No nie powiem, dobrze całuje, ale kątem oka widziałam doskonale, że Matczak się patrzył i bardzo dobrze, niech patrzy. Blondyn odsunął się ode mnie i popatrzył mi prosto w oczy, wziął moja rękę i wstał z kanapy. Byłam zdziwiona i tylko patrzyłam na chłopaka stojącego nade mną, ale o dziwo wstałam i poszłam za blondynem, który szedł w stronę schodów, no a ja wiedziałam co może się zaraz stać. Już nie wiedziałam czy Matczak się na mnie patrzy czy ma mnie w dupie, jakoś bardziej zainteresowałam się blondynem, który trzymał mnie wciąż za rękę. Otworzył przede mną drzwi , a ja weszłam pierwsza do ciemnego pokoju, usłyszałam zamykające się drzwi na klucz?-stałam plecami do chłopaka i byłam zdziwiona czemu akurat na klucz, ale chłopak wziął moja rękę, a ja obróciłam się w jego stronę. Chłopak mnie rzucił na łóżko i zaczął całować. Czułam, ze jestem nachlana, a on trochę mniej ode mnie. Chłopak mnie obrócił na plecy i zdjął ze mnie ciuchy, dziwnie się poczułam, bo myślałam, ze on cos będzie chciał, ale ja jakoś tego nie czuje tylko, że mnie z bardzo przyparł do łóżka
-Tymek, dobra wyluzuj trochę haha-zaśmiałam się nerwowo-Wyglądasz jakbyś chciała trochę ostro
-Dobra stary, możemy się przelizac i wiesz ja spierniczam-powiedziałam wciąż leżąc na łóżku przyparta do chłopaka, który położył się delikatnie na mnie
-Dobra, nie pierdol, chciałaś się lizać to i to chcesz, bo ja czuje jak jesteś napalona, skończ i przechodzimy do następnego etapu
-Słucham? złaz ze mnie zjebie
-Wiem, ze to lubisz więc po prostu zamilcz, ja mam ochotę i tyle
-Nie, kurwa odsuń się ode mnie
Chłopak zdjął mi majtki i rozpiął szybko swój rozporek, a ja nawet nie zdążyłam nic zrobić. Zaczęłam krzyczeć, drzeć się tylko jak mogłam, chłopak włożył swojego członka we mnie, a ja nie moglam nic kurwa zrobić, łzy zaczęły mi lecieć jak nigdy..
CZYTASZ
Jesteśmy tylko przyjaciółmi
FanfictionDziewczyna wyjeżdża z rodziną za granice w poszukiwaniu lepszego życia, ale jednak musi wrócić po paru latach do Polski z pewnego powodu gdzie spotyka grupkę ludzi którzy stają się dla niej jak druga rodzina