25.2

147 12 1
                                    

Usłyszałem zamykanie drzwi i zaraz po tym szybkie kroki. Do pokoju wpadł ojciec chłopaka. Widać było po jego minie, że nie jest zadowolony z obecnej sytuacji.

-Yuri, zadzwoń do matki Sato.
-Już idę.

Różowo włosy wyszedł na korytarz, z którego było słuchać ich rozmowę.

-...
-Dzień dobry Pani...
-...
-Nie.. znaczny właściwie to tak.
-...
-Mój brat... Em..
-...
-Zgwałcił Sato.
-...
-Niech się Pani uspokoi. Trzeba wytoczyć mu sprawę.
-...
-Zajmę się pieniędzmi.
-...
-Ależ nalegam.
-...
-Dobrze.
-...
-Tak, mój ojciec pomoże.
-...
-Tak, dochodzi do siebie.
-...
-Przywiozę go.
-...
-Jutro? Dobrze. Do widzenia.
-...

Tymczasem, gdy toczyła się rozmowa przez telefon, ojciec chłopaka usiadł obok mnie. Byłem zdziwiony, że w ogóle przyjechał i odebrał od syna.

-Przepraszam... Czemu pan pomaga?
-Huh?
-Wcześniej nawet pan na nas nie patrzył, a teraz taka pomoc.
-Więcej nie zaczynaj tego tematu!

Krzyknął, po czym wyszedł. Gdy różowo włosy to zobaczył i gdy zobaczył moją minę, przybiegł i mocno przytulił. Znowu za kogoś przepraszał.

Powiedział też jak będzie wyglądać sprawa z moją matką. Że jutro z rana ma mnie do niej zawieźć i obaj mamy wytłumaczyć co się stało, w sensie chłopak chce dodać mi otuchy w rozmowie z mamą.

_______________________________________________

ωнєη ωє мєт || ɴᴏᴍᴏʀᴇᴅʀᴇᴀᴍs Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz