Rozdział III |2|

54 7 0
                                    

Minęły dwa tygodnie od uroczystości zaślubin Drugiego Księcia z czerwono włosą Shirayuki.

- Czy tak będzie w porządku? - zapytała stawiając kolejne kroki z pięcioma książkami na głowie.

Służące wraz z Saki aktualnie przebywały ze Śnieżką i wspomagały ją w nauce dworskich kodeksów i etykiet, co średnio jej szło.

Przez właśnie wzgląd na jej aktualny tytuł szlachecki była zwolniona w wykonywania pracy zielarki jaką dotychczas pełniła.

Było jej smutno, jednak mogła nadzorować ich pracę, a także przyglądać się obecnej sytuacji w jakiej pawilon zielarzy się znajdował.

- Myślę że powinnyśmy wrócić do początku - stwierdziła szaro włosa widząc marne postępy sposobem jakim uczona była każda dama z dobrego domu.

- Przynieście teraz herbatę - rozkazała swoim służbom.

- Wasza wysokość, księżniczko - skłonił się w pasie Suzu.

- Suzu, miło cię widzieć po długiej przerwie. Czy masz może jakieś wieści? - zapytała zaciekawiona. Miała ogromną nadzieję, że jej adiutantowi udało się zdobyć chociaż kilka cennych informacji.

W międzyczasie gdy wypytywała go o szczegóły służące przyniosły tezy filiżanki herbaty. Upiła łyk i skupiła się na wypowiadanych słowach przez niego.

- Wasza Królewska Mość, twój brat i szwagierka spodziewają się dziecka -

- To wspaniała wiadomość - wstała lekko od stołu i klasnęła uradowana w dłonie.

- Mam jeszcze jedną wiadomość, niezbyt wesołą, dlatego proszę usiąść - spuścił głowę.

- Powiedz o niej w tym momencie -

- Aiko Nanase jest śmiertelnie chora i zostało jej mniej niż cztery miesiące - spuścił teraz głowę całkowicie.

Szarooką ogarnął strach, szok i ogromny żal do siebie, że zaniedbała ich relację, a także nie było jej przy niej teraz.

Kobieta oparzyła się gorącym napojem, a filiżanka wypadła z jej rąk przy tym ją kalecząc gdy rozbiła się, na szczęście nie wyrządzając krzywdy pozostałej dwójce.

Czuła, że jej słabo, z czoła zaczął spływać zimny pot, a obraz zrobił się okropnie zamazany.

- Suzu, ja... - ogarnął ją przed oczami mrok.

Zemdlała, ta informacja wywarła na niej tak wielki szok, że jej siła fizyczna jak i przede wszystkim psychiczna nie poradziła sobie tak, jak myślała.

- Wasza Miłość!! Zawołaj Garrack Gazelt natychmiast! - w ostatniej chwili złapał ją przed jej upadkiem...

***

Wieść dotarła do Izany w tempie ekspresowym. Mężczyzna w tempie natychmiastowym zjawił się w pawilonie zielarzy nie zważając na nic. Jedyne co się dla niego liczyło to jej zdrowie.

- Gdzie jest moja żona - jego ton nie brzmiał pytająco. On musiał wiedzieć wszystko od razu.

- Witaj Wasza Wysokość, twoja małżonka odpoczywa. Zleciłam Księżniczce Shirayuki opiekę nad nią pod moją nieobecność - Garrack skłoniła się nisko i opuściła pokój.

Skierował się do właściwego pomieszczenia, gdzie leżała ona. Tam byli już Sora i Suzu wraz z Mei i jego bratową.

Kobieta leżała spokojnie oddychając. Jego źrenice rozszerzyły się znacznie.

- Co się tam wydarzyło? - zapytał.

- Wasza Wysokość, tak naprawdę nic. Dostarczyłem informacje które kazała mi  Królowa zdobyć. Zrobiłem to z jej rozkazu -

- Przeżyła szok z powodu śmiertelnej choroby swojej przyjaciółki -

- Rozumiem, możecie iść - rozkazał wszystkim znajdującym się w tym pomieszczeniu.

Kiedy wyszli usiadł przy niej i chwycił jej rękę mówiąc szeptem:

- Dlaczego to tobie musiało się przytrafić... - 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Heyy

Błagam nie bijcie mnie za nieobecność, ale matma mi psuje średnią na pasek i chyba strzelę sobie kulką w łeb. Cały rok srałam się i nie mam zamiaru tego teraz spartolić.

Na szczęście już weekend, a w poniedziałek przyjdzie mi 16 tomik Shirayuki i nie mogę się doczekać. 

Co do powrotu do szkół to trzymam za was i za siebie kciuki żeby przetrwać, bo już niedługo wakacje i wierzę, że damy radę!

Trzymajcie się i wypocznijcie przez ten weekend!

~Aniczera1234

-

Mistress Wistaria |Izana Wistaria|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz