W tym rozdziale pojawi się Randy z creepypasty o Jeff'ie. Wiem ,że on tam umarł ,ale magicznie powstał z grobu xDD.
----------------------------------------
Jeff's POV
Chciałem po tej całej sytuacji z Harley się zabawić. Może wpadne do tego gówniarza Randy'ego? Słyszałem ,że wraz z rodziną przeprowadził się do pięknego domu na przedmieściach. Pobiegłem w tamtą strone. Po 20 minutach zobaczyłem piękny dom. Dobrze sobie ta rodzinka żyje. Wszedłem do tej willi przez okno. Widać ,że żyją jak to się mówi "na bogato". Pełno obrazów na ścianach i obszerne mable. Było bardzo cicho. Wszyscy już spali. Powoli wchodziłem po schodach aby nikogo nie obudzić. Nie chciałem aby mi zepsuli zabawe. Na białych drzwiach widniał napis: "Pokój Randy'ego. Wstęp wzbroniony." Typowy młodziak. Ech... Otworzyłem powoli drzwi. Zobaczyłem go śpiącego w swoim łóżku które zresztą było ogromne. Ściany były koloru jasnego pomarańczu. Na nich były poprzywieszane plakaty jakichś zespołów. Już nie mogłem doczekać się tego uczucia. Kocham je. To od niego sie wszystko zaczęło. Wiem, jestem psychopatą no, ale to właśnie nienormalni rządzą światem. Przejechałem nożem po jego policzku i przytknąłem rękę do jego twarzy. Zaczął otwierać oczy. Kiedy spojrzał na mnie wybałuszył oczy. Zaczął się wiercić i krzyczeć ,ale moja dłoń zagłuszała go.
-Zamknij się bo nie ręcze za siebie.- powiedziałem bo ten mały już mnie zaczął wkurzać. Przestał ,a ja zdjąłem rękę z jego ust.
-K-k-k-kim ty jesteś???
-Nie pamiętasz mnie? Hahahaha. Naprawde?
-No...nie.
-Hahahahahaha. To przez ciebie mój brat siedział w więzieniu ,ale też dzieki mnie nie masz już przyjaciół.
-J-J-J-Jeff?
-Brawo za spostrzegawczość.
-Dlaczego tak wyglądasz? Kurwa. Jesteś okropny.
-Okropny? Ja wyglądam okropnie? Hahahahahaha. Ja jestem piękny i JA bede ostatnim co zobaczysz.
-Ty chyba nie chcesz mnie zabić?!
-Hahahahaha. Wiesz jak się nazywam?
-Jeff...Miller?
-Czy ciebie coś posrało?! Nazywam się Jeff the Killer. Przetłumacz to sobie jeśli umiesz.
-Jeff Zabójca...- powiedział cicho.
-Moge zaczynać?
-Ale co?
-No...- pokazałem nożem gest dźgania.
-Nie! Nigdy mi nic nie zrobisz debilu!- wstał z łóżka i zaczął biec w moją strone. Haha. Takiego kretyna to jeszcze nie widziałem. Poprostu odsunąłęm się w bok ,a on uderzył twarzą w drzwi. Zaczął się osuwać na podłoge ,a ja podszedłem do niego. Kopnąłem go z całej siły w brzuch. Zaczął pluć krwią. Kucnąłem przy nim i powiedziałem mu na ucho.
-Idź spać.- wyciągnąłem z kieszeni nóż i wbiłem mu go w klatke piersiową. Krew zaczęła wypływać z miejsca wbicia. Ja pierdole, jak to kocham! Wyciągnąłem z niego nóż i oblizałem. Wy uznacie ,że to obrzydliwe ,ale każda krew smakuje inaczej. Jeszcze raz wbiłem w niego nóż i zacząłem robić kółka moim narzędziem.
-Hahahahahahaha.- z mojego gardła wydobył się śmiech psychopaty. Całe ręce miałem we krwi. Wytarłem je o moją bluze. Nóż zresztą też.
-Dziekuje ci za wspaniałą zabawę Randy.- powiedziałem i wyszedłem przez okno. Nie ma to jak się zabawić...
--------------------------------------
Piszcie czy wam się podobał :3 do następnego ;D

CZYTASZ
Ciii...Idź spać...
FanfictionProlog Cześć.Nazywam się Harley. Jestem zwykłą 17-latką i chodze do pierwszej liceum. Mieszkam w jednorodzinnym domku wraz z mamą i tatą. Kocham horrory. Ogólnie lubie się bać. Ostatnio zaczełam czytać creepypasty. Moją ulubioną jest ta o Jeffie...