52

484 15 2
                                    

Niedziela, godzina 8:33
Dzień po imprezie

-Czemu oni nie odbierają do cholery?-zapytała blondynka i rzuciła telefonem na kanapę

-Sam chciałbym wiedzieć-powiedział Franek siedząc na blacie w kuchni wraz z Marceliną zapatrzoną w swój telefon

-Mogłam nie wychodzić wcześniej z tej imprezy, kurwa, a jak im coś się stało?-mówiła cała roztrzęsiona

-Nic im się nie stało jasne?-powiedziała Marcelina i zeskoczyła z blatu. Mam nadzieje, że byliście u Aśki albo Krzyśka sprawdzić czy są w domu tak?

-Tak, w sumie to, nie, nie byliśmy-powiedziała dziewczyna

-Z kim ja się przyjaźnie. Bierzcie kurtki i jedziemy najpierw do Krzyśka-zapowiedziała Marcelina i ruszyła w stronę drzwi do wyjścia

-Nikogo nie ma-powiedziała Dominika i weszła szybko do samochodu

-Kierunek dom Aśki-powiedziała Marcelina i szybko ruszyła spod domu Krzyśka


-No zapukaj głośniej-powiedziała Marcelina

-Nikogo nie ma

-To spróbuj wejść-powiedział Franek

-Nie będziemy jej do domu wchodzić

-Ona zrobiłaby to samo wiec właz-powiedziała Marcelina

-Zamknięte, nie wejdziemy-powiedziała Dominika

-Sprawdź pod doniczką-powiedziała Marcelina

-Nie ma

-Pod wycieraczką musi jakiś być

-Jest-powiedziała Dominika i szybko chwyciła klucz do drzwi. Włożyła klucz i przekręciła dwa razy, otworzyła drzwi i weszła do środka. Po wejściu ujrzała Krzyśka leżącego na kanapie w salonie, który był przykryty kocem

-Marcelina i Franek szybkim krokiem udali się na górę, żeby sprawdzić czy Asia jest w domu.
Kurwa czemu tu jest aż tyle drzwi-powiedziała Marcelina

Jesteśmy tylko przyjaciółmiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz