|Zmiany|

951 83 255
                                    

- Pamiętaj Izuku, jakbyście potrzebowali pomocy to dzwońcie, własne mieszkanie i opieka nad sobą oraz tobą to dużo roboty dla dziewiętnasto-latka.

- Nie martw się ciociu Mitsuki. - Odpowiedziałem z uśmiechem, czarno-włosy położył dłoń na moim ramieniu.

- Spokojnie, z chęcią zajmę się Izuku, mało zdołaliśmy się poznać ze sobą, ale szybko złapaliśmy wspólny język. - Poczochrał moje włosy a ja mimo wiedzy że to nie Tenko-nii wyobraziłem sobię go i zaśmiałem na to.

- Cóż, cieszę się że się wspólnie odnaleźliście. - Dodał wujek. Wyjechaliśmy do pewnego miejsca gdzie Tenko serio na nas czekał.

Kobieta zmieniła swój wygląd. - Proszę, o to zapłata. - Stwierdził mój kuzyn, nie chcieliśmy aby w przyszłości powiązano mnie z nim. To była 'aktorka' która może zmienić się w kogokolwiek chce, jednak dorabia sobię w takich sprawach jak pomoc złoczyńcą o ile będzie mogła potem wymazać z pamięci tą współpracę i udawać że nic nie robiła.

- Dziękuję, miło się z wami współpracuje. Oby nie do zobaczenia. - Odeszła przez inny portal Kurogiri'ego.

Wiele się zmieniło ostatnimi dniami, plan zemsty zaczął się od mojego zamieszkania z Tomurą, bo tak lepiej abym go nazywał. Mam pokój obok niego, Shinsō-kun nie bywa u nas codziennie, pokój ma daleko od nas.

Dni mijały mi o dziwo spokojnie, Kacchan zaprzestał mnie prześladować, często po szkole grałem z kuzynem, odrabiałem lekcje i ogólnie uczyłem się z Shinsō-kun albo w bazie albo w jakiś kawiarenkach, on bardzo lubi kocie kawiarnie. Miło było mi spędzać z nim czas i to bardzo.

--------------------------------------------------------------

- Izuku

- Tak Kacch- Katsuki? - Spojrzałem na blondyna, to było aż dziwne że mówił to ze spokojem, a co więcej użył mojego imienia. Właśnie szedłem na spotkanie z fioletowo-okim.

- Słuchaj, chciałem Ci coś powiedzieć od dawna..

- Co takiego?

- Nie przerywaj mi. - Ucichłem prostując się bardziej. - Chciałem cię, przeprosić.. Za to co mówiłem i co robiłem...

'Jest mu przykro? Tenko-nii mówił że powinienem stracić z nim kontakt jak najszybciej... Ale przecież on go nie zna.' - Myślałem dość zaszokowany.

- Wybaczam ci Kacchan. - Odpowiedziałem z uśmiechem.

Spojrzał mi prosto w oczy. Za nim się obejrzałem złapał mnie za ramię i pocałował. Moje policzki zakrył rumieniec, nie chciałem aby przestał, to było takie przyjemne..~

- Katsuki.. - Zacząłem cicho.

- Podobasz mi się, dobra? Od dawna..

- Czemu więc...?

- Cię prześladowałem? Chciałem wybić to sobię z głowy, ale nie potrafiłem.. - Patrzyłem mu prosto w te czerwone-oczy, dawno nie widziałem ich takich spokojnych, widać było w nich że mówi prawdę. - Chciałbyś pójść ze mną na randkę?

'Obiecałem Shinsō-kun spotkanie...' - Pomyślałem.

- Jasne. - Stwierdziłem. - Tylko napiszę do przyjaciela że.. - Usłyszeliśmy powiadomienie z mojego telefonu. Wyjąłem go z kieszeni. - ..nie mogę dzisiaj.

Shinsō-kun😸: Wybacz Izuku, źle się czuję, wrócę do domu dzisiaj wcześniej

Izu-kun🥰: Jasne, nie martw się, akurat ktoś poprosił mnie o spotkanie, zdrowia

TraitorsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz