7.

886 24 0
                                    

- Poszli już? - szepnęłam w jego usta

- Poszli - odsunęłam się od niego

- Co powiemy Tyler'owi? - spytałam, bo wiedziałam, że gdy chłopak się dowie będzie zły, że ten podrywacz całował się ze mną i to na imprezie.

- To była nagła sytuacja sam z siebie nawet bym Cię kijem nie dotknął - poczułam jak zaczyna mnie swędzieć ręką ze złości chciałam go ominąć by iść się bawić dalej, ale chłopak mnie zatrzymał łapiąc za rękę i prowadzić w stronę auta. - wracamy

- Nie! Przyszłam się tutaj bawić! - zaczęłam protestować, byłam wściekła na chłopaka.

- Nie widzisz, że nie jesteś tutaj bezpieczna?! Wracamy do domu! - wepchnął mnie na siedzenie zamykając drzwi a sam usiadł na miejscu kierowcy. Zauważyłam, że nie jedziemy do mnie - Gdzie ty jedziesz? - spojrzałam na jego twarz.

- Do mnie - odparł. Był skupimy cały czas na drodze.

- Jesteśmy - oznajmił po kilku minutach jazdy. Kiedy weszliśmy do domu na kanapie w salonie siedziało kilka chłopaków. - Dylan mówiłeś, że na pewno ich tam nie będzie, a co jagby wam coś się stało?! - nagle mój kuzyn wyszedł z kuchni i zaczął się wydzierać na chłopaka. - Ehh dobrze, że nic wam się nie stało - po tych krzykach oznajmił to już ze spokojem.

- Wątpisz we mnie? Dobrze, że mój plan się udał mimo, że nie cierpię jej to nie mogę pozwolić, żeby coś się jej stało. Zostańcie wszyscy dzisiaj u mnie na noc, mam duży dom wszyscy się pomieścimy jagby ktoś z nich nas chciał odwiedzić to damy radę.

- Gram w filmie pod tytułem cyrk - odparłam. To będzie ciężka noc.

"you need me" || Dylan O'BrienOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz