Kusuo
Nie mam pojęcia kiedy możesz to czytać, ale jest spora możliwość, że jest już po wszystkim. Chociaż nawet nie wiem czy to znajdziesz. I tak prędzej czy później przyszedłbyś po zeszyt w końcu pani Shima, by ci coś zrobiła.
To dziwne. Nigdy nie sądziłam, że będę się żegnać z kimś za pośrednictwem czegoś jak list, jednak to chyba jedyna forma.
Jeśli uraziłam cię tym to przepraszam. Naprawdę bardzo przepraszam, ale uwierz to nie jest twoja wina. To nie jest niczyją winą. To co się stało ostatnio nie ma praktycznie znaczenia skoro i tak już to planowałam. Po prostu uznałam, że skoro i tak nie chcecie mieć ze mną nic wspólnego nie muszę się więcej zastanawiać. Dlatego proszę. Nie waż się nigdy za to obwiniać. Inaczej możesz skończyć podobnie do mnie.
I jeśli zdania są nieskładne to też wybacz, ale ciężko mi się piszę to z złamaną dłonią. Następnym razem nie ciągnij innych tak mocno. Nie żebym była lepsza, ale po prostu mówię.
Piszę to z kilku powodów. Pierwszym są wyjaśnienia. Chce powiedzieć prawdę. Nie mogłam zrobić tego podczas kłótni więc to piszę skoro to moja ostatnia szansa. Trochę żałosne, że jestem takim tchórzem, że nie mogłam zrobić tego od razu prawda?
Do rzeczy. Chcę ci powiedzieć wszystko na temat mocy, samej siebie i tego co się wydarzyło. Inni też się dowiedzą, są na to osobne listy. Więc prosze przekaż je.Więc skoro tak to może zacznę od początku. To co mówiłam ci pierwszego dnia było oczywistym kłamstwem. Znaczy nie całkiem. Nazwałam to połowiczną prawdą. Mówię że dana rzecz się wydarzyła, ale szczegóły obracam w coś innego. Całkiem przydatne.
W rzeczywistości moje zdolności to prawdziwa zagadka.
Objawiły się kiedy miałam lekko ponad rok. Zaczęłam mówić. Bardziej przesyłałam komunikaty myślowe, które nie były zbytnio złożone, ale zawsze coś. W końcu jakie dziecko mówi nie używając ust co nie? Przez pierwsze lata mojego dzieciństwa miałam dwie moce: telekineze i telepatię.
Możesz się zastanawiać jak to możliwe. W końcu mała ja kilka miesięcy temu mówiła co innego. Tak na marginesie pamiętam to. Pamiętam że zmieniłam się w dziecko, wróciło mi to po czasie.
Wracając, nie wiem z jaką wersją mnie miałeś wtedy doczynienia. Może miałam z cztery lata. Nie daję jakoś więcej. Powiedziałam ci wtedy, że mam tylko telepatię co w sumie było nie prawdą. Kto tam wie co mała ja miała na myśli. Ale wiem jedno: zmieszały mi się charaktery. Równocześnie czterolatka, ale jest jedno ale. Nie rozmawiałabym tak beztrosko z Yuutą. Kiedy byłam w takim wieku nie miałam kontaktu z żadnym dzieckiem poza Takae. I tak była niemowlakiem. W stosunku do innych byłam bardzo skryta i bałam się rozmawiać. Wesoło reagowałam jedynie na rodzinę. Dlatego myślę, że cofanie działało w dwie strony. Normalnie bez kontrolera cofasz czas o 7 lat, a mi się cofnął o jakieś 14. W wieku jedenastu lat byłam już normalna i rozmawiałam z innymi bez problemu. Możliwe że mój charakter się wymieszał z tym, który miałam w tym wieku. Trochę skomplikowane, a to jedna z wielu rzeczy które chce przekazać.Miałam te moce a rodzice no cóż. Byli moimi rodzicami z marzeniem idealnej rodziny. Te marzenie zaburzyłam ja. Bali się, że mogę stwarzać niebezpieczeństwo więc pierwsze 6 lat mojego życia spędziłam w domu. Nie chodziłam do przedszkola nawet do parku wahali się ,by mnie puścić. Kiedy poszłam do szkoły pojawiły się jakieś pojedyncze moce, na przykład psychometria.
Żeby wyjść na to, że używałam mocy często i sprawiały mi one problemy wkręciłam ci taki drobny kit, że pogorszyłam sobie wzrok przez ich posiadanie. W rzeczywistości było inaczej. Kiedy po raz pierwszy przypadkiem użyłam psychometrii na kimś zobaczyłam normalny obraz. Myślałam jako dziecko, że każdy widzi jak ja ale okazało się, że mam problemy od początku.
To też dobry moment wspomnieć o pewnej zależności. Kiedy używałam mocy miałam praktycznie pełną kontrolę czyli nie niszczyłam tak jak ty. Ale równocześnie nie potrafiłam też tego robić. Na przykład: przesuwając coś telekinezą nie zrobiłam nikomu krzywdy, ale nie potrafiłam jej użyć dobrze. Głównie coś mi zawsze nie poszło. Było tak ponieważ nie używałam mocy od samego początku. Kategoryczny zakaz od rodziców. Nie mogłam używać ich przy Takae i Sayace żeby był to sekret, więc nie korzystałam z nich wcale. To jest powód tego, że nie ich używać. To też powód wypadku. Na ten temat niezbyt kłamałam.
CZYTASZ
𝑀𝑦 𝑆𝑢𝑛𝑠ℎ𝑖𝑛𝑒 || Saiki x Oc
Fanfictionsᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴇ - wydaje się być dość proste, ale równocześnie jest też ulotne czy nietrwałe, a przede wszystkim trudne do osiągnięcia Kiedy Kusuo Saiki - posiadacz mocy parapsychicznych, myślał że po wydostaniu się z pętli czasu i rozpoczęciu 3 klasy...