| YULE |

747 54 2
                                    

— MIJAŁY TYGODNIE, BYŁA PRAWIE PRZERWA BOŻONARODZENIOWA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

MIJAŁY TYGODNIE, BYŁA PRAWIE PRZERWA BOŻONARODZENIOWA. Rigel spojrzał na Draco, który z niepokojem pocierał twarz. – Draco...

– Rigel, proszę. Draco westchnął. - Już wystarczająco pomogłeś. Pozwól, że zabiorę to stąd. Musisz cieszyć się Yule, proszę.

"Ale ja-"

– Dałeś mi swoje słowo, wiem. Draco przerwał mu, wiedząc, co powie, i spojrzał na kuzyna. „Ale nie musiałeś. Wprowadziłem cię w ten bałagan i nadszedł czas, żebyś się wydostał. Musisz cieszyć się Yule, Rigel. Nie zostawaj tu dla mnie. Sam dokończę szafkę."

Desperacja była widoczna w jego głosie, co sprawiło, że Rigel westchnął i niechętnie kiwał głową.

••

"Rigel!" – wykrzyknęła podekscytowana Cierra, podbiegając do brata, który właśnie został aportowany z powrotem do domu przez Syriusza. Lestrange'owie byli teraz w rezydencji Malfoyów, chcąc być z Narcyzą i Lucjuszem.

Oczy Rigela rozszerzyły się. – Po raz pierwszy wymówiłeś moje imię, Cierra. Powiedział z uśmiechem, kładąc siostrę na biodrze.

Zachichotała i owinęła ramiona wokół jego szyi.

Uśmiech Rigela zniknął, gdy tylko zauważył Toma, który próbował zachowywać się tak, jakby tego nie zauważył.

Remus wszedł i czule potargał włosy Rigela. "Witaj z powrotem, Ri."

Rigel skinął głową, nic nie mówiąc.

Remus i Syriusz wymienili spojrzenia. Oboje następnie wyszli z pokoju, ich córka poszła za nimi, zostawiając Toma i Rigela samych.

– Ignorujesz mnie. – stwierdził Tom z nutą bólu w głosie.

Rigel nie spojrzał na niego i podszedł do kilku półek z książkami, nie odpowiadając.

"Nadal to robisz." – powiedział Tom, podchodząc do chłopca, który był do niego odwrócony plecami.

Położył dłoń na ramieniu Rigela i odwrócił go. "Dlaczego?"

Rigel spiął się pod wpływem kontaktu, przez co Tom jeszcze bardziej zmarszczył brwi i odsunął się.

Czy zrobiłem coś złego?"

"Nie." - powiedział cicho Rigel, zaciskając usta, gdy z jakiegoś powodu jego serce zaczęło bić szybciej.

– Więc dlaczego mnie ignorujesz? zapytał Tom zmieszany.

"Nie ignoruje."

"Głupie gadanie."

Rigel westchnął i wrócił do regału, chwytając książkę. "Muszę już iść-"

- Nie masz gdzie być, Rigel. Po prostu pójdziesz do swojego pokoju i przeczytasz całą noc, myśląc, że nikogo nie masz.

Rigel uniósł brew, patrząc na starszego chłopca. „Nie rozumiem, w czym tkwi problem".


"Problem w tym, że mnie odpychasz... znowu ."

"Więc?"

Twarz Toma opadła. "Rigel... dlaczego?"

- Słuchaj, Riddle, przepraszam, ale naprawdę nie chcę teraz z tobą rozmawiać. Przepraszam. Rigel odwrócił się i wyszedł z pokoju, zostawiając marszczącego brwi Toma samego.

••


Tamtej nocy Rigel pisał, gdy jego siostra bawiła się z Indigo, gdy ktoś zapukał do jego drzwi.

"Wejdź." - powiedział Rigel, nie podnosząc wzroku znad pergaminu w swoich rękach.

Syriusz wszedł, uśmiechając się delikatnie. - Jak się czujesz, Ri?

Jego syn westchnął, rzucając mu spojrzenie.

Uśmiech Syriusza zniknął lekko. "Ri, po prostu staram się o ciebie dbać. Jesteś moim synem i..."

- I myślisz, że James obwiniałby cię o moją chorobę psychiczną. Rigel świadomie powiedział.

- Rigel..


- Wiem, Syriuszu. Rigel przerwał mu i westchnął. – I czuję się dobrze. Czuję się coraz lepiej.

Syriusz wyglądał na niezwykle pełnego nadziei. "Tak?"

"Tak." Jego syn łatwo kłamał.

••

– Nie czujesz się lepiej, prawda? Tom spytał świadomie następnego ranka, siadając obok niego w salonie.

Rigel nie odwracał wzroku od kominka, na który się gapił. "Lepiej?" Zapytał zmieszany.

- Syriusz twierdzi, że czujesz się lepiej. Ja jednak wiem, że tak nie jest. Tom pochylił się do przodu na kanapie, podczas gdy Rigel wciąż nie odwracał wzroku od kominka. – Rigel, możesz mi zaufać. Jestem tu, żeby słuchać...

- Słuchaj? W każdym razie jaki by to był pożytek... nie możesz nawet poczuć. – warknął Rigel z irytacją w głosie.

Tom zmarszczył brwi. "Ty... wiesz? Jak?"

"Dumbledore."

Grymas Toma tylko się pogłębił. - Dumbledore ? Co ci powiedział?

– Twoja matka użyła eliksiru miłości na twojego ojca mugola...

– Nie wspominaj o tym.

– Zostałeś poczęty pod wpływem eliksiru miłości. Nie możesz czuć. Rigel skończył, próbując ukryć fakt, że jego oczy zaczęły łzawić.

Po prostu trzymał o wiele za dużo.

„Nie dowiesz się, co mogę lub czego nie mogę czuć. Nikt nie wie". powiedział Tom. „Gdybyś zadał sobie trud przeprowadzenia dalszych badań na ten temat, dowiedziałbyś się, że jeśli ktoś urodził się pod wpływem mikstury miłosnej, jego uczucia zaczęłyby się ujawniać, gdy znaleźliby kogoś wartego. Tylko ktoś jest tego wart".

Rigel zamarł, ale nic nie powiedział.

" Jesteś dla mnie wart tego, Rigel. Tylko ty."

16-latek westchnął i spojrzał na niego. "Naprawdę?"

"Naprawdę, Ri. Zawsze byłaś..."

Rigel nienawidził faktu, że pozwalał sobie zakochać się w Tomie... ale to było dobre.

Czuł się potrzebny... potrzebny... nie samotny.


To było naprawdę dobre.

FILOFOBIA / TMR + HJPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz