Zwölf

1.5K 109 8
                                    

- Wiec co robimy z faktem że Menma nam ginie? - zapytał Naruto wygodnie siadając na swoim łóżku w skromnej kawalerce.
- Chce przypomnieć że ja już nie żyje- zawołał wesoło Menma bawiąc się futrem Kuramy. A futro te było bardzo miękkie oraz przyjemne w dotyku.
- Możesz przestać? - zapytał zirytowany lis próbując odtrącić dusze bruneta jedną bez żadnych rezultatów gdyż Menma przyczepić się do Kyuubiego niczym rzep.
- Zastanówmy się - zamyślił się Uzumaki we swoim własnym umyśle. Kurama i Menma wiedzieli już Co to znaczy. Kyuubi ułożył się w wygodnej pozycji A Menma usiadł na jego głowie. Zaś pięciolatek złapał się za podbródek kręcąc się w kółko mrucząc niezrozumiałe słowa dla dwójki która go obserwowała. Po chwili chodzenia nieświadomie zmarszczył swoje brwi oraz uwolnił dwa łańcuchy. Jeden w kolorze błękitu niczym bezchmurne niebo drugi czarny, ciemniejsze niż włosy Menmy, mroczny oraz potężny. Zaraz po tym wokoło jego ciała zaczęła się tworzyć powłoka w kolorze bieli, następnie przeszła w kolor błękitu aby na koniec zostać kolorem krwawej czerwieni.

- Musi być jakieś wyjście- nieświadomie robił kółko w około Kyuubiego - Musi. Analizuj - chłopiec złapał się za głowę próbując wpaść na jakikolwiek pomysł.
- Naruś zrozum że jestem nie odratowania.
- Musi być coś! Mam za mało informacji - natychmiastowo wyszedł z umysłu zadziwiając swoich przyjaciół i po względnym ogarnięciu się ruszył szybko w stronę biblioteki nawet nie zwracając uwagę na przechodniów którzy rzucali mu nienawistne spojrzenia. Po jakimś czasie zaczął unikać przedmiotów które dziwnym trafem leciały akurat w jego stronę. Nie przejmując się tym wszedł do skarbnicy wiedzy i książek omijając starą bibliotekarka która najprawdopodobniej zignorowała go pochłonięta książką. Naruto zaczął przemieszczać się regałami co jakiś czas unikając dorosłych. W pewnej chwili dotarł do zakurzonej biblioteczki . Zaczął się przedzierać patrząc na coraz to różniejsze tytuły książek.
- "Zakazane techniki"? "Biografia zabojców"? "Krwawy deszcz", "Zwoje pieczętujące", "Tajemnice wielkich klanów". Czy one nie powinny być w dziale ksiąg zakazanych? - zapytał sam siebie po czym zaczął wycofywać się z półek, potykając się i jednocześnie patrząc gdzie się znajduje. Mentalnie przybił sobie face palma widząc czarny, poplamiony napis "Księgi zakazane". Następnie oburzył się że takie rzeczy znajdują się w tak prostym do znalezienia miejscu.
- Gaki. Chciałeś dowiedzieć się czegoś czyż nie? Czy więc idealnym miejscem na znalezienie odpowiedniej wiedzy nie jest dział zakazany?
- Kurama dla twojej wiadomości nie mogę nic zbadać stad ponieważ muszę przeczytać coś inaczej ten ninja który tu się zbliża znacznie coś podejrzewać - stwierdził chłopak uciekając w dział o historii Konohy. Następnie usiadł przy stoliku studiując lekturę. Po chwili do jego stolika dosiadła się dziewczyna. Spojrzał na nią kątem oka dostrzegając zadbane różane włosy w które była wpleciona czerwona kokardka oraz zielone oczy które z zaciekawieniem pochałaniały książkę o jak zdążył się dowiedzieć chakrze. Nieświadomie zapatrzył się zbyt długo, a dziewczyna wyczuwając wzrok na sobie spojrzała na blondyna A następnie na książkę która czytał oraz rozdział w którym się znajduje.
- Ciekawe? - odezwał się dziewczęcy głos - Yondaime Hokage zrobił dużo dla naszej wioski- powiedział A Naruto który na początku nie rozumiał wypowiedzi rówieśnikami dostał oświecenia i bez zawahania zamknął książkę którą czytał.
- Yondaime to, Yonadaime tamto. Dlaczego każdy uważa go za takiego niesamowitego? - zapytał wywołując zmieszanie w dziewczynie która nie wiedziała co odpowiedzieć. Namikaze westchnął- Zapomnij - ruszył oddać książkę która czytał. Już oglądał ją w właściwym miejscu gdy ta sama dziewczyna złapała to za rękaw delikatnie zarumieniając policzki. Chłopiec spojrzał na nią pytającym wzrokiem.
- Mało osób w naszym wieku czyta książki o ninja. Zwykle osoby czytają je z przymusu w akademii lecz Ty wziąłeś jedna z nich - chłopiec uśmiechnął się wewnątrz siebie lecz zewnątrz pozostał w nieskazitelnym spokoju.
- Ty też wzięłaś książki A nie bawiłaś.
- Ja ... Nie posiadam dużo chakry oraz nie mam w rodzinę zbyt wielu ninja. Jedynie czego nie mogę odziedziczyć to wiedza. Jeśli będę posiada odpowiednią wiedzę łatwiej będzie mi przyswajać techniki - odpowiedziała nieśmiało zakrywając twarz przed chłopcem. Naruto wziął książkę zielono-okiej i odłożył w odpowiednie miejsce nie przejmując się jej zdziwioną twarzą.

- Wiedzę może zdobędziesz przez książki ale nie zmysły, doświadczenie. Powinnaś również bardziej dogadywać się z rówieśnikami przyda Ci się to w życiu- odwrócił się chcąc pośpiesznie wyjść że smutkiem gdyż nie dowiedział się niczego.
- Haruno! Haruno Sakura- zawołała rówieśniczka blondyna. Chłopiec nie wiedząc co zrobić po prostu przytaknął mimo że wiedział że pięciolatka tego nie widzi. Szybkim krokiem ruszył w stronę kawalerki w której mieszkał - Może kiedyś się Jeszcze spotkamy - powiedziała cicho dziewczynka biorąc wcześniejszą książkę Uzumakiego. Kiedy ją otworzyła (książkę) natychmiast opuściła ja zdziwiona - przecież to są symbole dla starszych - natychmiast wymieniała utwór na wcześniejszy tom wraz z obrazkami i prostymi znakami.

- A ja nadal nie wiem jak ciebie ratować - stwierdził Naruto rzucając się na łóżko ignorując monolog Kyuubiego na temat nieinformowania ich oraz nieprzemyślanych działań.

***
800 słów. Dzięki za czytanie. Jak się podobał wam rozdział? Z chęcią poczytam opinie. Pa pa.

~KiraaHikari~

Nie jestem nikim - ff NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz