RIGEL, DRACO I BLAISE IDĄ DO WIELKIEJ SALI „Jestem śpiący..." narzekał Blaise.
Rigel uniósł brew, mówiąc „Aguamenti". Rzucił się na twarz Blaise'a.
Blaise podskoczył gwałtownie, "Wstałem! Wstałem!"
Draco zaśmiał się. - Och, spójrz, Snape rozdaje rozkłady zajęć. I miał rację, kiedy Snape właśnie do nich podszedł.
Snape podszedł do stołu i podał im plany zajęć, jego wzrok zatrzymał się na Rigelu trochę za długo. Wciągnął gwałtownie powietrze, widząc kolor oczu Rigela: zielony. Rigel mógł wyglądać dokładnie tak, jak wyglądałby Black z powodu adopcji krwi, ale wciąż miał oczy matki. Nie pozostał po nim ani ślad bycia Potterem.
••
Trio weszło do klasy transmutacji i zobaczyło, że są pierwsi, więc po prostu usiedli z przodu.
"Gdzie jest McGonagall?" - zapytał Blaise. Draco wzruszył ramionami.
Rigel wskazał na kota, który uważnie ich obserwował, „Animag".
Kot powoli skinął głową, nie wiedząc, skąd wiedział Rigel.
Blaise skinął głową i wyjął swoje książki.
Chwilę później klasa była wypełniona, z wyjątkiem 2 uczniów, którzy się spóźnili. Ronald Weasley i Hermiona Granger weszli późno. - Udało się! Czy możesz sobie wyobrazić wyraz twarzy starej McGonagall, gdybyśmy się spóźnili? - powiedział Ron.
Kot zeskoczył ze stołu i zmienił się w profesor McGonagall. „To było genialne!" Ron pochwalił, mając nadzieję, że sprawi, że zapomni tego, co właśnie powiedział.
Niestety szczęście nie było po jego stronie. - Dziękuję za tę ocenę, panie Weasley. Może powinnam transmutować jednego z was w kieszonkowy zegarek? W ten sposób jeden z was może przyjdzie na czas. McGonagall warknęła.
- Zgubiliśmy się... - powiedziała Hermiona, wyglądając na zawstydzoną.
- Więc może mapa? McGonagall zapytała: „Ufam, że nie potrzebujecie jej, aby znaleźć swoje miejsca". Powiedziała i podeszła do swojego biurka: - Och i pięć punktów dla Slytherinu za to, że pan Black wiedział, że jestem animagiem.
••
„Na tych zajęciach nie będzie głupiego machania różdżką ani głupich zaklęć." - powiedział profesor Snape, wchodząc do sali eliksirów. -Jednak nieliczni wybrani - kontynuował, patrząc na Ślizgonów, „którzy mają predyspozycje. Mogą się nauczyć, jak oczarować umysł i usidlić zmysły. Mogę ci powiedzieć, jak butelkować sławę, uwarzyć chwałę, a nawet...przezwyciężyć śmierć. Panie Potter! " Powiedział, patrząc na Rigela.
"Black." Rigel natychmiast się poprawił, spoglądając na profesora.
Snape poczuł się zaniepokojony tym ostrym spojrzeniem, które dostał. Czuł się tak, jakby chłopak znał wszystkie jego sekrety, ale ani trochę tego nie pokazał. „Panie... Black. Nasza nowa znakomitość. Powiedz mi... Co dostanę, jeśli Dodałem sproszkowany korzeń asfodelu do naparu z piołunu? "
„wywar żywej śmierci". Rigel natychmiast odpowiedział. Ale czuł się tak, jakby w pytaniu było coś więcej ...
Snape lekko przechylił głowę. - Gdzie byś spojrzał, gdybym poprosił cię o znalezienie bezoaru?
"W żołądku kozy, a to uchroni cię przed większością trucizn." - odparł Rigel.
Snape patrzył na niego przez kilka sekund, wcale nie był podobny do Jamesa Pottera... - A jaka jest różnica między tojadem mocnym a tojadem wilczym?
Rigel uniósł brew. - Są takie same. Co również nosi nazwę akonit.
"..Dlaczego nie zapisujecie tego wszystkiego?" Snape warknął na klasę, która natychmiast zabrała się do pracy, „i 20 punktów dla Slytherinu".
Podczas gdy klasa zapisywała to wszystko, Rigel pomyślał o pierwszym pytaniu, które zadał mu Snape... Jego oczy rozszerzyły się lekko na to, co właśnie dostał i spojrzał na Snape'a. Snape, który czuł na sobie czyjeś oczy, rozejrzał się po klasie, a jego wzrok zatrzymał się na Rigelu, który na niego patrzył.
Żaden z nich nie zerwał kontaktu wzrokowego, dopóki nie zadzwonił dzwonek, sygnalizując koniec lekcji: „Idźcie beze mnie. Mam coś do zrobienia". Rigel poinformował Blaise'a i Draco, którzy skinęli głowami i wyszli.
Kiedy klasa była pusta, z wyjątkiem Rigela i Snape'a, podszedł do biurka Snape'a, który siedział na swoim krześle i patrzył na niego pytająco. - Znałeś moją mamę? - zapytał Rigel.
Oczy Snape'a rozszerzyły się, a potem zwęziły na chłopca. - Dlaczego o to pytasz?
„asfodel to rodzaj lilii, co oznacza„ moje żale idą za tobą do grobu ", a piołun oznacza„ nieobecność "i zazwyczaj symbolizuje gorzki smutek. Co oznacza, że właśnie powiedziałeś:„ Gorzko żałuję śmierci Lily. "To znaczy, że ją znałeś. " Rigel wyjaśnił.
"..Skąd wiesz?" - zapytał powoli Snape.
Rigel uniósł brew. „Jestem mądry".
••
Rigel wszedł do sali obrony i dał Quirrellowi spóźnioną notatkę: „Przepraszam, sir. Byłem zajęty profesorem Snape'em". Powiedział, siadając.
Quirrell skinął głową i wrócił do swojego wyjaśnienia, chociaż nikt nie rozumiał z powodu jego głupiego jąkania. Kilka minut później kazano im przeczytać teorię na temat kilku zaklęć.
Rigel, który miał wrażenie, że jest obserwowany, rozglądał się po klasie i zobaczył, że Quirrell na niego patrzy. Oczy Quirrella błysnęły czerwienią na sekundę, co oznaczało, że Voldemort przejął kontrolę, sprawiając, że Rigel uśmiechnął się lekko. On miał rację.
Quirrell spojrzał na chłopca w zamyśleniu. Rigel rozejrzał się po klasie i zobaczył, że wszyscy są zajęci czytaniem, więc spojrzał na Quirrella, mrugnął, po czym wrócił do swojej książki.
„On wie..." - pomyślał Quirrell w panice.
CZYTASZ
FILOFOBIA / TMR + HJP
FanficPhilophobia- strach przed zakochaniem się.\ ❝ Nie rozumiesz ". " Nie chodzi o to, że nie może kochać ..." „Chodzi o to, że się boi" Nie możesz mnie kochać. Jestem kurzem i brudem... niczym więcej". Tom nie odwrócił od niego wzroku i odpowiedz...