~ Ej, zawsze się bałem to obejrzeć. ~ Skomentował Jimin, nadal zasłaniając oczy krótkimi palcami prawej dłoni.
~ Tsa. ~ Yoongi westchnął, drastycznie zmieniając klimat ich filmowej nocy z „Obecność 2" na „Tupot małych stóp". Umoczył nieco suche od zimna, wąskie usta w cynamonowym kakao i odstawił wysoki, czerwono – zielony kubek na niski stoliczek, zaraz obok misek z różnego rodzaju przekąskami. Wziął garść miodowo – żurawinowych chrupek i oparł się wygodnie o zagłówek jasnej kanapy, na powrót siadając obok Jimina, tym razem nie zasłaniającego już oczu rękoma.
~ Ten mały pingwinek to taka sierota, no ja nie mogę. ~ Skomentował chwilę później Park, ciężko wywracając oczyma i wydając z siebie ostentacyjne westchnienie.
~ Patrz, to podobnie jak ty. ~ Yoongi zaśmiał się, w tym samym momencie otrzymując od przyjaciela pacnięcie w ramię. Śmiał się jeszcze przez dobre cztery minuty, wspominając sytuacje, w których blond włosy chłopak był „sierotą". W końcu uspokoił oddech i powrócił do zajadania się miodowo – żurawinowymi chrupkami, swoją drogą konsumując już druga paczkę tej słodyczy.
Kiedy na ściennym zegarze dłuższa wskazówka aktualnie zbliżała się do dwójki, a krótsza do trójki, Min miał włączać kolejną bajkę i otwierać następne opakowanie żelków, po pomieszczeniu rozległ się dźwięk przychodzącej wiadomości.
Jimin ziewnął przeciągle, dopijając ostatni łyk malinowego kakao, w między czasie wyciągając telefon z bocznej kieszeni szarych dresów.
Odblokował ekran i nie przywiązując zbyt dużej uwagi do nazwy nadawcy wiadomości, po prostu kliknął w powiadomienie. Pożałował tego dosłownie kilka sekund później, kiedy zaczął czytać, a osoba, która do niego napisała, okazał się być Hoseok.
Na słowach „jesteś namiastką anioła", w oczach Jimina pojawiły się łzy. Podniósł rękę, próbując niezauważalnie zetrzeć płynącą po ciepłym policzku słoną ciecz.
Yoongi jednak doskonale widział wszystko z boku, więc przysunął się do przyjaciela, lekko obejmując go ramieniem, szczelniej przykrywając puszystym kocykiem i opierając głowę na ramieniu. Wyjął z jego minimalnie drżącej dłoni komórkę, odkładając urządzenie po swojej prawej stronie.
Wiedział, doskonale zdawał sobie sprawę, że ten moment kiedyś nastąpi, że w bliżej nieokreślonym okresie czasu jego burzliwy i do końca nieustabilizowany związek z niejakim Jung Hoseokiem zakończy się. Jednak nie myślał, iż nastąpi to właśnie teraz.
A Yoongi? Yoongi o nic nie pytał. Po prostu siedział cicho, przytulając przyjaciela i dając mu poczucie bezpieczeństwa. Wiedział, że ten podzieli się z nim wiadomością, kiedy tylko będzie na to gotowy, Min nie zamierzał naciskać.
͒
~ Wziąłeś tę kwestię kopertę, która leżała w kuchni na stole? ~ Zagaił Yoongi do ubierającego buty Taehyunga. Ten westchnął cierpiętniczo, przecząco kręcąc głową. Nałożył na głowę beżowy beret i wyciągnął rękę przed siebie, niemo prosząc przyjaciela, aby ten podał mu przedmiot o którym zapomniał.
~ Poczekaj moment, to przejdę się razem z Tobą, akurat dzisiaj idziemy w tę samą stronę. ~ Zaproponował, kierując swoje kroki w stronę uchylonych drzwi łazienki.
~ Tylko się spiesz. Nie mogę się dzisiaj spóźnić. ~ Skwitował, chwilowo zajmując miejsce na obitej jasnym, skórzanym materiałem pufie.
~ Muszę tylko szybko zęby umyć! ~ Okrzyknął Min, w tym samym czasie nakładając pastę na szaro – białą szczoteczkę.
Kilka minut później szli ramię w ramię, otuleni ciepłymi promieniami wiosennego słońca. Towarzyszył im radosny śpiew ptaków i widok powoli, stopniowo rozkwitających różowych pąków drzew wiśniowych.
~ Ta koperta, której prawie zapomniałem. ~ Zaczął Taehyung, unosząc głowę w górę i zatapiając wzrok w przenikającym, głębokim błękicie marcowego nieba.
~ Jest dla mega ważnego klienta, Jin chyba by mnie zatłukł i wykopał za drzwi, gdybym jej nie przyniósł. Obrabiałem te zdjęcia aż do drugiej w nocy, wyobrażasz sobie!? ~ Wyrzucił wyprostowane ręce w górę, demonstrując rządzące nim emocje.
~ Ale są takie piękne, że no ja nie mogę. Cudowne są, najchętniej zostawiłbym je dla siebie. ~ Wargi Kima opuścił krótki śmiech. Chłopak szedł dalej, z dobrym humorem goszczącym w jego wnętrzu.~ Cieszę się Taehyung, że jesteś dumny z tych zdjęć. Ja jestem dumny z Ciebie, że dostałeś tak ważnego klienta. ~ Przyznał, w głowie mając ciągle imię Jina.
Zastawiał się, czy to ten sam Jin, który rzucił robotę w mafii Jooheona, na rzecz własnego zakładu fotograficznego.
"Zaiste ciekawe, to nawet klei się w jedną całość."
~ Wiesz co Tae, chyba przejdę się dzisiaj z Tobą aż do samej pracy, wydaje mi się, że twój szef to mój stary znajomy.
A Kim spojrzał jedynie podejrzliwie na swojego przyjaciela i wzruszył ramionami, komunikując, że w zasadzie jest mu to całkowicie obojętne.
____________________
Witam w tę ostatnią październikową niedzielę 🍂Mam nadzieję, że na siebie uważacie 💛
Standardowo, możecie podzielić się swoją opinią i zostawiać gwiazdkę if you want 🍁
YOU ARE READING
Charm || myg & jhs; jjk & kth
Fiksi PenggemarCzy z pozoru nic nie znaczący naszyjnik, może uratować życie i przywrócić wspomnienia? ° W niektórych przypadkach życie komplikuje się nieco bardziej, a mafie nie sprawdzają, czy w ich skład wchodzi ktoś, kto kiedyś bratał się z wrogiem •nieco flu...