„Odwrócił głowę, by spojrzeć na gwiazdy, jakby zaprzedał duszę, żeby je znowu zobaczyć."
Następnego dnia Kook obudził się nie przez promienie słońca na jego twarzy jak to miał w zwyczaju. Tym razem poczuł na twarzy dziwne łaskotanie.
Uchylił więc jedno oko i zmarszczył brwi nie widząc niczego podejrzanego. I kiedy znowu chciał zasnąć kolejny raz coś go załaskotało. Całkowicie więc otworzył swoje czarne ślepka i przeskanował całe pomieszczenie. Po chwili spojrzał niżej czując jakby coś po nim chodziło.
I był to strzał w dziesiątkę.
Blond włosy chłopiec klapnął na jego klatce piersiowej zakładając na siebie swoje malutkie ramionka w geście, który mówił „jestem obrażony “.
Kook uśmiechnął się i usiadł po czym posadził wróżka na dłoni i przybliżył do swojej twarzy.-Cześć. - przywitał się cicho nie chcąc wystraszyć stworzonka. - Mam na imię Jungkook. A ty?
Czekał długi czas jednak chłopiec mu nie odpowiedział. Patrzył jedynie ciekawy i marszczył swój malutki nosek.
-Zjemy razem śniadanie? - zapytał po raz kolejny i tym razem dostał w zamian piękny uśmiech. Sam również się uśmiechnął po czym wstał z łóżka trzymając swojego gościa na dłoni.
W kuchni posadził go na poduszce i zabrał się za szykowanie jajecznicy. Jednak po chwili zdał sobie sprawę z tego, że nie wie co jedzą wróżki. Szybko przypomniał sobie bajkę o Dzwoneczku dlatego sięgnął po owoce. Pokroi gruszkę w małą kosteczkę i ułożył na małym talerzyku by chłopcu było łatwiej jeść. Przy okazji Kook zanotował w głowie by kupić zastawę dla lalek. Będzie ona idealna dla jego gościa.
Szykując dla siebie jajecznicę patrzył jak wróżek zajadać się soczystym owocem.-Smakowało? - zapytał kiedy i on zjadł swój posiłek. Po raz kolejny dostał w odpowiedzi uśmiech. Przyjrzał się po raz kolejny stworzonku i z westchnieniem odłożył brudne naczynia do zlewu. - Cały się ubrudziłeś. Trzeba cię przebrać. Mam gdzieś na górze domek dla lalek mojej siostry. Powinny w nim być jakieś ubranka. - Już po chwili zabrał blondynka na górę trzymając go na swojej dłoni. Po kilku minutach poszukiwań znalazł to czego potrzebował.
Nim minęła minuta Kook rozebrał delikatnie swojego gościa tak by nie uszkodzić jego skrzydełek. Golutki chłopiec był cały rumiany od zawstydzenia jednak to w momencie kiedy Jeon ubrał go w sukienkę stał się cały czerwony i w złości zaczął wymachiwać swoimi malutkimi piąstkami. - Spokojnie. Upiorę twoje ubranka i wieczorem będziesz już na nowo w spodenkach. Obiecuje. I w prezencie dam Ci ten domek. - pokazał palcem na obiekt i zaobserwował kolejny promienny uśmiech wróżka.-------------------------------
Jak wam się podoba?
Pamiętajcie dbać o siebie
Jest co raz zimniej więc nie zapominajcie o herbatce, bluzach czy kurtkachNo i
Powodzenia w nowym roku szkolnym!Kocham was! ❤️
CZYTASZ
My fairy friend || Jikook
FanfictionJungkook jest ogromnym mężczyzną z jeszcze większym sercem. Jego marzeniem jest złapanie do słoiczka spadającą z nieba gwiazdkę. Słoiczka zwanego sercem. „Radość jest równie ulotna jak spadająca gwiazda, która w jednej sekundzie przecina wieczorne...