe pomieszczenie. Naruto spokojnym krokiem ruszył przed biurko Hokage. Gdy dostał się tam położył swoje drobne dłonie na przedmiocie patrząc poważnie swoimi oczami w odpowiedniki starszego.

- To proste Sarutobi. Zaliczyłem akademie - stwierdził A jego czerwone oko zaczęło zmieniać swój kolor na czysty błękit - Zaliczyłem ją rozumiesz. Jestem już geninem.

- T-to niemożliwe- staruszek odepchnął się od biurka natychmiast podchodząc do Namikaze - Niemożliwe.
- A jednak - stwierdził chłopiec nie przejęty stanem Trzeciego - Mówiłem Ci coś czyż nie Hokage-sama - Naruto ostanie słowa podkreślił skłaniając się przy tym. Na jego twarzy pojawił się pewien siebie uśmiech A błękitne niczym bezchmurne niebo oczy zabłyszczały z ekscytacji - Hokage-sama jestem do twoich usług- chłopiec zaśmiała się cicho, A po chwili spoważniał. W pomieszczeniu nastała gęsta atmosfera oraz niezręczna cisza która Hiruzen bał się przerwać.

Sarutobi uważnym wzrokiem obserwował jak młoda twarz chłopca poważnieje, oczy przybierają ciemniejszy odcień niebieskiego, A złote włosy niczym pszenica zaczynają delikatnie powiewać.

- Przetestuj mnie - cisze przerwał Namikaze - Nie wierzysz w moje możliwości staruszku. Dlatego nie wierzyłeś w to co Ci powiedziałem miesiąc temu - chłopiec znacznie spojrzał na biurko w pomieszczeniu A dokładniej na najnowsze dokumenty dostarczone kilkanaście minut temu.

Dorosły złapał po raz kolejny za papiery które dostarczył mu pracownik akademii. Zaczął przewracać strony szukając tej jedynej.

Znalazł delikatnie pomarszczoną kartkę z informacjami potwierdzającymi informacje Naruto.

''Naruto Uzumaki
Status: gennin
Czas ukończenia akademii: 43 dni
Egzamin pisemny: 100%
Egzamin Praktyczny: 100%

Notatka od wychowawcy:
Geniusz przewyższające największe oczekiwania. Dość dobra kontrola chakry, mieszanie jej. Taijutsu na wysokim poziomie grupy wiekowej. Wiedza powyżej oczekiwań.

Sugestie dalszego kształcenia:
Brak ograniczeń

Dopiska:
Hokage-sama to jest potwór nie dziecko

Kwestionariusz wykonany przez:
Iruka Umino.''

Przerażony dorosły spojrzał na stojącego tuż przed nim Namikaze który z uwagą wpatrywał się w mężczyznę.
- To jak panie Hokage? Zostanę ANBU?

Nie jestem nikim - ff NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz