sceny +18
Harry rozglądał się po Pokoju Wspólnym w poszukiwaniu swojego chłopaka. Wirował między ludźmi wypatrując blond czupryny, ale Draco rozpłynął się w powietrzu. Potter zaniepokoił się. Właśnie miał zamiar się odwrócić, kiedy ktoś z impetem uderzył w niego. Chłopak podniósł wzrok i napotkał długie, rude włosy.
- Hej Harry. - przywitała się słodko starając się przekrzyczeć muzykę - Szukasz kogoś?
- Napewno nie ciebie. - warknął.
- Oh, no przestań Harry. - machnęła ręką - Ta kłótnia między nami jest bezsensowna.
- Tak? Ciekawe kto ją rozpoczął. - prychnął - Nie mam czasu. Zostaw mnie. - wyminął ją zgrabnie zauważając w tłumie Zabiniego i Rona.
- Widzieliście Draco? - zwrócił na siebie ich uwagę - Nie mogę go nigdzie znaleźć.
- Może wrócił do siebie? - zapytał ślizgon nachylając się żeby Potter go usłyszał - Może źle się poczuł. Idź sprawdź!
Brunet skinął głową i zaczął przeciskać się między uczniami w stronę przejścia. Pobiegł w stronę lochów rozglądając się po drodze. Kiedy znalazł się pod kamienną ścianą, wypowiedział hasło i ruszył do dormitorium Malfoy'a.
Blondyna nie było w pokoju, ale z łazienki dobiegał odgłos prysznica. Harry odetchnął z ulgą i opadł na łóżko.
Po dziesięciu minutach chłopak wyszedł z łazienki. Potter poczuł, że robi mu się ciasno w spodniach. Draco westchnął zaskoczony. Stał przed Harry'm całkowicie nagi.
- Dlaczego poszedłeś? - zapytał brunet starając się nie zjechać wzrokiem niżej niż jego twarz - Szukałem cię.
Wstał z łóżka i podszedł do zarumienionego blondyna. Oparł jedną rękę na jego talii, a drugą odgarnął jasne włosy z twarzy.
- Nie miałem ochoty tam siedzieć. - wzruszył ramionami. Potter zastanowił się przez chwilę.
- Ginny? - zapytał, a chłopak ponownie wzruszył ramionami - Nie przejmuj się nią. Wiesz, że jest zazdrosna.
Draco pokiwał głową, ale Harry zauważył, że jest dziwnie niespokojny. Nachylił się więc i pocałował go. Włożył w to wszystkie swoje uczucia. Zjechał ustami na jego szyję i polizał ją na całej długości. Ręce blondyna powędrowały do guzików jego koszuli i zaczęły je rozpinać. Zrzucił materiał z jego ramion i musnął jego wargi swoimi. Po chwili zastanowienia, klęknął przed brunetem i zajął się sprzączką paska jego spodni. Potter nie był wstanie się ruszyć i tylko obserwował jak Draco uwalnia jego twardego członka i bierze do ust. Jęk gryfona przeszedł przez pokój, a jego ręka powędrowała do jasnych kosmyków delikatnie je głaszcząc. Nie minęło dużo czasu zanim doszedł, wypełniając gardło ślizgona swoim nasieniem. Chłopak przełknął i wstał z klęczek. Harry złapał go za biodra przyciągając bliżej, a blondyn zarzucił mu ręce na szyję. Brunet podniósł swojego chłopaka i skierował się z nim w stronę łóżka. Ułożył go na materacu i zaczął składać delikatne pocałunki na jego ciele. Malfoy westchnął i odchylił głowę do tyłu.
- Kochaj się ze mną Harry. - wyszeptał, a Potter podniósł się i dotknął jego warg swoimi.
- Co tylko sobie życzysz kochanie. - wymruczał siegając do szafki po lubrykant, który następnie wylał na palce. Złożył pocałunek na udzie blondyna i wsunął w niego jeden palec. Chłopak jęknął i przygryzł wargę. Potter rozciągał go dokładając co jakiś czas drugi, a potem trzeci palec. Był delikatny i czuły, a Draco rozpływał się pod jego dotykiem. Rozłożył szerzej nogi czując, że brunet wycofuje palce. Chwilę potem członek Harry'ego wsunął się w niego, a on sam zatrzymał się i czekał aż ciało ślizgona się przezwyczai.
CZYTASZ
𝐛𝐫𝐞𝐚𝐭𝐡𝐢𝐧 || 𝐝𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲
Romanceh.potter x d.malfoy Uczniowie Hogwartu w większości wiodą beztroskie życie. Voldemort nie żyje od szesnastu lat i nikomu nie zagraża. Młody Malfoy i Potter są szkolnymi wrogami i z perspektywy innych osób można by stwierdzić, że się nienawidzą. Żade...