0.2 #9

200 12 1
                                    

Agnes

Byłam cała obolała co mnie pokusiło żeby spać na kanapie. Mogłam wygonić na nią Will'a. Tak mnie wszytsko bolało, że nie miałam nawet mdłości wydaje mi się, że w tym przypadku pogorszyło by to tylko sprawe.
Spojrzałam na zegarek wskazywam 3 minuty po 12. Byłam wściekła na siebie, że wstałam tak późno.
Poszłam do łazienki się ogarnąć. Słyszałam, że ktoś chodzi po kuchni dlatego też nie chciałam do niej iść. Kiedy wyszłam z łazienki w kuchni już nikogo nie było. Dlatego też udałam się w tamtym kierunku na stole znów leżała ta sama kartka co ostatnio. Nie fatygował się nawet napisać jej poraz kolejny dlatego też pprwalam ją i wyrzuciłam do śmieci. W zasadzie nie byłam głodna, dlatego też, wzięłam sobie chipsy i włączyłam telewizję.
Bardzo zainteresował mnie jeden serial. Tak mnie zaciekawił, że nawet nie wiedziałam kiedy zleciało 6 godxin. Dopiero otwierane drzwi dały mi znać, że wciąż jestem w domu i jest inny świat poza telewizją.

W- Hej kochanie wróciłem.

Nie usłyszał jednak odemnie odpowiedzi.
Postanowiłam oglądać dalej i nie zwracać na niego większej uwagi.

Willbur

Tego dnia nie wiedziałem jeszcze, że mamy mieć próbę. Chłopcy napisali mi o tym chwilę temu dlatego też teraz szykuje się na szybko. Zostały 4 dni do trasy. Ja jednak dalej nie wiem o co chodzi Adze i za pewne zbyt szybko się nie dowiem. Rozmyślałem nad tym o co może jej chodzić jednak za nic nie mogłem nic wymyśleć.
W szufladzie znalazłem kartkę która napisanej jej wczoraj kiedy wychodziłem. Położyłem ją na stole i wyszedłem.
Sama próba trwała 4 godziny. Musieliśmy przećwiczyć wszystko kawałki.
Postanowiłem zajechać jeszcze do Y/n i chłopaków może oni będą wiedzieli o co może chodzić Adze.
Po koło 15 minutach byłem już na miejscu. Zapukałem do drzwi i poczekałem aż ktoś mi otworzy. Stało się to niemal natychmiast. Drzwi się otworzyły a w progu za nimi stał Toby. Musiał wrócić chwiel szybciej niż ja. Jak zawsze byl uśmiechnięty. Mimo tego, że Karl go zostawił. Jest mi głupio że ich zaniedbałem. Widywałem się z nimi tylko na próbach. Jednak podczas trasy będę miał dla nich więcej czasu.

W- Hej są może Y/n i Ranboo mam do nich dość ważna sprawę.

Tob- Jasne wchodź.

Jak powiedział tak też zrobiłem. Kiedy weszliśmy Toby zaproponował mi coś do picia jednak odmówiłem. Nie miałam zamiaru długo tutaj być. Chciałem tylko porozmawiać i wrócić do domu.
Po koło 10 minutach Y/n i Ranboo zeszlis na dół. Jednak kiedy tylko pwooedzialem im, że chce porozmawiać na osobności odrazu wróciliśmy do ich pokoju.

W- Nie będę przedłużał. Rozmawialiśmy może w przeciągu ostatnich 3 dni z Agą?

Y/n- A dlaczego pytasz coś jest nie tak?

W- Eh... Jakby to tak ująć troszkę się pokłóciliśmy a ja nie za bardzo wiem co zrobiłem.

Y/n- Okej a więc tak rozmawiałam z nią ostatnio chwaliła mi się, że jest w ciąży. Gratulacje.

R- O stary gartulacje!

W- Dzięki. Ale Y/n nie mówiła ci nic innego przez co mogła by się obrazić?

Y/n- W sumie to nie.

W- No okej dzięki będę już leciał trochę się tu zasiedziałem.

Kiedy wracałem na drodze był jakiś wypadek przez co jechałem jeszcze wolniej. Kiedy już byłem na miejscu wszedłem i się przywitałem. Jednak nie otrzymałem odpowiedzi. Odwiesiłem płaszcz na wieszaku i postanowiłem poszukać mojej żony. Przejrzałem cały dom nie spodziewał bym sie, że zastanae ją w salonie oglądającą telewizję.

W- Możesz mi wytłumaczyć o co wciąż jesteś zła?

Brak odpowiedzi z jej strony utrzymywał się jeszcze długo jednak w końcu odezwała się ale to co mi powiedziała zaskoczyło mnie i to bardzo...

____________________________
C.D.N

XoXo
<3

|Dream Smp| Wszystko Na Opak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz