"you need me" || Dylan O'Brien

14

Otworzyłam oczy. Spojrzałam na zegarek, który stał na szafce była 10 rano, a ja leżałam na kanapie z głową na kolanach chłopaka. Jedną dłoń trzymał na moim boku a drugą miał obok mojej głowy. Spał. Jestem pewna, że przez całą noc siedział nad tymi papierami i zasnął na siedząco.
Chciałam wstać tak by go nie obudzić, ale z każdym moim ruchem chłopak zaczął się wybudzać. 

- Scar? Co robisz? - posłał mi zmęczone spojrzenie

- Wybacz nie chciałam Cię budzić - i znowu zignorowałam to jak mnie nazwał.. - idź jeszcze spać, pójdę się ubrać i coś zjeść

Położył się i przykrył kocem, zamknął oczy i po chwili już spał.
Wstałam z kanapy i poszłam do jego pokoju. Wzięłam czarny oversize-sowy t-shirt z jakimś nadrukiem i czarne dresy i ruszyłam do łazienki.
Po chwili byłam już ogarnięta ze stolika wzięłam mój telefon

- Super rozładowany

Przypomniałam sobie, że ostatniej nocy Tyler zostawił tutaj swoją ładowarkę poszłam więc do pokoju w którym on zawsze nocuje jednak pomyliłam drzwi i znalazłam się w pomieszczeniu. Pokój był pomalowany na szaro, było tutaj kilka zabawek dla dzieci jednak na pewno nie należały do małego Dylana gdyż były różowe jak dla dziewczynki. Lekko się zmieszałam czyżby chłopak spodziewał się rodzeństwa?
Podeszłam bliżej zabawek by się im przyjrzeć były bardzo zakurzone jagby od kilku lat nikt ich nie dotykał spojrzałam jeszcze w stronę okna stało tam duże nastoletnie łóżko podobne do tego na którym ja spałam ostatnio. Nie miałam czasu by obejrzeć pokój lepiej bo do pomieszczenia wpadł Dylan.

- Co ty tu kurwa robisz?! - mocno szarpnął mnie za rękę wyciągając na korytarz.

- ała! Pomyliłam pokoje! Chciałam wsiąść ładowarkę Tylera ostanio ją zostawił w tym pokoju którym nocuje - zaczęłam się tłumaczyć, ale chłopak dalej trzymał mnie mocno za rękę zaciskając palce

- Już przestałaś się bać?! Jesteś taka głupia! Interesuj się bardziej a znajdę Cię zakopaną pod moim domem! - był wściekły. - albo gdzieś w lesie bo w tym domu nawet nie powinnaś być!

- Ała Dylan to boli, puść mnie! Nic nie ruszałam - chciałam się wyrwać gdy mi się to udało strzeliłam chłopakowi w twarz i zbiegłam na dół, założyłam buty i wyszłam trzaskając drzwiami.
Chciałam zadzwonić do Tylera, ale nawet nie wiedziałam gdzie on teraz jest. Napisałam więc wiadomości do Luka, że zaraz będę u niego.
Po kilku minutach stałam pod jego drzwiami otworzyła mi mama chłopaka,  kobieta ucieszyła się mój widok.

- Kochanie, wchodź Sky, wchodź tak dawno Cię u nas nie było - posłała mi swój ciepły uśmiech.

- Dzień dobry - też się uśmiechałam. Mama Luka odsunęła się i zrobiła mi miejsce. Weszłam do środka i ściągnełam buty.

- Luka jest u siebie na górze.

Szybko pobiegłam schodami na górę i weszłam do pokoju przyjaciela.

- Sky jesteś już o co chodzi? Co się stało? Nigdy nie piszesz wiadomości gdy chcesz przyjść zresztą tak dawno Cię nie było - chłopak nie dał mi dojść do słowa. Podszedł do mnie i przytulił.

- Dylan mnie wkurzył -  powiedziałam przytulając chłopaka. Odsunął się od mnie i widziałam, że zrobił się zły. Nie ważne co by było on zawsze będzie po mojej stronie zna mnie tak samo dobrze jak Tyler.

- Co Ci zrobił? Mam z nim porozmawiać?

- Nocowałam u niego, weszłam do jednego z pokoi gdy mnie tam przyłapał był wściekły zaczął mnie szarpać - pokazałam mu rękę na której dalej były czarowne ślady. Na pewno będę mieć tam dużego siniaka.

- To on Ci to zrobił?! Nie znam gościa, ale gdy spotkam go na ulicy to - nie dałam dokończyć chłopakowi.

- Nie! Luka! Spokojnie może i ma rację nie powinnam tam być, ale nie wiedziałam

- Scarlett on cię pobił! - nakrzyczał na mnie. Zawsze tak robi gdy się o mnie martwi. Ale Dylan mnie nie uderzył tylko mocniej złapał.

- Nigdy mnie nie uderzył. Luka już uspokój się, nie chciałam Cię okłamywać co się stało, ale naprawdę nie załatwiaj tego. - i tak go okłamuje przecież tak naprawdę nie jestem w związku z Dylanem.
Chłopak chciał coś powiedzieć gdy nagle z dołu usłyszałam hałas. Hałas, którego jak na razie nie chciałam słyszeć..