Jesteście po treningach z Yakovem . Coraz bardziej mu się podoba wasz układ, jednak cały czas mu szkoda, że musieliście zrezygnować z finałowej figury .Teraz wszystko wam świetnie wychodzi, więc trzeba się szykować na odlot . Podczas pakowania nawiedzały cię złe myśli. Wszystkie wątpliwości stawały się jeszcze większe. Gdy już miałaś wszystko spakowane, położyłaś się spać . Było by jeszcze lepiej gdybyś zasnęła. Całą noc się wierciłaś . Gdy już ci się oko przymykało to obudził cię budzik. Biedak został przełączony w tryb samolotowy i wylądował na ścianie , jak na złość się nie rozwalił, tylko cały czas grał.
Lotnisko
Jesteś na miejscu czekając na samolot. Twoja kochana Victuri przybyła cię pożegnać. Odziwo japończyk bardziej przejmował się twoim debiutem niż Vicia. Niby trochę cię niepokoił ale gdyby się denerwował czuła byś jeszcze większy stres. Teraz panika Yuriego ,który "dusi" twoją osobę nieco cię rozbawiła i rozczulała.
W samolocie
Yakov załatwił waszej dwójce bilety przez co siedzieliście obok siebie. Przez cały czas bujałaś się siedząc przy oknie. Jurjiego zaczęło to potrochu wkurzać .
- Jeszcze trochę i walnie w to okno - Hej ! Co ci ?
- Co ? Nie nic .
- Ta. Ty mnie męczyłaś ,bo widziałaś ,że coś się dzieje i myślisz, że jak tobie coś będzie to nie zauważe . - potym jak to powiedział wiedziałaś, że jest zirytowany .
- Naprawde jest w porządku.
- Ta, ty wogule coś spałaś ?
- Nie , jak przysypiłam zadzwonił budzik i odrazu pojechałam na lotnisko.Teraz chłopak ręką przyciągnął twoją głowę do swojego barku . Przez bark snu i to wszystko, nie mogłaś wogule zrozumieć co się dzieję.
- Co ty odwalasz?
- Nie gadaj tylko śpij.
- Ale - chciałaś podnieść głowę ale chłopak odrazu sprowadził ją tak jak była wcześniej.
- Masz się kimnąć .
- Ale
- Żadnego ,, ale " tylko śpij bo jak na lotnisku mi zaśniesz to cię nosić nie będę.
- Ale
- Śpij i już nie marudź - chłopak zaczął głaskać twoją głowę, przez co oczy zaczęły ci się kleić.
- Ale to aaaaaa dziwne - skończyłaś zdanie i odrazu zasnęłaś.Chłopak jeszcze przez jakiś czas głaskał twoje [kolor] włosy . Gdy przestał, nawet się nie zastanawiał ,położył swoją głowę na twojej i również odał się w objęcia Morfeusza.
Przy lądowaniu wasza dwójka się obudziła. Jak na złość nie wiedziałaś co się stało z twoją pół przytomną wersją i jak zasnęłaś.
Po wylądowaniu
Jesteście już we Włoszech. Każde z was dostało oddzielny pokój i mógło odpocząć. Zostały wam dwa dni, które macie poświęcić na przyzwyczajenie do lodowiska . Dziś Yakov dał spokój z treningiem i mogliście robić co chcecie ,o ile nie zrobicie sobie krzywdy . Miałaś zamiar , w sumie nie wiedziałaś co. Walnełaś się na łóżko i przeglądałaś internety. Był spokój dopóki ktoś nie zaczął się dobijać do drzwi .
- Chwila! - powoli zwlekałaś się z wyrka, a pukanie nie uciachało - Idę! Kto się tak dobija jak nie normalny?
- Ile można czekać? - Jurji wszedł jak do siebie . Jego przybycie samo w sobie było szokiem .
- Dobra ,co tu robisz?
- Teraz siedzę .
- Dobra inaczej - nie przepadałaś zbytnio za mocą chłopaka, którą było wnerwienie cię jednym zdaniem . - Po co przyszedłeś?
- Bo się nudzę.
- To zdejmij ciuchy i popilnuj
- Teraz tutaj . [Imię] co by na takie herezje powiedział twój brat ? - po tej uwadze postanowiłaś zwalczać ogień ogniem
- Bawisz się teraz w Chrisa czy JJ?
- Co żeś powiedziała ?!
- Jednak to Yurio.
- Nie nazywają mnie tak!
- Bo co mi zrobisz?
- Nie chcesz się przekonać.
- Dawaj
CZYTASZ
Jurij Plisetsky scenariusze
FanfictionNie wiem czy wyjdzie mi coś z tego ale od pewnego czasu za mną to chodziło więc no Z góry przepraszam za ortografię i interpunkcje A raczej jej brak z polskiego orłem nie byłam więc to wszystko i życzę miłego czytania