Saiki POV
Wakacje zakończyły się około tydzień temu. Zaczął się drugi semestr, a dzisiejszy dzień jest jednym z normalnych dni, w którym nic niezwykłego się nie działo.
Za chwilę miała rozpocząć się pierwsza lekcja, a ja siedziałem spokojnie w ławce jak zwykle wtapiając się w tłum. Nim się obejrzałem mój spokój został przerwany przez potencjalnych znajomych ludzi.
- Cześć Saiki.
- Witaj Saiki!
- Hej kumplu.
Gadali zupełnie jak zaprogramowane roboty. Zamiast powiedzieć jednocześnie, mówią z osobna w zasadzie to samo.
Będąc okrążony przez tą sektę nazywaną przeze mnie "kręgiem kłopotów", nagle poczułem jak zostaję uderzony twardą książką prosto w tył głowy. Żeby nie wyjść na to, że mnie to nie zabolało złapałem się za miejsce uderzania i spojrzałem w tył.Spodziewałem się, że to będzie Keiko; przynajmniej jako jedyna zrobiła oryginalne przywitanie.
- Sprawdziłeś tak jak cię prosiłam? - wyskoczyła z zupełnie dziwnym pytaniem nawet nie rozpoczynając tematu.
- Ale co? - zapytałem nie wiedząc o co chodzi. Dziewczyna przerzuciła oczami w tył ignorując, że swoim wejściem smoka zaciekawiła resztę.
- No prosiłam cię ostatnio byś popytał w klubach. - odparła a ja tym samym przypomniałem sobie o co chodziło.
- Tak zrobiłem to i... nie mają wolnych miejsc w żadnym sportowym tak jak chciałaś. Są jedynie w męskich więc musisz poszukać czegoś innego.
- Super! To gdzie ja teraz dołączę? Nauczyciele cały czas naskakują na mnie z koniecznością zapisania się. - mówiąc to usiadła bezwiednie na swoją ławkę, która była zaraz obok mojej.
Zadzwonił dzwonek a do klasy weszła nauczycielka tym samym rozpoczynając lekcje.
- A tak właściwie po co naciskasz na jedynie kluby sportowe? Przecież jest pełno innych. - zapytałem ją za pośrednictwem telepatii.
- Wiesz jak wyglądają mój w-f? Cały czas to samo, żadnej rywalizacji. Grając setny raz w ping ponga można dostać szału. A poza tym lubię sport i tyle. - odpowiedziała mi tym samym sposobem.
- Przestań marudzić i idź gdzieś a jak nie wiesz to sama załóż, ale wątpię by ci się udało bo jesteś zbyt roztrzepana na takie coś.
- A twój klub? Mówiłeś ,że jesteś przewodniczącym klubu... Jak tam się nazywał? - kiedy o to spytała żałuję, że jej o tym kiedyś powiedziałem.
- Błagam cię nie utrudniaj mi życia i nawet nie próbuj dołączyć. A tak poza tym jest tam Toritsuka. - tym sposobem próbowałem ją zniechęcić, na szczęście za skutkiem.
Dała mi spokój odnośnie tego tematu i obiecała, że sama się tym zajmie.*.✧。*゚+✧
Następnego dnia zmęczony wracałem ze spotkania dla przewodniczących klubów. Głównie jakieś formularze i te sprawy ale nadal nie wybaczę temu fioletowemu zbokowi, że wciągnął mnie w to. Jedyny pozytyw to samotna i spokojna droga do domu.Przechodziłem obok boiska kiedy to wyrósł przede mną Hairo.
- Cześć Saiki! Jak samopoczucie !? - zapytał. Interesującą rzeczą jest to że każde jego zdanie jest wypowiedziane strasznie głośno. - Nauczyciel mnie poprosił bym nadzorował trening klubu koszykarskiego pomożesz? Ja muszę być sędzią w grze.
CZYTASZ
𝑀𝑦 𝑆𝑢𝑛𝑠ℎ𝑖𝑛𝑒 || Saiki x Oc
Fiksi Penggemarsᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴇ - wydaje się być dość proste, ale równocześnie jest też ulotne czy nietrwałe, a przede wszystkim trudne do osiągnięcia Kiedy Kusuo Saiki - posiadacz mocy parapsychicznych, myślał że po wydostaniu się z pętli czasu i rozpoczęciu 3 klasy...