|Braterska rozmowa|

326 37 53
                                    

Pov Izuku Midoriya

- Oj nie wkurzaj się na Mei, to tylko mały wybuch - stwierdziłem siedząc w pokoju i dokończając projekt szkolny. Jedyny problem jej chodzenia do szkoły zamiast mnie nawet nie polegał na nadrabianiu sprawdzianów czy coś, tylko na jej braku wiedzy o czymkolwiek czego się uczę na inżynierce.

- Wiesz jak to śmierdzi??

- Chyba się przyzwyczaiłem. Ciesz się że udało mi się ją przekonać, że dziwniej się zachowuje bo ciągle myślę o sekretnym projekcie.

- Tsa..

- Kiyo, podasz mi śrubokręt?

- ..jaki?

- Średni, pomarańczowy - nie patrzyłem na niego aż podał mi zły. - Nie ten Kiyota.

- Jest pomarańczowy.

- To żółty - poprawiła go Himiko.

- Widzisz? Oraz żółty nie jest prosty.

- Prosty?

- Chodzi o końcówki, nie patrzyłeś jakie śrubki mi dajesz?

- Co to ma do tego?

- ...dobra, nie ważne - rozejrzałem się po podłodze - tam jest.

- Ok już idę - wstał po niego. - Po co ja ci tu daje się wykorzystywać w ogóle?

- Bo nie chce ci się robić lekcji, dzięki - wziąłem tym razem odpowiedni śrubokręt.

- A Neito i Toshi?

- Zwykle robimy wspólnie. Po za tym, my pracujemy cały czas w szkole jako kreci.

- No, a skoro Dabi i Shiga są nadopiekuńczy, to Izuku musi nadrabiać ze mną swoje lekcje, abym chociaż udawała że wiem o czym będę mówić.

- Dobrze że jest to grupowy projekt - nie wiem czy wierze, ale złożyłem ręce jak do modlitwy dziękując czemuś tam na górze.

- Tsa, może się za bardzo nie wy głupie. Byłoby gorzej gdybym miała udawać brata bo używa daru w szkole.

- Racja.

- Hej dzieciaki, kończcie już z tymi eksplozjami bo niedługo ma przyjść Kuro z sushim - stwierdziła Big Sis Magne.

- Nie powoduje eksplozji, ale jasne - chytrze się uśmiechnąłem.

- W końcu, koniec pracy niewolniczej dla mnie - brunet wstał szczęśliwy.

- Może i na dziś.

- Kiyota, masz sprawdzian - stwierdziła dorosła dość poważnie na co ten jęknął z niechęci. - Izuku, Shiga poprosił abyś do niego przyszedł jak skończycie.

- Oh, jasne, dzięki Magne - zabrałem się za sprzątanie po pracy, a dorosła wyszła.

Wziąłem sushi moje i kuzyna, po czym do niego przyszedłem.

- Hej Tenko - zamknąłem za sobą drzwi - chciałeś żebym przyszedł.

- Tak, pomyślałem że może chcesz spędzić trochę wolnego grając.

- Nie chcesz się przyznawać innym że nie umiesz ogarniasz na tyle anglika, mam racje?

- Jak nie chcesz to nie musisz, jeez - udał że jest obrażony.

- Włączaj konsole i dawaj pada. W co chcesz grać? - Usiadłem wygodnie koło niego.

- Myślałem o zrobieniu jakiś misji w GTA, co ty na to?

TraitorsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz