Swatki

387 15 16
                                    


Od powrotu z wakacji wasza dwójka zbliżyła się do siebie . Głównym powodem takiego zachowania był Yakov ,który miał zamiar zamordować nastolatka. Właśnie od tego czasu nastolatek na lodowisku wolał się od ciebie nie oddalać , jak to powiedział,, wybieram miejsze zło".

Mieliście teraz wszyscy przerwę i mogliście robić co chcecie. Ty z Juraśką oglądaliście śmieszne koty ,próbując co jakiś czas naśladować ich mordki. Wasze zachowanie wywoływało uśmiech u łyżwiarzy, nawet pan za dużo tapety się uśmiechnął. Najbardziej ze wszystkich przypatrywała się jednak Mila i długo nie myśląc poszła po Victora.

- Vicia chodź musimy o czymś pogadać?
- Nie mam czasu , nie widzisz . - powiedział ściskając w swoich ramionach Yuriego.
- No weź, choć - teraz Mila ciągnęła mężczyzne bliżej band ,aby mógł was zobaczyć.
- No?
- Spójrz jacy uroczy. - Mila patrząc na was miała oczy jak pięć złotych.
- Faktycznie nawet bardzo - dodał swoje kilka groszy Japończyk, który został tam zaciągnięty przez Vicie, którego zaciągneła Mila.
- Bardziej uroczy od ciebie nie będzie - mężczyzna uśmiechnął się i pocałował narzeczonego w czoło.
- Dobra pomiziacie się później teraz musimy coś z tym zrobić.
- Jak to coś z tym zrobić? Przecież to dobrze że się dogadują .
Prawda? - okularnik nie mógł zrozumieć kobiety .
- No tak ale mogli byśmy coś zrobić ,aby lepiej się dogadywali . - oczy dziewczyny świeciły się jeszcze bardziej .
- Wsumie to wcale nie jest takie głupie. - Vicia zrozumiał o co chodziło rudej . - Trzeba ich zeswatać.
- Hej hej hej spokojnie . - japończyk postanowił ukrucić tą dyskusję puki jeszcze mógł. - To nie jest dobry pomysł.
- Tak , niby czemu?
- No bo ,no bo - chłopaka naprawdę przerażała dziewczyna ,jednak wiedział ,że musi jej powiedzieć co myśli - Jak się dowiedzą to będziemy martwi .
- Spokojnie napewno nic nam się nie stanie.
- Jesteś pewien?

W tym momencie rosjaninowi przypomniała się sytuacja z włosami ,jednak chęć zeswatania waszej dwójki była silniejsza od strachu.

- Napewno . Jakby co to cię obronie.
- Nie zdążysz . Uciekne zanim się obejrzysz. - gdyby nie poważna mina czarno włosego można by pomyśleć ,że żartował.
- Czyli wszyscy się zgadzamy ? - twarz Mili rozpromieniła się jeszcze bardziej niż na początku.
- Nie do końca ale wiem ,że i tak mnie nie posłuchajcie.
- Jest ! - krzyk Mili zwrócił uwagę wszystkich, jednak twoją uwagę przykuła twarz japończyka która zdawała się mówić,, Z kim ja się zadaje ¿?".

Następnego dnia

Wszyscy skończyli wcześniej , Yakov miał jakieś sprawy do załatwienia, przez co na lodowisku zostaliście w piątkę. Mila i narzeczeni dyskutowali między sobą, za to wasza dwójka miała ich głęboko .

- [Imię] co sądzisz o łysych ?
- Sfinksy to bardzo ładne kotki.
- Weź takie łyse szczury .
- Coś ty powiedział? Chcesz skończyć jak Victor?

Chłopak zastanowił się i spojrzał na ciebie . Patrzeliście się tak na siebie chwile ,aż wkońcu nie wytrzymaliście i wybuchneliście śmiechem . Cały czas pamiętacie tą łysą glace oraz wnerwioną twarz mężczyzny.

- Tak źle wyglądać nigdy nie będę - powiedział nastolatek co jakiś czas łapiąc oddech .
- Oczywiście. Gorzej niż teraz wyglądać nie będziesz .
- COOOO?!?!??!?
- Spokojnie ,że jeszcze się nie przyzwyczaiłeś do mojego poczucia humoru to się dziwię. - teraz tak samo jak nastolatek na przemian śmiałaś się i łapałaś oddech .
- Cała jesteś dziwna.
- Ej - walnełaś chłopaka w bark.
- No co powinnaś się cieszyć, że i tak to lubię .
- Co? - to co powiedział wywołało u ciebie lekki szok.
- Co?

Miałaś zamiar dopytać chłopaka jednak nie zdążyłaś . Z głośników zaczoł lecieć ,,Perfect " Ed Sheerana, a wokół znikąd pojawiły się bańki mydlane. Światło zgasło zamiast niego było wyłączonych parę reflektorów. To wszystko wprowadzało w niezwykle romantyczną atmosferę.

Jurij Plisetsky scenariusze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz