|Wkurzony Tenko|

218 23 75
                                    

Obudził mnie dzwoniący telefon. Przeszła mi przez głowę myśl że zapomniałem o swojej pracy, ale nie, jest przecież wtorek.

Co więcej, nie był to mój telefon, a Izu. Ewidentnie niechętnie się budził, więc skoro była to Himiko to sam odebrałem.

- Budzisz nas - stwierdziłem z lekkim wyrzutem i na pewno zaspanym głosem. Ponoć był on hot, jak twierdził piegowaty.

- Tsa, może, ale raczej wolicie to niż wkurwionego Shiga.

- Co? - Zapytałem. Izu usiadł bokiem do mnie i stwierdził że wróci do spania wtulając się w moją klatkę piersiową. Głaskałem go lekko po boku.

- Chciał czegoś od Ciebie, ale cię nie było w twojej sypialni więc...

- O kurwa.. - chyba zrozumiałem.

- Tsa, powiedzieliśmy że mieliście jeszcze o czymś gadać, ale jest wkurwiony. Namówiliśmy go aby nie niszczył drzwi, ani nie używał portalu - dopiero teraz ogarnąłem że szeptała.

- Dobra, dobra, już lecę. See ya - rozłączyłem się. - Śpisz?

- Yhym~

- Jesteś cute, ale muszę lecieć - cmoknąłem go w czoło i zabrałem ze swoich kolan. Wydał dźwięk niezadowolenia. Położyłem go z boku. - Kocham cię, ale nie chcę aby twój kuzyn mnie zajebał, ok?

- Mhm.. - pocałowałem go w usta jeszcze dając między ramiona poduszkę. Zwinął się dookoła niej, jakby miał ją chronić. Zostawiłem go tak.

Założyłem podkoszulek, jednak mimo wszystko jak lewe ramiączko zjedzie trochę w bok to malinka może być widoczna. Na szczęście mój chłopak ma pare moich koszulek w szafie, więc w jeden taki T-shirt się przebrałem.

Otworzyłem drzwi i wyszedłem. Wręcz zbiegłem po schodach na dół.

- Ponoć.. - ziew, no sory, dopiero się obudziłem. - Ponoć chciałeś coś Shigaraki - poprawiłem się opierając o barierkę od schodów.

- Tsa, ale wpierw, gdzie byłeś?

- A co cię to?

- Jesteś zaspany, dopiero się obudziłeś, ale nie było cię w pokoju - przełknąłem ślinę. Miał taką.. Okropną aurę i każdy mi współczuł, nawet ci co oficjalnie nie wiedzieli.

- Ehh,, u Izuku. Jak to takie ważne - przekręciłem oczami jakby to było tylko po przyjacielsku.

- Bo?

- Mówiłam ci Shiga że pewnie gadali dalej do późna o kłamstwach z dormitoriami - dodała próbując mnie bronić blondynka.

- No właśnie, to, plus jak zrobić ten burdel żeby było że chłop z inżynierki tam mieszka.

- Mieliście zamknięte drzwi.

- Izuku zawsze zamyka drzwi.

- Czyli jak tam pójdę to nie będzie bez koszulki albo nawet nagi?

Zamrugałem kilka razy w szoku, tak jak reszta ligi wręcz nie mogłem się odezwać po tym co powiedział.

- Co? Oczywiście że nie! Co ty sądzisz żeśmy robili?? Tylko gadaliśmy.

Złapał mnie za kołnierz koszulki. Spojrzałem lekko w dół aby się upewnić że malinki nie widać po czym ponownie w jego czerwone i wkurwione oczy.

- Shinsō.

- Ej no, zostaw go, przecież nic by nie zrobili - piąty palec był tak blisko dotknięcia mojej koszulki że aż lekko mnie to przeraziło.

TraitorsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz