— Później tej nocy Draco zmarszczył brwi, kiedy Rigel wszedł do pokoju wspólnego, wyglądając na ekstremalnie zmęczonego. "Ri, wszystko w porządku?" Zapytał cicho, gdy Rigel usiadł na kanapie.
Rigel milczał, z oczami utkwionymi w ogień.Czuł się zmęczony, ale nie tak zmęczony spaniem.
Czuł się zmęczony światem.
To nie było nowością dla Rigela. Czuł się tak od tygodni , ale trzymał to wszystko w sobie. W tej chwili jednak nie mógł tego zatrzymać ponownie, przyczyna tego istnienia – czuł się samotny.
ostatni raz, kiedy nie czuł się samotny, był z... Tomem.Rigel wyprostował się i zmarszczył brwi, zdając sobie z tego sprawę.
„-Ri?" Draco pstryknął palcami przed twarzą Rigela, wyrywając go z zamyślenia.
"Przepraszam, mam dużo na głowie i...
Nagle poczuł zawroty głowy, przez co przestał mówić. Draco, zauważając to, zmarszczył brwi i wyglądał na zaniepokojonego.
"Ri, zabierzmy cię do skrzydła szpitalnego. Nie wydajesz się czuć w porządku."
– Nic mi nie jest, Draco.
"Rigel. Skrzydło szpitalne. Teraz." Draco spojrzał groźnie, ściągając go z kanapy.
Rigel niechętnie skinął głową, wiedząc, że ma rację. "W porządku."
••
Gdy tylko Rigel usiadł na jednym z łóżek w skrzydle szpitalnym, podczas gdy pani Pomfrey poszła sprawdzić innego ucznia, zemdlał.
Oczy Draco rozszerzyły się, natychmiast wstając, odetchnął z ulgą, gdy zdał sobie sprawę, że z kuzynem wszystko w porządku – zemdlał, ale poza tym dobrze.
"Co się stało?" – zapytała pani Pomfrey, podchodząc do nich.
– Po prostu zemdlał. Nie czuje się dobrze.
– Od jak dawna tak jest?
— Nie wiem... — Draco zamyślił się. "Może kilka dni? Naprawdę nie zauważyłem."
Pani Pomfrey zmarszczyła brwi i zaczęła przeprowadzać kilka testów na dziedzicu Blacków, marszcząc brwi na wyniki.
"Co? Czy z nim wszystko w porządku?!" – spytał gorączkowo Draco, zauważając jej spojrzenie.
Skinęła głową, ale jej zmarszczenie brwi nie opuściło jej twarzy. – Nic mu nie jest, panie Malfoy. Musimy tylko poczekać, aż się obudzi, żebym mógł porozmawiać o tym, co jest nie tak...
Przerwał jej jęk, przykuwając uwagę tej dwójki.
„Rigel". – powiedział Draco, podchodząc do niego. – Jak się czujesz?
"Co się stało?" - spytał Rigel, wyglądając na zdezorientowanego.
"Zemdlałeś."
– Panie Black – zaczęła Madam Pomfrey z surowym spojrzeniem. "Kiedy ostatnio jadłeś?"
Rigel zmarszczył brwi w zamyśleniu. Kiedy ostatni raz, jadł?
"Um..."
Pani Pomfrey westchnęła. - Dokładnie tak, jak podejrzewałem. Omijał pan zbyt wiele posiłków, panie Black. Twoje ciało nie mogło sobie z tym poradzić. Musisz tu zostać i odpocząć przez 3 dni.
CZYTASZ
FILOFOBIA / TMR + HJP
FanfictionPhilophobia- strach przed zakochaniem się.\ ❝ Nie rozumiesz ". " Nie chodzi o to, że nie może kochać ..." „Chodzi o to, że się boi" Nie możesz mnie kochać. Jestem kurzem i brudem... niczym więcej". Tom nie odwrócił od niego wzroku i odpowiedz...