~To dopiero początek.~
Leżałem skuty, dalej z wibratorem w sobie. Zszokowała mnie wiadomość, że to jeszcze nie koniec.
Poczułem jak wyjmuje ze mnie swoją zabawkę, by zaraz mnie odpiąć. Po sekundzie, spiął razem kajdanki na moich nadgarstkach i ułożył mnie na brzuchu, tak że wypinałem się obecnie w jego stronę. To żenujące...
Włożył we mnie od razu dwa palce i zaczął nimi szybko ruszać. Drugą ręką bawił się moim ekhem....
Dodał trzeci palec, nie czekając aż się przyzwyczaję. Choć nie czułem dużego bólu, to i tak milej by było jakby zaczekał. Niedługo po tym doszedłem, już nie wiem który raz dzisiaj. Czwarty?
Zamiast jego palcy, poczułem coś większego. Wszedł we mnie delikatnie się ruszając. Ścisnął moje biodra i znacznie przyśpieszył. Nie wyrabiałem już. Nasze jęki i posapywania zapełniały pokój.
Doszedłem... znowu. Yuri nie wiele po mnie.
-Y-yuri... Już koniec.
-Zaniosę cię do łazienki.
-D-dzięki.Właśnie siedziałem w gorącej wodzie. Jak się okazało jest już 23, a u niego byliśmy koło 18. Trochę nam te jego ,,zabawy,, zajęły. Nie wiem jakim cudem jeszcze nie śpię.
Yuri siedział na podłodze obok wanny, pilnując bym nie zasnął. Pomógł mi się rozebrać, wejść do wody, zmyć resztki po wcześniejszych doznaniach oraz wytrzeć po skończonej kąpieli.
Obecnie niósł mnie w stylu panny młodej do łóżka, ze zmienioną już pościelą. Położył mnie delikatnie i okrył, kładąc się obok. Przytulił się do mojego boku i niedługo słyszałem jego równomierny i spokojny oddech. Sam równie szybko zasnąłem.
Time skip.
Obudziłem się, czując coś miękkiego i ciepłego pod sobą. Uchyliłem lekko oczy i zobaczyłem, że leżę na Yurim oraz że jesteśmy nadzy! Jezus zaraz spalę się ze wstydu.
-Wiesz, fajnie by było jakbyś nie prowokował mnie całą noc.
-C-co? O czym ty mówisz?
-Pocierałeś się o mnie w nocy.
-Jezus.- szepnąłemSpojrzawszy na niego, zobaczyłem to ten chytry i zboczony uśmieszek. Odwróciłem się, kładąc tyłem do kochanka. Poczułem rękę oplatającą moją talię oraz ciepły oddech na policzku. Cmoknął mnie i wstał.
Zgaduję, że poszedł do kuchni albo toalety. Również próbowałem wstać, ale gdy tylko usiadłem, wydarłem się na cały jego pokój. Usłyszałem tylko śmiech oraz kroki w moją stronę.
Złapał mnie i podniósł, niosąc do kuchni a raczej do salonu na miękką sofę. Delikatnie mnie odłożył i poszedł do kuchni. Ależ jestem głodny.
Po niecałych dziesięciu minutach wrócił z nieco przypaloną jajecznicą.
-Jak można spalić jajeczncę?- zaśmiałem się
-Idź zrób sobie nową, jak jesteś taki mądry.
-Ha ha ha, ale śmieszne.
-Dla mnie tak.- zaśmiał sięZaczęliśmy jeść śniadanie, a dokładniej śniadanio-obiad, gdyż jest 13:54. Zaniósł talerze i widelce do zlewu i wrócił z sokiem.
Szczerze mówiąc to przeszedł bym się, ale COŚ mnie boli. Że ja tego nie przewiedziałem.
Mimo, że niedawno wstałem to nadal chce mi się spać. Szczerze wątpię, żeby mi na to pozwolił.
-Sato. Twoja matka pisała, że możesz zostać do poniedziałku.
-Dobrze... A... Yuri, mógłbym się jeszcze przespać?
-Ze mną? Jasne, ale chyba cię tyłek boli prawda?
-Zboczeniec! Ale ja serio pytam.
-Oj Sato, Sato. Jasne, że nie możesz. Obejrzymy jakiś film.
-Mogę wybrać?
-Nie, bo weźmiesz jakąś komedię. Obejrzymy horror.
-Ugh.Nie no fajnie. Nie dość, że nie mogę iść spać to jeszcze horror. Wie, że ich nie lubię bo się boję to jeszcze wybierze jakiś straszny, bo się wtedy do niego kleję. Dobra może uda mi się zasnąć na filmie.
Chwilę później przytulony do różowo włosego, zajadałem się popcornem zakrywając drugą dłonią oczy. Czemu musiał wybrać, aż taki straszny?!
Właśnie jakiś mężczyzna biegł za ciężarną kobietą z piłą łańcuchową, śmiejąc się jak jakiś psychopata. W sumie nim był, no bo kto goni dziewczynę w ciąży?
Gdy był blisko niej, zamachiwał się już swoją piłą, ten idiota mnie wystraszył. Przez niego wysypałem cały popcorn. Zamiast w misce leżał na nas, na kanapie i na podłodze. Spojrzałem na niego gniewnie i uderzyłem w ramię. On natomiast nie mógł powstrzymać się od śmiechu.
-Ty to sprzątasz!
-Ty nawet nie masz jak ukesiu.
-Nie wypominaj mi tego!I tak minęła nam reszta dnia, ja patrzyłem jak Yuri sprząta popcorn, potem robi następny do następnego filmu. Obejrzeliśmy ich chyba z pięć. Potem zaniósł mnie do łazienki i razem wzięliśmy kąpiel. Tym razem bez żadnych czułości, pomijając drobne muśnięcia ust.
Ponieważ było późno, położyliśmy się przytulając. Do głowy przyszło mi to co mówił Atsumu. Kim jestem dla różowo włosego. Chyba zbyt się nad tym zamyśliłem, ponieważ zostałem szturchnięty i zapytany o co chodzi.
-Myślę o tym co powiedział mi Atsumu.
-Hm?
-Yuri... Kim dla ciebie jestem?
Zawahał się nad odpowiedzią.
-Sato... Lubię cię i muszę zapytać. Chcesz być moim chłopakiem?
-J-ja... Tak!Wrzasnąłem, rzucając się na niego. Zaczęliśmy się całować i jeździć rękoma po swoich ciałach.
____________________________________________
Macie odpowiedź na pytania odnośnie jch związku :)

CZYTASZ
ωнєη ωє мєт || ɴᴏᴍᴏʀᴇᴅʀᴇᴀᴍs
Romance!!! WOLNO PISANE !!! 16-letni Sato Otoko przeprowadza sie do Japonii. W nowym liceum poznaje Yuriego Ayato. Yuri ukrywa przed nowym znajonym szczegóły klubu fotograficznego. •Wulgaryzmy •sceny 18+ •gwałty