(jako, że w edycji ostatniej części pojawiły się problemy sprawdźcie proszę, czy jej rzeczywiste zakończenie jest na pewno fragmentem, na którym skończyliście)
* * *
Na stole przede mną leżała papierowa teczka. Od wbijania w nią wzroku zaczynały mnie powoli męczyć oczy, jednak nie potrafiłam przestać się na nią gapić. Wiedziałam co to jest i co w niej znajdę - choćby po estetycznym opisie na okładce; ale czułam, jakby już teraz coś się we mnie przewracało nawet, jeśli jeszcze jej nie otworzyłam.
Siedzieliśmy wszyscy przy stole w kuchni; tym samym, przy którym odbyła się poranna scesja między Tobiasem i Kerri. Zaczynałam odnosić ponure wrażenie, że za każdym razem, gdy przy nim siadamy przychodzi pora na nie do końca wesołe wieści. Byliśmy wszyscy - ja, Kerri, Luke i Tobias. Zebraliśmy się na prośbę mojego brata, który odkąd wrócił z brunetką z ogrodu wydawał się o niebo spokojniejszy. Wciąż byłam ciekawa przebiegu ich rozmowy, jednak na razie w pełni satysfakcjonowało mnie to, że już nie chcą się pozabijać.
Tobias poprosił Kerri, by zawołała nas na dół, bo musi z nami poważnie porozmawiać.
- Przyjechałem tu przede wszystkim po to, aby cię zobaczyć. - powiedział do mnie, gdy już usiadłam naprzeciwko niego. Luke zajął miejsce obok mnie, naprzeciwko Kerri. Siedząc tak stanowiliśmy dziwny obraz - jakbyśmy wszyscy byli na podwójnej randce.
Natychmiast wypchnęłam z głowy tę myśl. Wiedziałam jednak, że nie na długo.
- Jednak mam wam też do przekazania ważne informacje. - kontynuował już dużo poważniejszym głosem - Chociaż widzę, że i bez mojej pomocy rozwiązaliście problem.
Przełknęłam ślinę.
Początkowo zastanawiałam się, dlaczego nie skomentował nieobecności Shawna. Nawet jednym słowem się o niego nie zajęknął - a teoretycznie przecież powinien. Jednak gdy tylko wyjął ze swojej torby białą, napchaną po brzegi teczkę z tak znajomym mi nazwiskiem na okładce już wiedziałam, że ta rozmowa ani trochę mi się nie spodoba.
Przyjrzał mi się uważnie, kładąc teczkę przede mną. Nie musiałam podnosić wzorku by wiedzieć, że pozostali robią to samo. Mi tymczasem było coraz bardziej niedobrze.
- Przez tych kilka tygodni, od których wyjechaliście dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Zaczęło się niewinnie - od wzmianki w jednym z zagranicznych artykułów prasowych, a następnie poleciała już lawina nowych informacji. Skontaktował się z nami Interpol, a wiadomość, którą nam przekazali... cóż, bynajmniej nikt się tego nie spodziewał.
Wciąż nawet nie drgnęłam. Nie wykonałam najmniejszego ruchu w stronę teczki. Wpatrywałam się w nią tylko, jakbym oczekiwała, że do mnie przemówi i ostrzeże mnie, jak bardzo dobije mnie to, co za chwilę zobaczę.
- Okazało się, że Shawn jest od dawna poszukiwany przez amerykańską policję, głównie pod zarzutem handlu narkotykami i oszustw podatkowych. - poczułam, jakby ktoś z całej siły kopnął mnie w brzuch - Cały żart polegał na tym, że przez długi czas tropiono niewłaściwą osobę. Nie wiadomo, jak to zrobił, jednak najprawdopodobniej dokonywał tych przestępstw pod inną tożsamością, niejakiego Paula Umbrella. Minęły miesiące zanim połączono go ze znanym celebrytą.
- Ale wcześniej uciekł, tak? - wtrąciła Kerri - Za granicę.
Tobias skinął głową.
- Często się przemieszczał. W ciągu ostatnich dwóch lat odwiedził wiele państw, część z tych podróży odbywał pod pozorem trasy koncertowej. Dopiero gdy zrozumiał, że zaczyna mu się palić grunt pod nogami postanowił zaszyć się gdzieś na jakiś czas.
CZYTASZ
Droga przez mrok/ PORWANA
Misterio / SuspensoGang został rozbity, a Borus zamordowany. Przecież teraz może być już tylko lepiej, prawda ? Kontynuacja "Światełko w tunelu " Starzy przyjaciele : Cassie, Alex, Tobias, Paula, Camilla, Philip, Shawn, Carter, (dziadek?) I nowi aktorzy na scenie: Ke...