Pov. Sato
Razem z Atsumu weszliśmy do szkoły. Cały czas rozmawiając o mieście. Mówił mi różne legendy i ciekawostki. Podobno w naszym mieście brutalnie zabili jakąś dziewczynkę, miałam chyba 11 lat. Teraz jej duch chodzi po ulicach i wciąga ludzi w ciemności, gdzie pożera ich w całości, jeszcze żyjących. A na imię ma Elizabeth.
Idąc w stronę sali zauważyłem Yuriego. Szybko pociągnąłem Atsumu za rękaw w inną stronę. Mam nadzieję że mnie nie zauważył. W sumie nie wiem czemu boję się przejść obok. Może znowu będzie mnie obmacywać? A może posunie się do czegoś więcej? Chociaż powiedział, że zaczeka. Po nim nic nie wiadomo.
-Ym... Sato? Czemu idziemy na górę? Nasza sala jest tam.-pokazał palcem w kierunku sali
-Ee... Tak żeby się przejść.
Wzruszył ramionami i zdał się na mnie.Time skip.
-A tu masz kawiarnię. Jedna z bardziej popularnych.
-Wejdziemy?
-Jasne.
Weszliśmy i usiedliśmy przy stoliku w rogu. Na blacie już leżało menu. Zacząłem przeglądać strony. Zatrzymałem się na szarlotce na ciepło z lodami waniliowymi. Tak, to kupię. Wtedy zobaczyłem, że chłopak nawet nie wziął karty. Pewnie już tu był i ma swoje ulubione danie, nie, na pewno tu był.
-Już?-zapytał biało włosy
-Tak, już.
Powiedziałem swoje zamówienie, a on wstał i podszedł do lady.Jedliśmy już swoje desery, gdy nagle chłopak siedzący na przeciwko wytarł mi kącik ust tłumacząc że ubrudziłem się lodami. Moje policzki zrobiły się lekko różowe. Chyba to zauważył, bo się uśmiechnął.
Wychodząc z kawiarenki zaczęliśmy znów rozmawiać o mieście. Pytał jak podoba mi się w szkole, jaki klub mnie interesuje-on sam jest w klubie pływackim- albo czemu się przeprowadziłem. Na ostatnie pytanie posmutniałem. Zobaczywszy to od razu przeprosił, mówiąc że więcej o to nie zapyta. Kiwnąłem tylko głową. Było już ciemno i w jednej z ciemnych uliczek coś, jakby upadło.
-Oh, Elizabeth.
-Przestań Atsumu~
-A coo boisz się?
-Nie, ale to nie śmieszne.
Zasmialiśmy się po czym, chłopak odprowadził mnie pod same drzwi.Matki jak zwykle nie ma. Rzuciłem się zmęczony na materac. W poniedziałek mam sprawdzian z biologii, jak nic nie zdam. Jakoś tak nie umiem się nauczyć, biologia mi nie wchodzi. Telefon? Powiadomienie. Kakaotalk.
Atsumu:
Umiesz coś na biolke?Sato:
Nic a nic
A ty?Atsumu:
Coś tam umiem
Jak coś to ci pomogęSato:
Aww dziękujeTo takie miłe, że Atsumu chce mi pomóc, ale wątpię żeby coś z tego wyszło. Ważne żeby wyciągnąć choć dwójkę. Może jednak usiądę do książek? Tak to będzie dobry pomysł. Nie mogę przecież polegać tylko na nim. A poza tym pewnie mnie jeszcze spyta i nie będę nic wiedział. Jak zwykle.
-Oko składa się z... Ah ale to nudne! Po co mi budowa oka?! Bez sensu.
Czytałem trzeci jak nje czwarty raz ten sam temat i nic, kompletnie nic z tego nie rozumiałem. Jak mam coś zapamiętać jak wcale mnie to nie obchodzi?
Siedziałem tak jeszcze z dwie godziny. Była już 23.34?! Jezu, przez to oprowadzanie wróciłem do domu koło dwudziestej. Muszę się jeszcze umyć i spakować na poniedziałek. Co prawda dziś piątek i mam wolny weekend, a przy okazji matka wyjechała na delegację będzie w środę. Skąd wiem? Zostawiła kartkę, jakby nie mogła napisać smsa. Ale co ja będę robić sam przez tyle dni? Napisać do Atsumu żeby przyszedł? Czy... Czy może do Yuriego? Nie na pewno nie. To się źle skończy, jestem pewny.
1.17 a ja dalej w wannie. A co jakby zaprosić jednak Yuriego? Co by było gdyby teraz tu przeszedł? Do mnie... do wanny. Ahh. Poczułem, że coś tam na dole... O nie! Nie nie nie! Stanął mi na samą myśl o nagim Yurim! Nie możliwe, przecież jesteśmy chłopakami. A c-co jeśli go dotknę? Ahh.
Myśl o różowo włosym pomagała w.. wiecie czym heh. Umyłem się ponownie. Wychodząc z wody, wytarłem się i owinąłem ręcznikiem w pasie.
Szybko przebrałem się w piżamę i położyłem spać. Choć zamiast zasnąć włączyłem anime-hunter x hunter. Mogę powiedzieć, że Hisoka przypomina mi trochę Yuriego. Choć Hisoka jest mniej zboczony... Zdecydowanie mniej. Jestem już na 83 odcinku. Zostało mi jeszcze tylko 65 odcinków do końca, potem planuję obejrzeć Death Note.
Spojrzałem na zegarek, już 6.00. Eh obejrzałem z 10 odcinków. Coraz bliżej do końca. (❗SPOILER❗) Słyszałem, że na końcu Killua i Gon mają się rozejść. Moja ulubiona para. W sensie para przyjaciół.
Uznałem po długiej walce, że wstanę i zjem śniadanie. Jestem zbyt nie wyspany by robić coś skomplikowanego, więc zjem płatki na mleku.
Schodząc po schodach, mało co nie spadłem. Wziąłem miskę i kucnąłem z zamiarem wzięcia płatków z dolnej szafki. Następnie mleko, lodówka. Karton wyślizgnął mi się z rąk i mleko się rozlało. I CZEMU ZNOWU MYŚLĘ O YURIM?! TO TYLKO MLEKO! Nie wiem czemu ale skojarzyło mi się to właśnie z nim. Jakie to denerwujące. Wziąłem szmatkę i szybko starłem. Biorąc następne.
Obecnie siedziałem przed telewizorem oglądając jakąś komedię i zajadając się śniadaniem, przygotowanym z niewielką wpadką.
Dopiero koło 13 wstałem z kanapy i poszedłem się przebrać z piżamy. Nie ma co się wysilać, siedzę sam w domu nigdzie dzisiaj nie wychodząc. Wziąłem zwykłą za dużą, szarą bluzkę i czarne dresy. Trzeba by coś zjeść. Ale mam ochotę na burgera. Jak dobrze, że nie mam tak daleko do sklepu.
Ubrany jak ubrany, wyszedłem zamykając wcześniej dom. Kierując się po obiad, poczułem szarpnięcie za plecak. Odwróciłem się i... pusto? Wydawało mi się.
Najedzony siedziałem znowu na kanapie oglądając anime. Jeszcze z 50 odcinków i skończę. Poczułem wibracje w kieszeni. Ktoś dzwoni. Atsumu?
-Tak? Atsumu.
-Mówiłeś, że nie nic nie umiesz na biologię... Może pouczymy się razem?
-A jasne, ale nie dziś.
-Jutro o 14?
-Mi pasuje.________________________________
Od razu przepraszam za spoiler, jeśli ktoś nie oglądał a planuje obejrzeć hxh.

CZYTASZ
ωнєη ωє мєт || ɴᴏᴍᴏʀᴇᴅʀᴇᴀᴍs
Romance!!! WOLNO PISANE !!! 16-letni Sato Otoko przeprowadza sie do Japonii. W nowym liceum poznaje Yuriego Ayato. Yuri ukrywa przed nowym znajonym szczegóły klubu fotograficznego. •Wulgaryzmy •sceny 18+ •gwałty