#18

295 21 9
                                    

Y/n

W połowie filmu do domu wrócili Toby i Ranboo. Chłopacy poszli się ogarnąć a ja z Tommy'm poszliśmy ustawić jedzenie.
Kiedy Toby brał prysznic zaczęli się zbierać goście. Na całe szczęście chłopak nic nie podejrzewał. Kiedy wszyscy już byli w ogrodzie ja poszłam po Toby'ego.

Y/n- Toby chodź na chwilę szybko!

Tob- Już chwila.

Chłopak przyszedł do mnie a ja zawiazałam mu oczy opaską.

Tob- Ale... Co ty robisz?

Y/n- Ciii za chwilę się dowiesz.

Zaprowadziłam chłopaka do ogrodu.

Y/n- 1...2....3...

Wszyscy- Niespodzianka.

I w tym momencie odsłoniłam Toby'emu oczy.
Chłopka był ewidentnie zdezorientowany, ponieważ dopiero po chwili zorientował się co się stało.

Tob- Jejku strasznie dziękuję ale za co to wszystko?

R- W szpitalu pwoiedziałeś mi, że nie traktujemy Cię jako przyjaciele i w ramach przeprosin chcieliśmy zrobić ci przyjęcie niespodziankę. I mamy nawet specjalnego gościa.

I w tym momencie na Śródkę wyszedł Karl.

K- Cześć, mam dla Ciebie mały prezent.

Dał chłopakowi pudełko miniaturowych pszczółek.

K- Pamiętam jak pisałeś mi, że masz takich 159 i brakuje ci 41 do 200 więc właśnie tyle ich tam jest.

Toby przytulił odrazu Karl'a i wszyscy zaczęli się bawić w najlepsze. Jednak ja nie miałam jakoś humoru na imprezę.
Podszedł do mnie Ranboo z drinkiem.

R- Hej pierniczku co się dzieje?

Y/n- Nie no nic wszystko jest spoko.

R- Napij się może będzie lepiej.

Y/n- Ale ja mówię, że wszystko jest okej!

R- No dobrze przepraszam możesz nie krzyczeć.

I wtedy chłopak odszedł odemnie zostawiając mnie z drinkiem.

Ranboo

Mimo, że Y/n nie była jakoś bardzo wystrojona ja zauważyłem jaka jest piękna. Jej długie brąz włosy sięgające do pasa były lekko podkręcone przy końcówkach. Nasze buty pasowały do siebie, bo oboje mieliśmy czarne Vansy.
Dziewczyna stała koło drzewa w nie za dobrym humorze. Postanowiłem jej go poprawić. Jako, że zaczyna mi się ona coraz bardziej podobać podszedłem do niej od tyłu i ją przytuliłem. Dziewczyna odwróciła się zdezorientowana. Kiedy mnie zobaczyła odrazu płakać. Nie wiedziałem co mam zrobić więc po prostu ją przytuliłem. Po chwili dziewczyna przestała płakać. Nie chciałem jej męczyć pytaniami o to co się stało.

R- Chcesz może popływać pierniczku?

Y/n- Okej tylko pójdę po strój i się przebiorę. 

I wtedy dziewczyna odeszła a ja nie mogłem oderwać od niej wzroku.
Po koło 15 minutach wróciła przebrana w stroj mając na sobie jeszcze bluzkę i krótkie spodenki.

Y/n- Teraz możemy iść pływać.

Uśmiechnęła się do mnie dziewczyna.

Y/n- A ty dlaczego się nie przebrałeś?

R- Eh... Ja będę pływało w ubraniach.

Y/n- Jak wolisz.

Popływaliśmy sobie z 20 minut. Y/n poszła się przebrać w zwykle ciuchy. Ja też tylko, że w suche, ponieważ nie chciałem być chory.
Imprezę trwała w najlepsze. Ja cały czas przy boku miałem Y/n. Nie spuszczałem jej z oka nawet na sekundę.
Eh... Co ta dziewczyna ze mną robi.
Siedzieliśmy właśnie przy stoliku i piliśmy drinki. Zobaczyłem, że dziewczyna się trzęsie więc posadziłem ją sobie na kolana i przykryłem kocem.
Po chwili przyszli do nas Toby i Karl, bo chcieli nam kogoś przedstawić.

_____________________________
Jest i już 18 rozdział. Mam nadzieję, że wam się podoba.

|Dream Smp| Wszystko Na Opak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz