12.

681 78 48
                                    

|Tamaki|

Obudziłem się sam, zazwyczaj to słońce budzi mnie swoim pięknym blaskiem ale dziś zamiast słońca zobaczyłem siedzącego przy mnie lekko zaspanego chłopaka spoglądającego w okno. Po chwili zacząłem czuć bul, dotknąłem lekko jednego z moich żeber i zauważyłem że mam na prawie całej górnej partii ciała bandaże, powoli odczuwałem też to dobrze mi znane pieczenie w miejscu ran.

Przez chwilę wahałem się i nie zbyt wiedziałem co mam zrobić, pamiętam wszystko co się stało wczoraj. Mirio znów mnie uratował jednak szkoda mi Hado... to co opowiadała o swoich uczuciach było strasznie smutne, szczerze bardziej bolało mnie serce gdy widziałem moją przyjaciółkę w takim stanie niż jej uderzenia i rany nożem.

Wreszcie lekko złapałem siedzącego obok mnie blondyna za rękę. On natychmiastowo odwrócił się w moją stronę. Wtedy zobaczyłem całą jego zmęczoną twarz.

On pewnie nie spał pół nocy... i to przeze mnie.

- Jak się czujesz myszko? Wyspałeś się?
- Tak tylko... Cz-czemu mówisz do mnie... m-m-myszko?
- Przeszkadza ci to?
- Nie... jest to dziwnie, miłe

Za te słowa dostałem buziaka w czoło.

- Eeeh która godzina?
- 8.20
- Co! Przecież szkoła zaczęła się dwadzieścia minut temu, szybko! Aaa!
- Nie ruszaj się! Bo zrobisz sobie krzywdę. Jest sobota spokojnie.
- ... Rozmawiałeś z Hado?
- Co? Dlaczego o nią pytasz? Przecież cię pobiła i poraniła! Czemu cię ona obchodzi?
- Nie rozumiesz...
- A... a ty rozumiesz?
- N-nie do końca, ale próbuje. Nie obwiniaj jej, proszę.
- ... dobra ale jeśli cokolwiek jeszcze ona ci zrobi to...
- Dobrze. Ale pamiętaj że to nasza najlepsza przyjaciółka.
- Zgoda.
- Pójdę się umyć.

Wstałem i powoli ruszyłem do łazienki. Spojrzałem na siebie w lustrze, nie wyglądałem tak źle mam tylko plaster na nosie i łuku brwiowym. Ale reszta ciała pewnie nie wygląda już tak kolorowo. Zdjąłem z siebie powoli bandaże, wszędzie siniaki i czerwone rany, na szczęście już się troszkę zabliźniły ale kilka z nich nadal krwawi.

Zdjąłem z siebie resztę ubrań i wszedłem pod prysznic. Powoli włączyłem wodę która otuliła moje rany i siniaki co mnie lekko zabolała.

- Aaaał! - wymsknęło mi się z ust.
- Wszystko dobrze? - zapytał Mirio zza drzwi.
- Ehh tak jest okej...
- no dobrze.

Kiedy przyzwyczaiłem się do nieprzyjemnego wpływu wody na moje ciało lekko się odprężyłem. Nie miałem na nic siły pomimo tego że dopiero się obudziłem.

Wyszedłem z kabiny i lekko zacząłem się wycierać co jakiś czas sycząc z bólu. Najchętniej chciał bym dzisiaj zostać cały dzień w łóżku z herbatą oglądając jakieś horrory, w brew pozorom lubię trochę grozy i strachu chociaż teraz to już ciężko mnie przestraszyć. Ale pewnie Mirio będzie chciał mnie wyciągnąć na miasto albo gdzieś gdzie są ludzie. On uwielbia towarzystwo ale nie jest atencjuszem, po prostu jest bardzo towarzyski.

Założyłem dresy ale nie mogłem założyć nic na tors, moje rany cały czas krwawiły. Nie chętnie wyszedłem więc w samych spodniach, na zewnątrz zobaczyłem Mirio a obok niego kilka bandaży i herbatę stojącą na stoliku nocnym.

- Chodź tutaj trzeba cię opatrzeć.

Bez słowa wykonałem polecenie jakie otrzymałem, kiedy podszedłem on posadził mnie obok siebie i zaczął owijać mnie w landarze . Zmienił mi też plastry na nosie i na brwi.

Chłopak jednak nie próbował ciągnąć mnie na miasto, nic z tych rzeczy. Podał mi herbatę, laptopa, kazał mi się położyć na łóżku i przykrył mnie kołdrą.

- Odpoczywaj sobie a ja pójdę do siebie.

Odpowiedziałem nie zgrabnym uśmiechem i skinieniem głowy, byłem zaskoczony zachowaniem chłopaka, zrobił to co ja bym chciał a nie co on by chciał.

...

Okej dzisiaj robię pewną akckę a mianowicie chciała bym mniej więcej oszacować ile osób to czyta, więc poprosiła bym żebyście się pokusili o gwiazdkę i napisanie kom. że zostawiliście głos, a jeśli nie chcecie głosować bo nie jest to książka warta waszej gwiazdki możecie zawsze napisać tylko komentarz. Wystarczy nawet jedna kropka albo literka. Z góry dzięki UvU.

A i tak z ciekawości, jak myslicie ile ta książka będzie miała rozdziałów?

|Mirio x Tamaki| Nic Nie WartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz