„Taka już jednak jest właściwość gwieździstego nieba: każdemu, kto na nie spogląda, słodko ściska się serce. Może istotnie pochodzimy gdzieś stamtąd."
Kook siedział na trawie i bacznie obserwował małego chłopca biegającego z kurczaczkami. Z cichych pisków wywnioskował, że bawią się w berka.
Czyżby mały wróżek rozumiał mowę zwierząt? Czarnowłosy intensywnie myślał nad tym w jaki sposób mogą porozumiewać się między sobą istotki takie jak On.Rozmyślania pochłonęły go do tego stopnia, że nie zauważył kiedy niebo pociemniało jeszcze bardziej, a wiatr zatargał koronami drzew.
Ocknął się dopiero kiedy usłyszał ciche piski.
Rozejrzał się dookoła.
Najpierw zauważył chowające się kurczaczki, a później malutkiego Jiminniego trzymającego się mocno gałązek.-Jimin! - Kook zerwał się do biegu i złapał w swoje duże dłonie wróżka. - Zamyśliłem się. Przepraszam. - palcem poprawił starganą blond włoski uśmiechając się przy tym smutno. - Wracamy do domku. A następnym razem nie zgodzę się za nic na kolejne pięć minut.
Jimin zachichotał trzepocąc skrzydełkami. Po chwili ponownie dało się wyczuć zapach brzoskwini.
Nim jednak zapach ten dotarł w pełni swojej mocy do nozdrzy Jeona pierwsze krople spadły na ich twarze.Wróżek momentalnie się przestraszył wiedząc, że jeżeli skrzydełka zamokną nigdy więcej nie rozpyli już brokatu.
Zapiszczał więc i skulił się.-Boisz się deszczu? - czarnowłosy zmarszczył brwi jednak ostrożnie wsunął małą istotkę do kieszonki na przodzie swojej bluzki. Dodatkowo przysłonił kieszeń kurtką, którą miał na sobie i obserwował jak żółte blaski rozświetlają jego ubranie, a przyjemne ciepło grzeje jego serce.
Dostanie się do domu zajęło mu dwie minuty jednak był to czas, który z chęcią by przedłużył. Chciał czuć to przyjemne ciepło częściej.
Kiedy Kook wszedł do salonu i posadził wróżka na poduszce na dworze rozpadało się do reszty.
-Zrobię nam coś do jedzenia. Poczekaj chwilkę to obejrzymy bajkę. - posłał małemu chłopcu uśmiech na co ten się zarumienił.
Resztę dnia spędzili zajadając się owocami przed ekranem telewizora oglądając Piotrusia Pana.
----------------------------------------
Miłego dnia słoneczkaKocham was! ❤️
CZYTASZ
My fairy friend || Jikook
FanfictionJungkook jest ogromnym mężczyzną z jeszcze większym sercem. Jego marzeniem jest złapanie do słoiczka spadającą z nieba gwiazdkę. Słoiczka zwanego sercem. „Radość jest równie ulotna jak spadająca gwiazda, która w jednej sekundzie przecina wieczorne...