51. Powrót, planowany ślub, praca i szokująca wiadomość.

18K 778 478
                                    

Państwo Malfoy ze swojego miesiąca miodowego wrócili dopiero dwa dni przed końcem wakacji. Właśnie weszli do Malfoy Manor, gdzie zostali powitani przez rodziców oraz przez wszystkich przyjaciół.

- Hermiona! Tęskniłam za tobą!! – zapiszczała Pansy, rzucając się przyjaciółce na szyję, ten sam gest powtórzyły Astoria i Ginny, tak więc teraz na środku salonu był grupowy uścisk.

- Kobiety. – mruknął Blaise, siadając na fotelu. Teodor kiwając głową, w potwierdzeniu słów kumpla, zajął drugi fotel.

- Miona, mam dla ciebie wspaniałe wieści!! – zawołała w pewnej chwili panna Weasley, odrywając się od przyjaciółki.

- Jakie wieści?

- Harry i ja ustaliliśmy datę ślubu.

- Ohh… to wspaniale! Na kiedy?

- Pobieramy się za dwa tygodnie. – oznajmiła Ginewra, po czym Hermiona spojrzała na nią zaszokowana.

- Gin, nie da się zorganizować ślubu w dwa tygodnie.

- Wszystko jest już załatwione. Zostało mi tylko kupić suknie ślubną.

- Ale… ale jak wy to tak szybko załatwiliście? – wyjąkała pani Malfoy.

- No wiesz, Hermiono, jestem Wybrańcem. – rzekł Potter, poruszając sugestywnie brwiami.

- Taaak… - mruknął Draco. – To by wiele wyjaśniało.

- To cudownie, że się pobieracie, ale jesteście pewni? To znaczy… nie za szybko? – odezwała się nadal lekko zaskoczona Hermiona.

- Nie za szybko?! Chyba nie muszę ci przypominać, że ty JUŻ  jesteś mężatką. –odparła Ginny.

- No tak, ale…

- Nie ma żadnego ‘’ale’’. – przerwał jej Harry. – Kochamy się i chcemy ślubu.

- Rozumiem i gratuluję.

- Dziękujemy.

Tego samego dnia wieczorem.

  

Draco rzucił się na łóżko, na którym leżała już jego żona.

- To niesamowite. – westchnęła Hermiona.

- Co jest niesamowite?

- Harry i Ginny pobierają się, Elena i Stefan również, Ron podróżuje z Parvati, nawet nie wiem, gdzie teraz są, ostatnia pocztówka, jaką od nich dostałam, była z Wiednia. Z tego, co wiem Pansy i Astoria marzyły o podwójnym ślubie, więc teraz zapewne czekają, aż Teo się oświadczy. A jeszcze dwa miesiące temu kończyliśmy szkołę.

- Szybko to leci, co?

- Bardzo. W tak krótkim czasie z dzieci zamieniliśmy się w dorosłych.

- Ale chyba nie będziesz teraz rozpamiętywać tego wszystkiego, co było. – powiedział Malfoy.

- A masz pomysł, co moglibyśmy robić? – zapytała figlarnie.

- Z pewnością coś wymyślimy. – wyszeptał, całując ją namiętnie.

Ostatni dzień wakacji młode państwo Malfoy postanowiło spędzić w gronie przyjaciół. Tak też teraz Hermiona, Draco, Ginny, Harry, Pansy, Blaise, Astoria i Teodor, gdyż Ron i Parvati nadal byli poza granicami państwa, siedzieli w salonie w Malfoy Manor i opróżniali piątą już butelkę wina, rozmawiając przy tym i śmiejąc się. Trochę pijany Blaise, usiadł między Harrym, a Draconem i przytulając się do nich wymamrotał.

Miłość, jakiej nikt nie znał.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz