𝖝𝖎𝖎𝖎 • wcielanie w życie planu idealnego

834 74 118
                                    

          [Imię] miała zły humor już od samego rana. Obudziła ją najgorsza rzecz -- słońce świecące prosto na twarz. Potem sprawdziła godzinę i okazało się, że miała jeszcze pięć minut do budzika.

W frustracji odłożyła telefon dalej niż zwykle, przez co podczas wyłączania alarmu, spadła z łóżka. Zapewne gdyby nie jej mama, [Imię] zaspałaby do szkoły.

A dlaczego? Ponieważ ucięła sobie drzemkę na podłodze w dość nietypowej pozycji.

I tak była już lekko spóźniona, dlatego też nie zdążyła ani zjeść, ani wziąć ze sobą śniadania. Do tego, na drugiej lekcji odbyła się kartkówka, o której zupełnie zapomniała.

"Czy ten dzień może być jeszcze gorszy?" Spytała samą siebie, mocno zdenerwowana. Zmęczonym krokiem weszła do sali plastycznej i usiadła na krzesełku.

Wbiła puste spojrzenie w biały sufit nad nią, narzekając na wszystko dookoła. "Jestem taka głodna. . ."

Niedługo później usłyszała, że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Wiedziała, że to Kusuo, ale i tak sprawdziła. Oboje przytaknęli, tym samym się witając.

Kusuo usiadł na stołku niedaleko [Imię] i jak zawsze wyciągnął swoje bentō. Dziewczyna nieświadomie zaczęła przyglądać się jego śniadaniu jak lew czający się na swoją ofiarę.

– Nie patrz się tak. – Powiedział Kusuo, nawet nie podnosząc na nią wzroku. [Kolor]włosa szybko się wyprostowała, po czym przeprosiła.

– Po prostu nic dzisiaj jeszcze nie jadłam. . . – Oznajmiła, patrząc na swoje dłonie. "Ugh, nie wierzę, że muszę czekać aż wrócę do domu. . ."

[Imię] już kolejny raz tego dnia ułożyła swoją torbę na jej kolanach i ponownie zaczęła ją przeszukiwać. Nawet nie wzięła portfela, żeby coś kupić. . . 

Kusuo podniósł na nią wzrok, zamyślony. Był w stanie jej pomóc, na przykład używając swoich mocy lub zwyczajnie dzieląc się z nią swoim bentō -- i tak, planował to zrobić.

Tylko najpierw [Imię] musiała się zgodzić na pewną propozycję. . .

Skoro Kusuo i [Imię] w końcu wszystko sobie wyjaśnili, chłopak nie widział żadnych przeszkód we włączeniu swojego planu w ich życia.

– Podobam się Teruhashi. – Oświadczył nagle, zgarniając uwagę dziewczyny. Popatrzyła na niego lekko zdziwiona, po czym wzruszyła ramionami.

– W sumie łatwo się domyślić. – Odpowiedziała, wracając do przeszukiwania swojej torby. Połowa jej zawartości była już na podłodze – Więc? Ona też ci się podoba?

Kusuo energicznie pokręcił głową na "nie" i ułożył ręce w "X". [Imię] spojrzała na niego kątem oka, dziwiąc się jego zachowaniu.

– Chyba jesteś jednym z niewielu, którzy jej nie ulegli. – [Kolor]włosa uśmiechnęła się krzywo na swój dobór słów.

Chłopak przez chwilę nic nie mówił, tylko patrzył jak [Imię] wyciąga coś podobnego do banknotu. Okazało się to niestety tylko być jakimś małym szkicem z lekcji.

Dziewczyna westchnęła zrezygnowana i dramatycznie wypuściła papierek. Potem wróciła do patrzenia na puste dno torby.

– Chcę, żebyś udawała moją dziewczynę, by Teruhashi straciła do mnie uczucia. – Kontynuował, nabierając trochę ryżu między pałeczki.

𝐮𝐧𝐚𝐜𝐜𝐞𝐩𝐭𝐚𝐛𝐥𝐞 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠𝐬 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz