𝖝𝖝𝖎𝖎 • idealny sposób na pocieszenie

710 65 38
                                    

     Z ust [Imię] wydobył się zduszony oddech, przez poduszkę przyciśniętą do jej twarzy. Czuła jak powoli się w niej zatapia.

To była już jej trzecia noc w domu Saikich, więc czuła się tutaj dość komfortowo -- dlatego też nie widziała problemu w rzuceniu się na łóżko różowowłosego.

Kusuo westchnął, zamykając za sobą drzwi od swojego pokoju. Popatrzył bezradnie na dziewczynę leżącą przed nim.

Pewnie przez to, że śpi tam od kilku dni, jej zapach już przejął to miejsce.

Nie, żeby Kusuo to w jakikolwiek sposób przeszkadzało.

[Imię] wróciła też do szkoły tego dnia. Dlatego była taka zmęczona; o wiele bardziej niż zwykle. Czuła, że w każdej chwili może zasnąć.

Do tego jeszcze Nendou zaciągną ją, Kusuo i Kaidou na ramen po szkole, a jeszcze później pojechała do swojej mamy. . .

– Umyj się zanim zaśniesz. – Przypomniał Kusuo, odkładając swoją torbę przy biurku.

Kiedy nie otrzymał odpowiedzi, odwrócił się w stronę [Imię]. Przekręcił oczami, podchodząc bliżej niej.

"Nie sądziłem, że interakcje społeczne aż tak ją męczą." Pomyślał, kiedy upewnił się, że [kolor]włosa nie śpi. Ona po prostu leżała w bezruchu, nie mając na nic siły. "Jest gorzej niż ze mną."

– Oi, przesuń się trochę. – Kusuo jak najdelikatniej dotknął jej ramienia, by w końcu przestała go ignorować.

[Imię] obróciła głowę w jego stronę, czując jak traci oddech mając twarz przyklejoną do poduszki tak długo.

Wraz z westchnięciem przerzuciła się na lewy bok i podkuliła nogi, teraz przypominając kulkę. Kusuo usiadł na łóżku obok niej, opierając plecy o ścianę.

– Chyba powinniśmy ze sobą zerwać. – Stwierdziła dziewczyna po krótkiej pauzie. Kusuo podniósł brew do góry, na chwilę zapominając o całej tej sytuacji – Kokomi chyba naprawdę dała sobie spokój, a do tego zaraz maj.

Coś w środku Kusuo podpowiadało mu, by się na to nie zgadzać i dalej to ciągnąć. W końcu będą musieli to dobrze rozegrać, a skoro chcą się "pokłócić", oznacza to tylko jedno -- unikanie siebie.

Zero spędzania wspólnych przerw, zero rozmów pomiędzy lekcjami, zero wracania razem do domu i ogólnego spędzania razem czasu.

Jednak mimo tego nieprzyjemnego uczucia, musiał się zgodzić. W końcu kiedy już się "pogodzą", będą mogli wrócić do normalności. Do bycia prawdziwymi przyjaciółmi, bez udawanego związku.

"No cóż."

– Może być. – Odpowiedział w końcu Kusuo, wzruszając obojętnie ramionami. Na to [Imię] odzyskała trochę energii i usiadła przodem do Kusuo.

– Widzisz, trochę nad tym myślałam – Zaczęła, prostując plecy – i może kłótnia jednak nie będzie potrzebna? Chodzi o to, że zdecydujemy, że lepiej nam jest jako przyjaciele. Co o tym myślisz?

Kusuo ponownie się zamyślił. To też było dobre rozwiązanie -- gdyby kiedykolwiek miały być szanse, że będą ze sobą na poważnie, to łatwiej będzie powiedzieć, że z przyjaciół znów chcą wrócić do związku.

𝐮𝐧𝐚𝐜𝐜𝐞𝐩𝐭𝐚𝐛𝐥𝐞 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠𝐬 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz