37. Romantyczna kłótnia.

21K 993 684
                                    

Następny tydzień minął Hermionie i Draconowi w miarę spokojnie. Chociaż nadal wszyscy spoglądali na nich z niedowierzaniem. Nikt nie potrafił do końca uwierzyć w to, że oni są ze sobą, ponieważ naprawdę się kochają. Choć udowadniali to praktycznie na każdym kroku. Na przykład, kiedy Hermiona upuściła książkę, Draco od razu ją podniósł, dziewczyna w ramach podziękowań namiętnie go pocałowała. Gdy Granger spóźniała się na śniadanie, Malfoy brał dla niej kanapki i coś do picia. Dla wszystkich było to absolutnie niesamowite. Nikt nigdy nie widział Dracona Malfoy’a takiego troskliwego i czułego. W związku z czym ludzie nie mogli się napatrzeć, kiedy para szła korytarzem przytulona do siebie i szeptała czułe słówka. Oczywiście, nadal zdarzały się sytuacje, kiedy się kłócili, a potrafili się zacząć sprzeczać o naprawdę błahe rzeczy i zajmowało to im czasami nawet godziny. Niestety czasem ta błaha rzecz zamieniała się w poważną kłótnię.  Na przykład dzisiaj rano. Hermiona weszła do Wielkiej Sali razem z Draconem.

 Jeśli przychodzili razem do zawsze wtuleni w siebie, dziś było inaczej. Najpierw weszła ona, wymachując rękoma i krzycząc.

- Jesteś totalnym idiotą!!! – wtedy do pomieszczenia wszedł Malfoy, patrząc na nią z rosnącą irytacją.

- To on jest idiotą!

- Co nie oznaczało, że od razu musiałeś odebrać mu punkty, dać szlaban, a później rzucić na niego Drętwotę!!! – wrzasnęła Gryfonka. Wtem wszyscy zaczęli się dokładniej przysłuchiwać tej kłótni. Każdy chciał się dowiedzieć, kogo zaatakował Draco i dlaczego.

- Musiałem. – warknął blondyn.

- Wcale, że nie!! Przecież on nic nie zrobił!!!

- Gapił się na ciebie!!!

- To już nie mógł na mnie spojrzeć!?!? Teraz też wszyscy się na nas gapią i jakoś ci to nie przeszkadza!!! – ryknęła dziewczyna.

- Właśnie!! Gapią się na NAS!!! Nie tylko na ciebie!

- Czy ty musisz być tak cholernie zazdrosny!?!?

- Wiedziałaś jaki jestem, kiedy zdecydowałaś się zostać moją dziewczyną!!

- Owszem, wiedziałam. Ale myślałam, że się trochę pohamujesz. – wysyczała.

- Skąd taki pomysł? – zapytał ze zdziwieniem.

- Może właśnie dlatego, że jestem twoją dziewczyną.

- Eee… okej… teraz to nie rozumiem. – wymamrotał.

- Myślałam, że będziesz inny, kiedy nasz związek wyjdzie na jaw. Ale nie!!! Jesteś jeszcze bardziej zaborczy niż wcześniej!!

- Dziwisz mi się?! – ryknął Ślizgon, a nauczyciele zaczęli podchodzić bliżej, aby w razie niebezpieczeństwa rozdzielić tych dwoje.

- A nie powinnam?!

- Właśnie nie powinnaś!!

Na chwilę nastała cisza, Hermiona zmarszczyła brwi, po czym zapytała.

- O czym ty, do cholery, mówisz?

- Jesteś moją dziewczyną, więc to chyba normalne, że jestem o ciebie zazdrosny!! – krzyknął Malfoy.

- Ty nie jesteś zazdrosny, tylko zaborczy!!! – wrzasnęła Granger.

- To nie moja wina, że jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i każdy dupek się za tobą ogląda!!

- Wiedziałeś, jaka jestem, kiedy zdecydowałeś się być moim chłopakiem. – powtórzyła jego tekst.

- Ale myślałem, że gdy wszyscy się dowiedzą, że jesteś MOJA, przestaną się za tobą oglądać!!

Miłość, jakiej nikt nie znał.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz