- GDY BYŁ CZAS NA ŚNIADANIE, RIGEL WCHODZIŁ DO WIELKIEJ SALI Z DRACO I BLAISEM, KTÓRZY ROZMAWIAŁY O NOWYM PROFESORZE ELIKSIRÓW. „...Słyszałem, że naucza od dziesięcioleci !" - wykrzyknął Draco, wyglądając na przerażonego. "On nawet nauczył mojego ojca!"
Blaise nucił, siadając obok niego, podczas gdy Rigel usiadł przed nimi.
Rigel położył na talerzu trochę bekonu i jajek, po czym natychmiast go odepchnął, czując mdłości.
- Ri, będziesz grać w quidditcha, prawda? – zapytał Draco. Był kapitanem quidditcha Slytherinu, ponieważ Rigel odmówił, kiedy Snape próbował dać mu to stanowisko, mimo że wszyscy wiedzieli, że Snape bardzo go nienawidził .
"Nie."
"Co dlaczego?!" – spytał Blaise, wyglądając na przerażonego.
– Nie lubię już quidditcha. wymamrotał Rigel, wzruszając ramionami.
Draco i Blaise wymienili zszokowane spojrzenia.
Nie tylko wszyscy wiedzieli, że Rigel lubi quidditcha bardziej niż wszyscy inni, ale mogli też zgodzić się, że był w tym najlepszy, nawet jeśli go nienawidzili.
- Rigel, dobrze się czujesz? zapytał jego kuzyn.
"Oczywiście." - Do zobaczenia na zajęciach - powiedział Rigel i wstał.
••
Ukrywając się w pobliskim korytarzu, Rigel wyciągnął antydepresanty i połknął pigułkę, po czym je odłożył.
Poszedł do ich pierwszej klasy: obrona ze Snape'em.
Po kilku minutach siedzenia wszedł profesor Snape.
- Czarnej Magii - powiedział Snape - jest wiele, różnorodnych, ciągle zmieniających się i wiecznych. Walka z nimi jest jak walka z wielogłowym potworem, który za każdym razem, gdy odcina się szyję, wypuszcza głowę jeszcze bardziej zaciekłą i sprytniejszą niż wcześniej. Walczysz z tym, co jest nieutrwalone, mutujące, niezniszczalne. "
Rigel spojrzał na Snape'a.
Z pewnością szanowanie Czarnej Magii to jedno, a mówienie o niej, tak jak robił to Snape, z czułą pieszczotą w głosie?
Chociaż sam Rigel był zafascynowany większością aspektów mrocznych sztuk, nie miał zamiaru bełkotać o tym, jak bardzo to kochał, tak jak najwyraźniej był Snape.
„Wasza obrona", powiedział Snape, nieco głośniej, „musi zatem być tak elastyczna i pomysłowa, jak sztuka, którą próbujesz cofnąć. Te obrazy -„ wskazał kilka z nich, gdy przemknął obok "- dają rzetelną reprezentację tego, co zdarza się na przykład tym, którzy cierpią z powodu klątwy Cruciatus - „machnął ręką w stronę wiedźmy, która wyraźnie wrzeszczała z bólu" - poczujcie Pocałunek Dementora - „czarodziej leżący skulony skulony i z pustymi oczami, osunięty na ścianę" - lub sprowokować agresję Inferiusa - krwawą masę na ziemi.
CZYTASZ
FILOFOBIA / TMR + HJP
FanfictionPhilophobia- strach przed zakochaniem się.\ ❝ Nie rozumiesz ". " Nie chodzi o to, że nie może kochać ..." „Chodzi o to, że się boi" Nie możesz mnie kochać. Jestem kurzem i brudem... niczym więcej". Tom nie odwrócił od niego wzroku i odpowiedz...