#19

267 20 5
                                    

Y/n

Tob- Em... Nie wnikam w to ci się tutaj dzieje. To jest Nick. Nick to jest Ranboo i Y/n.

R i Y/n- Hej

I chłopcy sobie poszli a my zostaliśmy z Tommy'm, który doszedł do nas przed chwilą.

Tom- Ale, że wy coś tam ze sobą?

Y/n- Nie, nic nie tego.

Tom- No okej.

Strasznie byłam zmęczona i zasnęłam w ramionach chłopaka.
Obudziłam się rano z bólem głowy. O dziwo byłam przebrana i leżałam w łóżku u Ranboo.
Chłopaka nie było już obok a ja byłam kompletnie zdezorientowana. Zobaczyłam, że jest godzina 14:58 na szafce leżały tabletki i woda. Wzięłam je i zeszłam na dół. Nikogo nie było więc poszłam zrobić obiad.
Sprawdziłam telefon i miałam wiadomość od Tommy'ego

Tommy <3

Jesteśmy w sklepie wrócimy koło 15:30 bay :*

Miało być za pół godziny więc postanowiłam zrobić obiad uprzedzając Tommy'ego w wiadomości żeby nie jedli na mieście, bo mam dla nich niespodziankę.
Postanowiłam zrobić im Lasagne.
Jako, że robię ją w 20 minut musiałam zostawić w piekarniku aby nie wystygła. Ja poszłam się ogarnąć dopuki chłopców nie ma.
Kiedy zeszłam na dół słyszałam, że podjeżdżają, więc zaczęłam rozkładać talerze z jedzeniem.

Ranboo:

Zastanawiałem się co takiego Y/n wymyśliła, że nie mogliśmy zjeść na mieście.
Wchodząc do domu poczułem zapach jedzenia. Zobaczyłem, że Y/n krząta się po kuchni, więc doszedłem do niej i przytuliłem ją od tyłu.

R- Hej sarenko.

Y/n- Hej łosiu.

R- Czemu łosiu?

Y/n- Jak ja jestem sarenką to ty jesteś łosiem.

R- Eh... No dobra.

Y/n- Zrobiłam wam jedziecie, więc umyć ręce i do stołu.

T i T- Tak jest Pani Kapitan.

Zaśmiałem się z nich i poszedłem do łazienki umyć ręce. Po 10 minutach wszyscy jedliśmy wspólnie obiad.

R- Eh... Za tydzień początek szkoły. Współczuję wam.

Y/n- Nie przesadzaj mamy jeszcze cały tydzień na wybawienie się i nacieszenie wakacjami.

R- Tak sobie pomyślałem, że może pojedziemy na biwak? Chociaż na 2 dni co wy na to?

Tom- OMG!!!!! Takkkkk!!!! Idę się pakować.

Y/n- Uspokój hormony człowieku.

Tob- Eh... No możemy jechać nie mam nic przeciwko.

R- Co jest Toby nie chcesz z nami jechać?

Tob- Oczywiście, że chce tylko czy Karl może jechać z nami? Bo wiecie tak jakby jesteśmy parą i chciałbym pojechać z nim.

Y/n- Toby gastulacje oczywiście, że możesz go zabrać z nami. Chętnie poznamy się z nim bliżej prawda chłopaki?

Tom- Oczywiście przecież to będzie cudna przygoda im nas więcej tym lepiej.

R- To dzwoń do tego twojego partnera i powiedz, że przyjedziemy po niego za godzine.

Toby wstał od stołu i poszedł zadzwonić. Bardzo się cieszę, że znalazł kogoś odpowiedniego dla siebie. Ja mam wrażenie, że też znalazłem jednak trzeba się o to zapytać tej drugiej osoby. Dlatego właśnie chciałem jechać na biwak aby mieć wspaniałe miejsce na zapytanie się o to Y/n. Mam nadzieję, że odwzajemnia moje uczucia i zgodzi się na moją propozycję.
Po zjedzeniu zabrałem się za pakowanie najpotrzebniejszych rzeczy czyli namiotu, śpiwora, termosu do którego późnij wlaje gorącą cherbatę no i oczywiście ciepłych ubrań. Byłem gotowy.

__________________________________
Już 19 rozdział zbliżamy się ku końcowi. Może nie jesteśmy jakoś blisko bo zostało około 6 rozdziałów jednak wydaje mi się, że szybko to zleci.

|Dream Smp| Wszystko Na Opak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz