c h a p t e r t w e l v e

72 12 30
                                    

(a/n: pierwszy raz piszę coś takiego + smuta do tego so bądźcie wyrozumiali haha)

~Dzisiaj ja idę się pierwszy kąpać ~ oznajmił, podchodząc do szafy i wyjmując z niej szare dresy oraz jasną koszulkę. Tak brzmiały pierwsze słowa, które opuściły usta drobnego, jasnowłosego chłopca zaraz po przekroczeniu progu mieszkania Hoseoka.

Kiedy miał już się odwracać aby skierować swoje kroki do łazienki, poczuł na biodrach mocny, silny uścisk oraz niski szept przy uchu.

~A nie... ~Jimin jednak nie dał mu dokończyć, sprawnie odwracając się twarzą do "oprawcy". Położył drobną dłoń na umięśnionej klatce piersiowej i po nieznacznym napięciu mięśni delikatnie go odepchnął.

~Nie, nie mogli byśmy iść dzisiaj wziąć kąpieli razem. Jestem zmęczony okej? Rozumiem, na prawdę rozumiem, że widzieliśmy się dwa tygodnie temu, ale musisz mi wybaczyć ten jeden raz~skwitował, odwracając się tyłem do chłopaka i podążając do łazienki.

Z ust wyższego wydobyło się jedynie cierpiętnicze, przesiąknięte lekkim zawodem westchnienie.
Nic nie mógł poradzić na humory i wachania nastroju Jimina.
W końcu przecież szanował jego decyzje, rozumiał także, czym jest zmęczenie.

Znajdując się w sypialni zdjął z łóżka satynową narzutę w łososiowym odcieniu i przez ogromną powierzchnię przeszklonej ściany wpatrywał się w panoramę nocnego miasta, na ulicach którego z racji rozpoczęcia weekendu panował niemały gwar.

Po kilku, a nawet kilkudziesięciu dłużących się minutach do jego uszu dotarł dźwięk przekręcania klucza i głuchy odgłos bosych stóp wesoło tuptających po białych, szklanych płytkach.

~Już możesz iść kochanie~zasugerował, pojawiając się w sypialni, w między czasie osuszając jasne zadbane włosy ręcznikiem.

۝ ͒

Park wsmarowywał w swoje ciało już ostatnie tego wieczora balsamy, dzisiaj wybór padł na kosmetyk wykonany na bazie mleka kokosowego z dodatkiem drobinek złota. Później użył także nowych perfum kwiatowych oraz orchideowej pomadki do ust.

Na samym końcu wsunął na siebie czerwoną koronkę, idealne ciało ukrywając pod materiałem szerokich dresów wyciągniętych wcześniej z obszernej szafy Hoseoka.

Po tych operacjach w końcu opuścił zaparowane pomieszczenie, wpuszczając do niego nieco chłodniejsze powietrze.

Kiedy łazienkę zajął Hoseok, Jimin miał tylko niespełna piętnaście minut, aby wcielić w życie swój plan.

۝ ͒

~Usiądź sobie wygodnie, mam dla Ciebie niespodziankę~ uśmiechnął się przebiegłe, prowadząc chłopaka za rękę i sadzając na obszernym, wysokim łóżku w sypialni. W tej samej chwili zniknął za jasnymi drzwiami innego pomieszczenia.

Bose stopy delikatnie stykały się z zimną fakturą białych płytek, pokrywających podłogę mieszkania.

Jimin okryty jedynie kredową narzutą powoli wyszedł zza drzwi pokoju i podszedł do niskiego stolika chwytając w dłonie telefon. Włączył muzykę, ustawiając się na środku salonu.

Wzrok chwilowo utkwił w panoramie Seoulu, którą podziwiał przez ogromne, nie zasłonięte okno. Przyglądał się rażącym neonom, pędzącym mimo później godziny ludziom, a także niezwykłym konstelacją gwiazd migoczącym na przykrytym granatowym płaszczem nocy niebie.

Charm  || myg & jhs; jjk & kthWhere stories live. Discover now