Dziękuję za ponad 3,5K wyświetleń!
Luke i Clary siedzieli jeszcze przez długi czas na kanapie w bibliotece. Mężczyzna opowiadał przybranej córce jak wyglądało jego życie przez kilka ostatnich miesięcy, a dziewczyna słuchała go z żywym zainteresowaniem. Co prawda była już w Idrisie, ale niezbyt pamiętała tamte wizyty. Nim się zorientowała, powoli zbliżała się godzina czternasta. Fray właśnie miała zadać kolejne pytanie, kiedy usłyszeli głośny trzask i powietrze po prawej stronie zaczęło się kotłować. Oboje spojrzeli w tamtą stronę, akurat w momencie gdy Magnus wkroczył do biblioteki przez portal. Clary posłała mu rozbawione spojrzenie.
— Miałeś do przejścia zaledwie dwa piętra — powiedziała. Bane podniósł głowę i spojrzał na nią.
— Stwierdziliśmy z Alexandrem, że jednak zamieszkamy w moim dawnym mieszkaniu — odparł, widocznie zadowolony. Wszyscy wiedzieli ile znaczy dla niego ten apartament i że ma do niego ogromny sentyment. — Tylko chłopcy będą musieli codziennie dostawać się do Instytutu, ale z tym nie będzie problemu — dodał i rozejrzał się po pomieszczeniu. — A gdzie reszta? Nasz szanowny Herondale?— prychnął i zaczął chodzić po bibliotece. Clary i Luke spojrzeli po sobie.
— Oni naprawdę się tak nie lubią?— zapytała Clary Luke'a, kiedy Magnus znajdował się w bezpiecznej odległości. Mężczyzna pokręcił głową, uśmiechając się pod nosem.
— Po prostu lubią sobie dogryzać — wyjaśnił. Parę minut później do pomieszczenia wpadł Jace, rzucając szybkie przeprosiny za spóźnienie i uśmiechając się krótko do Clary, a tuż po nim rodzeństwo Lightwood'ów. Wszyscy usiedli na drugiej kanapie, oddychając ciężko. Magnus podszedł bliżej i zmierzył ich pytającym spojrzeniem. Alec zbył go machnięciem ręki, na co Bane zmarszczył nos ale nie dopytywał o nic więcej.
— No dobrze, więc możemy kontynuować — rzucił niedbałym tonem, przesuwając po wszystkich wzrokiem. — Tak właściwie chciałbym wam tylko powiedzieć jak zakończyła się historia z Anne, a raczej z tym Przyziemnym. Po tym jak zmienił się w Nocnego Łowcę, został przyjęty do ich szeregów. Zamieszkał w Instytucie, dostał swoje runy i nauczył się walczyć. Aż pewnego dnia, kiedy był na misji, uaktywniły się jego nadludzkie zdolności. Ty, Clary mogłaś tworzyć nowe runy i portale. Jace mógł aktywować runy bez steli. Legendy głoszą, że on... — zaczął, patrząc niepewnie w przestrzeń. Jego spojrzenie było mgliste i wiadome było, że zbyt zapadł we własne myśli. Po chwili się otrząsnął i przełknął ślinę. — Że on mógł nadawać własne runy — powiedział, ale wydawało się że jeszcze nie skończył.
— To podobnie jak ja, prawda? — zapytała Clary, a Magnus na nią zerknął.
— Cóż — westchnął. — Niekoniecznie. Było coś jeszcze. Dzięki anielskiej krwi, co ciekawe, mógł nadawać nie tylko sobie nowe runy. Pewnego dnia zaryzykował życiem Przyziemnego, nakreślając na jego ciele runę. Kiedy okazało się, że to działa i dzięki jego zdolnościom można w taki sposób ratować ludzi, robił to coraz częściej. Nie jestem pewien co do wiarygodności reszty tej historii, ale podobno gdy wpadł na pomysł narysowania runy na demonie, Aniołowie przysłali swojego wysłannika...
— Dla mnie to była mama — wtrąciła się Clary, niewiele myśląc. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że Magnusowi znów przerwano i tym razem z jej winy, bąknęła cicho: — Przepraszam, kontynuuj.
— Nie wysłuchał go i wykonał swój eksperyment na demonie, który zaczął mu być posłuszny. Zanim stało by się coś niebezpiecznego, Aniołowie odebrali mu jego moc i skazali na przyziemne życie, pozbawiając go wspomnień. Z tą różnicą, że on je odzyskał dzień przed śmiercią — powiedział niepewnie, na co Clary zesztywniała i posłała Jace'owi przerażone spojrzenie.
— Gdyby tak było w twoim przypadku, Clary — zaczął niedbałym tonem Alec. — To od paru dni byś już nie żyła.
..................
Którą wolicie perspektywę? Clary czy 3-os. narratora?

CZYTASZ
Dalsze dzieje|| Clary&Jace
FantastikZakończone✔️ Po utraceniu wspomnień o Świecie Cieni, Clary Fray spełnia się tak, jak chciała to robić jeszcze przed porwaniem matki i wszystkim co się później wydarzyło. Dziewczyna żyje swoim życiem, ale jej byłemu chłopakowi trudno się z tym pogodz...