𝖝𝖝𝖝𝖎𝖎𝖎 • ktoś bliski

597 54 22
                                    

            Nastał dzień, którego Kusuo obawiał się już od jakiegoś czasu. Właśnie tego dnia mijały trzy lata odkąd Konatsu zginęła.

Nie chciał, by ten dzień nadchodził tylko i wyłącznie ze względu na [Imię].

Doskonale wiedział, że dalej jest związana ze swoją zmarłą przyjaciółką. Zdawał sobie sprawę jak wiele Konatsu dla niej znaczyła i jak trudny jest to dla niej okres.

Do tego dochodził charakter [Imię] - zawsze wszystko mocniej przeżywała, jednak zazwyczaj tego nie pokazywała.

Ale to nie wszystko; jej ataki lękowe również ostatnio się nasiliły. Skutkowało to zmniejszoną ilością snu dla obojga, ponieważ to Kusuo przeważnie uspokajał [Imię].

Tak czy inaczej, owe ataki wcale nie ułatwiały całej sytuacji ani [Imię], ani Kusuo. Dodatkowo, jak dobrze wiadomo, [Imię] przez ostatnie kilka lat swojego życia była dosłownie uzależniona od Konatsu. To tylko potęgowało jej żal i smutek w nadchodzącej trzeciej rocznicy.

Już w przeddzień wieczorem zaczął się tym faktycznie przejmować. Był to dla niego rzadkie, by coś aż tak zwróciło mu w głowie, ale z drugiej strony chodziło tutaj o [Imię].

Nigdy nie wiadomo jaki głupi i nieodpowiedzialny pomysł wpadnie jej do głowy w taki dzień.

Nie chcąc naruszać jej prywatności, jakimś cudem powstrzymał się od używania dalekowidzenia i po jakimś czasie zasnął, dalej niepocieszony.

Jedną z jego pierwszych myśli nad ranem było właśnie to. Chciał jak najszybciej znaleźć się przy [Imię], by w końcu dowiedzieć się jak się czuje. Dlatego tak też zrobił.

Zebrał się szybciej niż zwykle, a deser kawowy wziął ze sobą na drogę. Może nawet odda go [Imię], jeżeli taka będzie potrzeba.

Zazwyczaj oboje spotykali się po drodze do szkoły, jednak dzisiaj Kusuo zawitał pod jej drzwiami.

Do lekcji była jeszcze pełna godzina, więc nic dziwnego, że jak [Imię] wpuszczała go do środka to była w piżamie, z rozwalonymi na wszystkie strony włosami.

Ulga jaką Kusuo poczuł, gdy zobaczył [kolor]włosą całą i zdrową była nie do opisania. Z nią naprawdę nigdy nic nie wiadomo.

Ale w sumie było zrozumiałe, że jeszcze nie zaczęła myśleć tak jak normalnie - pewnie gdyby Kusuo nie zadzwonił do drzwi, [Imię] by zaspała.

– Co robisz tutaj tak wcześnie? – Zapytała ciekawsko, kiedy zamykała drzwi. Zaraz po tym ziewnęła. Gdy długo nie otrzymywała odpowiedzi, przeniosła swój wzrok na Kusuo.

On tylko wzruszył ramionami, jakby zupełnie przypadkiem przyszedł wcześniej właśnie tego dnia. [Imię] zdawał się nie przeszkadzać jego brak specyficznego powodu, zostawiając tą sprawę w spokoju.

– No dobra... – Powiedziała bardziej do siebie, dalej zaspana. Przeczesała dłońmi swoje włosy, w połowie napotykając kołtun. Ignorując to, zaczęła iść w stronę kuchni – Chcesz coś do picia lub jedzenia?

Kusuo pokręcił głową i pokazał [Imię] deser kawowy w jego dłoni. Ona uśmiechnęła się, rozbawiona, jednak w żaden sposób tego nie skomentowała.

𝐮𝐧𝐚𝐜𝐜𝐞𝐩𝐭𝐚𝐛𝐥𝐞 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠𝐬 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz