☀︎︎2☀︎︎

1.4K 28 18
                                    

                                       • • •Nowy dzień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

• • •
Nowy dzień. Jak wczoraj też wstałam o szustej. Robiłam to co zwykle, czyli szłam się ogarnąć do łazienki, a później schodziłam na dół na śniadanie. Dzisiaj już muszę nałożyć mundurek, dlatego nie mogę wybrać sobie outfitu na dzisiaj. Postawiłam sobie  dzisiaj na rozpuszczone włosy, lekki makijaż no i mundurek. W szkole, w której chodzę mundurki są w kolorze żółto- czarnym. Marynarka jest żółta z czarnymi zdobieniami, a spódniczka jest cała czarna.

Myślę, że nawet ten mundurek mi pasuje. Dzisiaj miałam szybkie śniadanie, bo musiałam dzisiaj sobie zrobić je sama, miałam jajecznicę. Moich rodziców nie było w domu, bo tata pojechał do pracy, a mama na zakupy.

• • •
Przyszedł czas, aby wyjść na autobus. Jak wczoraj, dzisiaj też nie czekałam długo. Weszłam do pojazdu i zobaczyłam  na tylnym siedzeniu Jungkooka. Chłopak był bez Jimina i bez żadnych lasek. Gapił się w swój telefon, do puki mnie nie zobaczył. Wszystkie siedzenia były zajęte, ale obok Jungkooka było jedno wolne. Widząc to wolałam sobie postać, ale ktoś do mnie podszedł i pociągnął mnie za rękę. Oczywiście był to on, który ciągnął mnie w stronę wolnego miejsca obok siebie. Zdziwiłam się, że taki chłopak jak on myśli o innych, ale domyślam się, że zrobił tak tylko dlatego, abym się na nich nie gniewała, bo pewnie myśli, że wtedy straci laskę na jedną noc. Siedziałam obok jego. Chłopak ciągle się na mnie gapił, a ja udawałam, że nie widziałam tego. Po dłuższej chwili milczenia, chłopak do mnie zagadał.

—Pasuje Ci ten mundurek...—powiedział zmieszany, patrząc się na swoje ręce.

—Dzięki.—odpowiedziałam, a po chwili dodałam.
—A dlaczego ty go nie nosisz?-spojrzałam na niego, a po chwili on na mnie.

—Bo, on mi nie pasuje i jest niewygodny.—odwrócił wzrok za okno, a ja już się nie odzywałam.

Dojechałam pod szkołę. Widziałam już Kaiego, Baekhyuna i jakąś dziewczynę. Czyli jednak przyszli wcześniej. Była to chyba ta Jennie, o której opowiadał mi Kai. Widząc mnie, podbiegli do mnie z uśmiechem. Z tyłu mnie szedł Jungkook, który patrzył na nich z nienawiścią i złością, ale nie obchodził mnie wtedy on. Zapoznałam się z Jennie. Dziewczyna jest naprawdę fajna, otwarta i widać, że cały czas dopisuje jej humor. Poszliśmy wszyscy  do szkoły. Chłopaki mieli oprowadzić Jennie po szkole, dlatego ja poszłam do szafki po swoje potrzebne rzeczy na lekcję. Widziałam jak każdy się na mnie patrzy. Po ich oczach było widać, że się śmieją, ale tego nie okazywali ustami. Lee dzisiaj nie było w szkole, ale zauważyłam że odkąd przyszłam do nowej szkoły, to jakoś mnie unika.

Zadzwonił dzwonek. Szłam do klasy, ale zobaczyłam Jungkooka, który prowadzi jakąś laskę do męskiego kibla. W sumie nie obchodziło mnie to, dlatego weszłam do klasy. Oczywiście jak to zawsze, podczas lekcji przyszedł spóźniony Jungkook, który o dziwo dzisiaj nic złego nie powiedział do nauczyciela, który się na niego wydarł, tylko poszedł do swojej ławki. Lekcja przebiegała jak zawsze. Ja nadal czułam wzrok wszystkich na mnie, dlatego podsunęłam się krzesełkiem bliżej ściany, chociaż to też nic nie dawało. Nauczyciel kazał wszystkim otworzyć książki, więc tak zrobiłam. Nagle zaczął się zgłaszać Jungkook, który oznajmił nauczycielowi, że nie ma książki. Ale co się dziwię, on nigdy nie jest przygotowany. Wtedy stało się to, co nie chciałam żeby się stało.

𝙔𝙤𝙪 𝙬𝙞𝙡𝙡 𝙗𝙚 𝙢𝙞𝙣𝙚| 𝙅𝙚𝙤𝙣 𝙅𝙪𝙣𝙜𝙠𝙤𝙤𝙠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz