*Obudziłam się z okropnym bólem głowy, bolało jak cholera-pomyślałam. Przetarłam oczy rękoma i rozciągnęłam się, rozejrzałam się po pokoju w którym się znajdowałam był on dla mnie już znajomy, przecież to pokój Michała-powiedziałam sama do siebie, momentalnie zaczęłam rozglądać się czy mam na sobie ciuchy bo z imprezy kompletnie nic nie pamiętam no może jakieś przebłyski. Wstałam z łóżka, chwyciłam za klamkę, otworzyłam drzwi od pokoju i ruszyłam na dół do kuchni w poszukiwaniu Michała*
-O wstałaś już-podbiegł do mnie chłopak i zaczął mi się przyglądać
-Ta..
-Chodź dam ci tabletki i zrobię herbatkę-powiedział brunet i chwycił mnie za ramię
-Cholernie źle się czuje Michał-powiedziałam łapiąc się za głowę
-Domyślam się bo się ostro najebałaś
-Nic nie pamiętam-powiedziałam biorąc łyk herbaty
-Nic?-zapytał zdziwiony-No może pamietam jak przyjechałam na imprezę i gadałam chwile ze Szczepanem potem piłam z Zośka i rozmawiałam z Natanem a potem tańczyłam z jakimś chłopakiem i rozmawiałam tez z nim w kuchni, dziwny był trochę, myślałam najpierw ze mi coś dosypał ale na szczęście nic się nie stało
-No właśnie stało się-powiedział zmieszany chłopak
-Co? Co niby się stało-zaśmiałam się
-No ten typ z którym tańczyłaś to on chyba serio ci coś dosypał
-Co? Co ty pierdolisz
-Poważnie mówię Nadia
-Czy.. czy on mnie zgwałcił?-powiedziałam po cichu zaniepokojona
-Raczej nie
-Raczej?
-No przyszliśmy z chłopakami w porę to nie miałaś tylko koszulki i spodni ale za to malinki już tak-pokazał palcem na moją szyje
-Aż czuje obrzydzenie
-Wiesz w ogóle kto to jest?
-To był chyba jakiś Mateusz
-Tyle o nim wiesz?
-Tak
-Zaraz wrócimy do rozmowy o tym sukinsynie ale możemy porozmawiać o tamtej sytuacji?
-O tym wydarłeś na mnie mordę i powiedziałeś żebym spierdalała?
-To nie tak!
-A jak?
-Widziałem na własne oczy jak moja dziewczyna mnie zdradziła
-Ty tez ją zdradziłeś
-No dobra w sumie tak i nie powinienem mieć do niej pretensji bo sam ją zdradziłem ale jednak nie byłem z nią wtedy, kręciłem z nią tylko w tamtym czasie
-No nic ja nie będę się w to mieszać
-Chciałem cię przeprosić
-Od kiedy Matczak kogoś przeprasza no jestem teraz w szoku
-Oj już nie musisz być taka sarkastyczna-chłopak przewrócił oczami
-Ja i sarkazm no coś ty-zaśmiałam się
-Ale serio Nadia przepraszam po prostu chciałem być sam wtedy okej?
-Spokojnie Matczak rozumiem-popatrzyłam chłopakowi prosto w jego śliczne brązowe oczy
-Cieszę się bardzo-powiedział i mnie przytulił
-Nie wiem co mi przyszło do głowy ale myślałam że mnie nienawidzisz
-Weź nie wygaduj głupot ciebie nawet nie da się nie lubić a co dopiero nienawidzić
CZYTASZ
Jesteśmy tylko przyjaciółmi
FanfictionDziewczyna wyjeżdża z rodziną za granice w poszukiwaniu lepszego życia, ale jednak musi wrócić po paru latach do Polski z pewnego powodu gdzie spotyka grupkę ludzi którzy stają się dla niej jak druga rodzina