𝖝𝖝𝖎𝖎𝖎.𝖛 • nocowanie (część druga)

670 68 24
                                    

          Kiedy Teruhashi się uspokoiła, dziewczyny zadecydowały, że to wszystko dalej jest zbyt świeże, by o tym rozmawiać.

Chiyo wpadła na pomysł, by pograć w jakąś grę planszową, na poprawienie humoru. Po jakimś czasie atmosfera znów była szczęśliwa, a wszystkie trzy dziewczyny beztrosko się śmiały.

Nawet nie zauważyły kiedy było już po dziewiętnastej. [Imię] zaburczało dość głośno w brzuchu, przywołując kolejną falę śmiechu, oczywiście nie przeszkodziło to [Imię] w byciu chociaż w jakimś stopniu zawstydzoną.

Czerwień pokryła jej i tak już zabarwione policzki od tylu minut samego śmiania się. Nawet nie umiała sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz tak dobrze się bawiła.

Jednak pomimo tego wszystkiego dalej czuła się, jakby czegoś jej brakowało. A może nawet nie czegoś, a raczej kogoś.

Miała tendencję do odczuwania tego za każdym razem, gdy zostawała z kimś sama, bez Kusuo. Jednak była zbyt ślepa by to zrozumieć i zaczynała myśleć wtedy o Konatsu, będąc przekonaną, że to jej obecności jej brakuje.

– Właściwie, to też jestem trochę głodna. – Przyznała Yumehara, bawiąc się kosmykiem jej włosów. Teruhashi sama też się zgodziła i wszystkie trzy zgodnie zeszły na dół, do kuchni.

Niebieskowłosa zaczęła przeszukiwać szafki i lodówkę, w poszukiwaniu czegoś, co nie zajęłoby dużo czasu do zrobienia. Tak, lubiła gotować, ale wolała teraz bawić się z dziewczynami niż siedzieć przy kuchence.

– Mam pomysł! – Oznajmiła nagle Chiyo, ożywiając się. Zwróciła na siebie uwagę dwóch pozostałych dziewczyn, które były równie ciekawe, co głodne.

Yumehara tylko się uśmiechnęła i wróciła z powrotem do pokoju Teruhashi, schodząc po około minucie. W obu dłoniach trzymała trzy opakowania zupek chińskich.

– O, zupki chińskie! – Ucieszyła się [kolor]włosa, czując jak z każdą sekundą patrzenia na jedno z opakowań jej głód narasta. Yumehara dumnie pokiwała głową, uśmiechając się szeroko.

– Dokładnie! Kupiłam je po drodze, gdy tutaj szłam oznajmiła, odkładając opakowania na blat stolika.

Potem odwróciła się do Teruhashi, sprawdzić czy wszystko dobrze, ponieważ nie usłyszała od niej żadnej reakcji. [Imię] podążyła w ślady rudowłosej dziewczyny i obie spotkały się ze zmieszaną i zakłopotana twarzą Teruhashi.

Nim ta jednak miała okazję coś powiedzieć, [k/w]włosa wessała gwałtownie powietrze, układając dłoń na swoich ustach.

– Nie mów mi, że nie wiesz co to? – Zapytała z niedowierzaniem.

– Wiem, wiem. Spokojnie. – Teruhashi zaśmiała się a głupkowate zachowanie jej przyjaciółki – Po prostu nigdy nie miałam okazji jej zjeść, a tym bardziej przygotować. . .

Wtedy Yumehara zaklaskała w dłonie, nad wyraz radosna. Złapała Teruhashi za obie ręce i przyciągnęła do stolika z zupkami. [Imię] też podeszła bliżej, nie ukrywając rozbawienia.

Było dla niej sekretem, w jaki sposób dziewczyny wyciągają z niej tak sine emocje. Normalnie była raczej opanowana i nie dawała aż tak ponieść się głupawce, ale teraz. . . Nie umiała tego powstrzymać. Miała ochotę śmiać się bez końca, siedząc tutaj wraz z Chiyo i Teruhashi.

𝐮𝐧𝐚𝐜𝐜𝐞𝐩𝐭𝐚𝐛𝐥𝐞 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠𝐬 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz