Wszyscy wyczekiwaliśmy na dworze cesarza Toghuna Jina , który wracał do pałacu po czterech latach wojen i podbijania ziem. Wyszłam wraz z Kim Young na główny plac. Staliśmy nieruchomo ,z twarzą lekko zwróconą w stronę letniego słońca. Nagle przed nami pojawiło się wojsko ,a na czele nich- Toghun.
Z siadł z konia i powolnym krokiem, z mieczem w dłoni podszedł do mnie i wręcz rzucił się na mnie, mocno mnie ściskając do swojej zbroi. Zaskoczyło mnie jego zachowanie, bo nigdy wcześniej nie dawał się ponosić emocjom.
-Tak się cieszę ,że wróciłeś cały i zdrowy braciszku.-Kim Young podbiegła do mężczyzny i wpadła mu w ramiona.
Następnie udaliśmy się wszyscy do sali tronowej, gdzie czekała kolacja wraz z namiestnikami. Tam cesarz podsumował swoje dokonania. Udało mu się zagarnąć wiele ziem, niestety również stracił północną część naszego państwa. Jednak można rzec , że odniósł zwycięstwo. O dziwo , mimo bardzo krwawych bitw, trwających przez cztery lata, to straty w ludziach były niskie. Dwór był dumny z dokonań nowego cesarza, czego nie mogłam powiedzieć o sobie. Po kolacji, Toghun przyszedł do mojej komnaty i przerywając czytanie książki, zaczął rozmowę:
-Bardzo stęskniłem się za tym pałacem, za dworem, siostrą...za tobą Seungnyang.
-Skoro tak tęskniłeś to czemu nie wróciłeś po dwóch latach jak planowałeś? Czemu przedłużyłeś o dwa lata mimo, że wiedziałeś jak toczy się tu życie?
-Po prostu wykorzystałem okazję. Jak widać udało się, zwyciężyłem.
-Nasze państwo i tak jest duże. Rozumiałam podbicie tych ziem leżących przy naszej granicy, gdyż gleby tam są bardzo żyzne, a brakowało nam gleb pod uprawy, ale po co więcej? Napisałam do ciebie list w którym przedstawiłam ci jak wyglądają obecne sprawy, że zaczyna doskwierać głód, podatki musiały wzrosnąć a ty zbagatelizowałeś to i sam zdecydowałeś o tym.
Nagle Toghun położył jakieś trzy kartki na stoliku. Nie zamierzałam ich dotykać , więc spytałam co to , mężczyzna odpowiedział:
-To są trzy listy, które napisałaś do mnie w czasie tych czterech lat. Mimo, że ja pisałem do ciebie mnóstwo. Na żaden nie odpowiedziałaś. Pytałem jak się czujesz, czy dobrze śpisz...gdyby nie moja siostra nie wiedziałbym czy dalej żyjesz.
-I co w związku z tym? Myślałeś , że się coś zmieni przez ten czas? Że nagle zapałam do ciebie ogniem miłości?
-Pierwszy wysłałaś mi po dwóch latach, żeby prosić mnie bym zakończył wojnę i wracał, w drugim napisałaś jak wygląda sytuacja i dalej prosiłaś a trzeci wysłałaś trzy miesiące temu z zapytaniem ile to jeszcze potrwa.
-Czemu zbagatelizowałeś moje prośby?
-Chyba coś ci się cesarzowo pomyliło. Nie jestem już poddanym, nie jestem Bayanem, który się ciebie zawsze słuchał. Nie mam obowiązku się z tobą zgadzać, ani wykonywać twoich poleceń.
-Jak śmiesz?
Toghun podszedł bliżej mnie. Czując dyskomfort , wstałam z łóżka i spoglądając mu prosto w oczy czekałam na jego odpowiedź. On zrobił jeszcze jeden krok w moją stronę, także prawie stykaliśmy się ubraniami. Cesarz po chwili odpowiedział:
-Śmie, bo jestem cesarzem, lecz przede wszystkim jestem twoim mężem. Lata upłynęły, Bayan nie żyję, twoja rola również się zmieniła. Masz być moją żoną, która jest mi oddana. Nie musisz mnie kochać, ale masz mnie wspierać w każdej mojej decyzji , czy to dobrej, czy złej, oczekuję , że będziesz zawsze po mojej stronie. Masz być ozdobą. Zajmij się dworem , ja zajmę się państwem. Pogódź się w końcu ze śmiercią ukochanego, zapomnij i zacznij żyć przy moim boku.
CZYTASZ
"Dynastia Shin Jin" (ZAKOŃCZONA)
DiversosPewnego dnia Seungnyang i Bayan dzieci narodzone tego samego dnia , lecz w innych dynastiach zostają sobie przeznaczone. Mają się pobrać w wieku 20 lat i zakończyć wojnę między państwami. Do tego czasu nie mogli się spotkać. Jednak młoda następczyn...