37

697 26 0
                                    

-Hmm no dobra tutaj masz tosta z pieczarkami, bekonem i herbatę malinową-dałam cały zestaw śniadaniowy Krzyśkowi, który dla niego kupiłam, a ten z niedowierzaniem patrzył na mnie jakbym była jakimś Bogiem, chociaż nie ukrywam, bo troszkę jestem, ale to tam drobiazg...

-Złota kobieta, nasza Matka, tego nam brakowało w naszej ekipie-powiedział Szczepan patrząc na mnie tymi swoimi maślanymi oczami

-Matko moja najdroższa, powiedz mi, że kupiłaś też mi śniadanie-powiedział skruszony Matczak i złożył ręce w geście błagania

-Ojj no kupiłam ci słońce-powiedziałam właśnie do tego debila "słońce" co ja właśnie zrobiłam, ale chłopak chyba tego nie słyszał, znaczy oby tego nie słyszał, bo nie wiem co we mnie wstąpiło mówiąc takie słodkie słowa do tego zdrajcy

-Kocham cie-powiedział brunet właśnie TE słowa do mnie, przypominam TE słowa, aż poczułam takie fajne uczucie w brzuchu tak zwane motylki czy jakoś tak, no przynajmniej miło zaczęłam dzień oprócz tego, że wydałam dziś rano 55 zł...

-Nie ma sprawy, ale wciąż czekam na przelew-powiedziałam i zaśmiałam się po zobaczeniu miny Michała jak usłyszał moje słowa

-Ale Szczepan nie musiał!-wykrzyczał brunet na cały korytarz

-Ale Szczepan mi już dawno zrobił przelew-oczywiście skłamałam, bo wiadomo, że Michał w to uwierzy, a ja dostanę swoje pieniądze

-Stary no, jakbyś ty nie płacił ja tez bym nie musiał-powiedział Michał i zaśmiał się pod nosem gdy zadzwonił dzwonek na nasza "ukochaną" matematykę..

Jesteśmy tylko przyjaciółmiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz