☀︎︎35☀︎︎

415 14 5
                                    

• • •

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

• • •

Wróciłam do domu. Chłopak z agresją kazał mi wysiąść z samochodu, po czym iść do domu. Nigdy bym nie pomyślała, że kiedyś mój przyjaciel, a potem chłopak okaże się być takim potworem. Weszliśmy do domu, po czym ze łzami w oczach, zatrzymałam chłopaka idącego w głąb domu. Popatrzył się na mnie, jak na jakąś głupią.

—Tak naprawdę Jungkook ze mną nie zerwał. To ty mnie porwałeś, gdy wracałam do domu, prawda?—Zapytałam zapłakana, a on tylko prychnął pod nosem.

—Widzę, że jednak się domyśliłaś. Nie pozwolę, aby jakiś kretyn zabrał mi moją laskę. Twoich rodziców owinąłem już wokół palca, ciebie zaraz też owinę, gdy zrozumiesz że nigdy cię nie znajdzie. Idź coś zjedź, ogarnij się i idź spać, bo jutro z samego rana przyjadą do nas goście.—Zaśmiał się i poszedł na górę.

Ja jak zryta stałam w miejscu i nie wiedziałam, co wykombinować,  aby uciec z tego miejsca. Mam żal do siebie, że uwierzyłam jak głupia w jego słowa, że Jungkook mnie zostawił. Przecież się kochamy, a ja w to uwierzyłam. Jak kazał, tak zrobiłam. Wzięłam z lodówki jakieś przekąski, nalałam sobie soku winogronowego, po czym zaczęłam jeść. Podczas jedzenia, namyślałam się że jutro podejmę próbę ucieczki, chociaż zdaje sobie sprawę, że to nie będzie łatwe. Póki co, muszę z nim współpracować, a gdy nadejdzie okazja, po prostu uciec. Zastanawia mnie, jakie goście mają jutro tu przyjść.

Po zjedzonym posiłku, poszłam do pokoju aby wziąć piżamę. Niestety przypomniało mi się, że nie mam tu swoich rzeczy. Postanowiłam, że będę spała w tych rzeczach, które mam na sobie. Lepiej tak, niż bym miała spać w samej bieliźnie. Poszłam do łazienki, gdzie umyłam się. Wróciłam do pokoju, gdzie był już tam chłopak. Na sam jego widok, robiło mi się niedobrze. On widząc mnie  tylko się uśmiechnął tym swoim fałszywym uśmiechem. Odłożył telefon na szafkę obok i poklepał miejsce na łóżku obok siebie.

—Zapraszam moją dziewczynę.—Powiedział przez uśmiech.

—Nie jestem twoją dziewczyną. Nie potrafisz przyswoić do swojej głowy, że nią już nie będę?! Gdy udało mi się ułożyć życie, musiałeś to po prostu spieprzyć?!—Chłopak na to wstał z łóżka, gdzie po chwili stał przy mnie. Niespodziewanie walnął mnie w prawy policzek. Od razu poleciała mi łza. Przez uderzenie, także upadłam na podłogę, gdzie próbowałam się nie rozpłakać.

—Nie do mnie takie odzywki! Jeżeli nie będziesz się słuchać, to zrobię coś gorszego bo to było nic, porównując do moich czynów! Do łóżka i więcej do mnie nie pyskować.—Powiedział ciągnąc mnie za rękę w stronę łóżka. Ja niepewnie położyłam się na nie i odwróciłam się tyłem do chłopaka, starając się być też od niego jak najdalej. Chłopak tylko prychnął pod nosem, a później był już obok mnie, przytulając się do mnie i kładąc rękę na mojej talii.
—Dobranoc kochanie.—Powiedział jakby nigdy nic. Ja natomiast nie odpowiedziałam.

𝙔𝙤𝙪 𝙬𝙞𝙡𝙡 𝙗𝙚 𝙢𝙞𝙣𝙚| 𝙅𝙚𝙤𝙣 𝙅𝙪𝙣𝙜𝙠𝙤𝙤𝙠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz