Około Rok Później
- Ughhh... Nie. Nie. Nie. Nie. Nieee.... - Dusiłem swoje krzyki w poduszke.
- Toshi-kun? - Zielono-włosy wszedł do mojego pokoju. Parę miesięcy temu dałem mu zapasowy klucz do mojego mieszkania, ponieważ miałem coraz większe problemy z matką i chciałem aby mógł do mnie przyjść gdybym się nie odzywał.
- Izuku..? Prosze, powiedz mi ze twój kuzyn nie jest z tobą....
- Co? Nie. Dlaczego?
- ...ja..
Usiadł koło mnie na łóżku i spojrzał prosto w oczy tymi swoimi pięknymi, dużymi oczami. - Powiedz mi, co się stało...? Chciałem zapytać się do której klasy się dostałeś.
- ...1-C...
- Ale.. Tylko A i B są bohaterskie..
- Tak.. Wiem... Muszę uciekać bo kurwa twój kuzyn mnie zajebie.
- Co? Nie zrobi tego.
- Izuku, zapomniałeś? Znamy się bo jestem użyteczny, a raczej byłem. Miałem być kretem w klasie bohaterskiej. Nawet Shigaraki mówił że by mnie zabił gdyby nie to że jestem mu potrzebny.
- Hitoshi. - Złapał moje policzki w swoje dłonie zmuszając abym na niego spojrzał. - On nic ci nie zrobi. Jestem pewien że zrozumie, że to głupie UA cię nie docenia. Nawet gdyby chciał to go namówię, przekonam go że jesteś użyteczny. Nie martw się.. Proszę...
Czułem jak rumienie się lekko. Położyłem swoją prawą dłoń, na jego lewej, tak samo z drugą ręką. Zdjąłem je z twarzy i złapałem delikatnie. - Dziękuję.. I przepraszam...
- Za co-? - Musnąłem delikatnie jego wargi, całując gp. Widocznie był zarumieniony i opuścił wzrok w dół po skończeniu naszego krótkiego pocałunku.
- Za to.. Wiem że nadal jesteś z Bakugō.
Podrapał się z tyłu głowy i lekko uniósł wzrok ku górze patrząc na moje usta, aby po krótkiej chwili unieść je wyżej i patrzeć w moje oczy. - Po prostu.. Zapomnijmy o tym, dobrze..? Chciałbym abyśmy byli przyjaciółmi...
Nie wiem czy to przez to, że jestem w nim zakochany, czy na prawdę, lecz wydawało mi się jakby kłamał, jakby nie do końca był pewien swoich słów. Mimo tego że czułem jak moje serce pęka, to lekko się uśmiechnąłem i puszczając jego dłonie stwierdziłem 'Jasne'.
Pov Izuku Midoriya
Zaskoczył mnie jego pocałunek. Czułem się z tym zupełnie inaczej niż gdy Katsuki mnie całował. Pocałunek Hitoshi'ego był delikatny, spokojny, mógłbym go mu oddać. Za to Kacchan wydaje się jakby całując mnie, traktował mnie jak jego własność.
Mimo wszystko, jak bardzo bym nie chciał, nie odwzajemniłem tym samym pocałunkiem mojemu przyjacielowi, przecież jestem w związku, to by była zdrada. Bałem się czy nasza przyjaźń nie zostanie zniszczona przez to, lecz na szczęście zgodził się na zostanie tylko przyjaciółmi.
Wróciłem do baru.
- Izuku, w końcu jesteś.
- Heh, tak. Byłem jeszcze u Toshi'ego.
- I jak, dostałeś się?
- Tak! 1-F, klasa inżynierska. - Stwierdziłem dumny. Miałem być częściowo kretem, jednak głównie mogłem tam uczyć się tworzyć różne rzeczy dla ligi, a nikogo nie dziwiłyby moje pytania o indywidualności.
- Ekstra, jesteśmy coraz bliżej do pokonania All Might'a i zniszczenia tych wszystkich bohaterów. - Stwierdził dumny.
- Po za Kacchan'em.
CZYTASZ
Traitors
FanfictionIzuku Midoriya, chłopak prześladowany od skończenia piątego roku życia i dowiedzenia się że nie jest obdarzony. Jego idol, All Might, zostawia go pewnego dnia na dachu. Chłopak siedzi tam do późna, myśli aby skoczyć. W końcu to robi, jednak okazuje...