- Wiec co robimy z faktem że Menma nam ginie? - zapytał Naruto wygodnie siadając na swoim łóżku w skromnej kawalerce.
- Chce przypomnieć że ja już nie żyje- zawołał wesoło Menma bawiąc się futrem Kuramy. A futro te było bardzo miękkie oraz przyjemne w dotyku.
- Możesz przestać? - zapytał zirytowany lis próbując odtrącić dusze bruneta jedną bez żadnych rezultatów gdyż Menma przyczepić się do Kyuubiego niczym rzep.
- Zastanówmy się - zamyślił się Uzumaki we swoim własnym umyśle. Kurama i Menma wiedzieli już Co to znaczy. Kyuubi ułożył się w wygodnej pozycji A Menma usiadł na jego głowie. Zaś pięciolatek złapał się za podbródek kręcąc się w kółko mrucząc niezrozumiałe słowa dla dwójki która go obserwowała. Po chwili chodzenia nieświadomie zmarszczył swoje brwi oraz uwolnił dwa łańcuchy. Jeden w kolorze błękitu niczym bezchmurne niebo drugi czarny, ciemniejsze niż włosy Menmy, mroczny oraz potężny. Zaraz po tym wokoło jego ciała zaczęła się tworzyć powłoka w kolorze bieli, następnie przeszła w kolor błękitu aby na koniec zostać kolorem krwawej czerwieni.- Musi być jakieś wyjście- nieświadomie robił kółko w około Kyuubiego - Musi. Analizuj - chłopiec złapał się za głowę próbując wpaść na jakikolwiek pomysł.
- Naruś zrozum że jestem nie odratowania.
- Musi być coś! Mam za mało informacji - natychmiastowo wyszedł z umysłu zadziwiając swoich przyjaciół i po względnym ogarnięciu się ruszył szybko w stronę biblioteki nawet nie zwracając uwagę na przechodniów którzy rzucali mu nienawistne spojrzenia. Po jakimś czasie zaczął unikać przedmiotów które dziwnym trafem leciały akurat w jego stronę. Nie przejmując się tym wszedł do skarbnicy wiedzy i książek omijając starą bibliotekarka która najprawdopodobniej zignorowała go pochłonięta książką. Naruto zaczął przemieszczać się regałami co jakiś czas unikając dorosłych. W pewnej chwili dotarł do zakurzonej biblioteczki . Zaczął się przedzierać patrząc na coraz to różniejsze tytuły książek.
- "Zakazane techniki"? "Biografia zabojców"? "Krwawy deszcz", "Zwoje pieczętujące", "Tajemnice wielkich klanów". Czy one nie powinny być w dziale ksiąg zakazanych? - zapytał sam siebie po czym zaczął wycofywać się z półek, potykając się i jednocześnie patrząc gdzie się znajduje. Mentalnie przybił sobie face palma widząc czarny, poplamiony napis "Księgi zakazane". Następnie oburzył się że takie rzeczy znajdują się w tak prostym do znalezienia miejscu.
- Gaki. Chciałeś dowiedzieć się czegoś czyż nie? Czy więc idealnym miejscem na znalezienie odpowiedniej wiedzy nie jest dział zakazany?
- Kurama dla twojej wiadomości nie mogę nic zbadać stad ponieważ muszę przeczytać coś inaczej ten ninja który tu się zbliża znacznie coś podejrzewać - stwierdził chłopak uciekając w dział o historii Konohy. Następnie usiadł przy stoliku studiując lekturę. Po chwili do jego stolika dosiadła się dziewczyna. Spojrzał na nią kątem oka dostrzegając zadbane różane włosy w które była wpleciona czerwona kokardka oraz zielone oczy które z zaciekawieniem pochałaniały książkę o jak zdążył się dowiedzieć chakrze. Nieświadomie zapatrzył się zbyt długo, a dziewczyna wyczuwając wzrok na sobie spojrzała na blondyna A następnie na książkę która czytał oraz rozdział w którym się znajduje.
- Ciekawe? - odezwał się dziewczęcy głos - Yondaime Hokage zrobił dużo dla naszej wioski- powiedział A Naruto który na początku nie rozumiał wypowiedzi rówieśnikami dostał oświecenia i bez zawahania zamknął książkę którą czytał.
- Yondaime to, Yonadaime tamto. Dlaczego każdy uważa go za takiego niesamowitego? - zapytał wywołując zmieszanie w dziewczynie która nie wiedziała co odpowiedzieć. Namikaze westchnął- Zapomnij - ruszył oddać książkę która czytał. Już oglądał ją w właściwym miejscu gdy ta sama dziewczyna złapała to za rękaw delikatnie zarumieniając policzki. Chłopiec spojrzał na nią pytającym wzrokiem.
- Mało osób w naszym wieku czyta książki o ninja. Zwykle osoby czytają je z przymusu w akademii lecz Ty wziąłeś jedna z nich - chłopiec uśmiechnął się wewnątrz siebie lecz zewnątrz pozostał w nieskazitelnym spokoju.
- Ty też wzięłaś książki A nie bawiłaś.
- Ja ... Nie posiadam dużo chakry oraz nie mam w rodzinę zbyt wielu ninja. Jedynie czego nie mogę odziedziczyć to wiedza. Jeśli będę posiada odpowiednią wiedzę łatwiej będzie mi przyswajać techniki - odpowiedziała nieśmiało zakrywając twarz przed chłopcem. Naruto wziął książkę zielono-okiej i odłożył w odpowiednie miejsce nie przejmując się jej zdziwioną twarzą.- Wiedzę może zdobędziesz przez książki ale nie zmysły, doświadczenie. Powinnaś również bardziej dogadywać się z rówieśnikami przyda Ci się to w życiu- odwrócił się chcąc pośpiesznie wyjść że smutkiem gdyż nie dowiedział się niczego.
- Haruno! Haruno Sakura- zawołała rówieśniczka blondyna. Chłopiec nie wiedząc co zrobić po prostu przytaknął mimo że wiedział że pięciolatka tego nie widzi. Szybkim krokiem ruszył w stronę kawalerki w której mieszkał - Może kiedyś się Jeszcze spotkamy - powiedziała cicho dziewczynka biorąc wcześniejszą książkę Uzumakiego. Kiedy ją otworzyła (książkę) natychmiast opuściła ja zdziwiona - przecież to są symbole dla starszych - natychmiast wymieniała utwór na wcześniejszy tom wraz z obrazkami i prostymi znakami.- A ja nadal nie wiem jak ciebie ratować - stwierdził Naruto rzucając się na łóżko ignorując monolog Kyuubiego na temat nieinformowania ich oraz nieprzemyślanych działań.
***
800 słów. Dzięki za czytanie. Jak się podobał wam rozdział? Z chęcią poczytam opinie. Pa pa.~KiraaHikari~
CZYTASZ
Nie jestem nikim - ff Naruto
Fiksi PenggemarPotem nastąpiła zagłada. Błysk który pozostawił po sobie na znak swojego końca rozległ się na tysiące kilometrów, oślepiając tych którzy mieli zaszczyt doświadczyć tego niesamowitego zjawiska. Zdezorientowana ludność wychodziła poza domy zobaczyć có...