Gwiazdy Są Z Baniek

85 12 0
                                    


„[...] i w jakiś sposób dochodzę do wniosku, że to właśnie ta ciemność z wyciętymi otworami, ta dziurawa płachta sprawia, że gwiazdy są tak wyraźne i piękne. Cała ta nieobecność to nie jest przestrzeń negatywna. To guma, która trzyma wszechświat w kupie."

Im bliżej było do końca lata tym bardziej Jimin stawał się smutny. Kook dwoił się i troił by poprawić jego nastrój jednak rzadko kiedy mu się to udawało. Nie rozumiał co takiego dzieje się z jego przyjacielem. Jemu samemu było przykro kiedy patrzył na przygaszoną postać, opuszczone ku dołowi skrzydełka i powolny krok. Brokat już od kilku dni był nieobecny w ich mieszkaniu. Jeon tak bardzo przyzwyczaił się już do jego obecności, że od razu zauważył jego brak. Jak kiedyś mu on przeszkadzał tak teraz nieobecność kolorowego pyłku bardzo go martwiła.

Kiedy nawet słodycze nie pomogły, Kook sam nieco się załamał. Martwił się, że Jimin może być chory. Przecież to byłaby katastrofa. Nie zabierze go przecież do lekarza. Bał się również, że wróżek chce odejść. To byłby cios w samo serce.

Pod wieczór wpadł na pomysł. Posadził wróżka na barierce werandy i zaczął puszczać mu kolorowe bańki. Tak jak myślał, poprawiło to na jakiś czas nastrój wróżka.

Jednak nic nie trwa wiecznie.

My fairy friend || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz