chapter 27

22.1K 1K 30
                                    

Kierowałam się do mieszkania Luke'a z parasolką w dłoni. Słońce ukryte było za szarymi chmurami, przez które przebijały się nikłe promienie. 

Wbiegłam po schodach i zapukałam w drzwi. Przestąpiłam z nogi na nogę. Uśmiech wkradł się na moje usta, kiedy drewniana powierzchnia poruszyła się. Szybko jednak przestałam się uśmiechać. 

- Hej- powiedziała dziewczyna delikatnym, cichym głosem- Kim jesteś?

Była bardzo ładna. Blond włosy, lekko pofalowane końcówki, brązowe oczy, malinowe usta, drobna, zgrabna sylwetka. Ubrana w czerwoną, zwiewną sukienkę, a na ramionach, zarzucony czarny sweterek. 

- Umm.. hej- przełknęłam ślinę- Jestem Valerie. 

- Valerie?- zachichotała- Wejdź, proszę- odsunęła się, wpuszczając mnie do środka- Jesteś dziewczyną Luke'a, prawda?- spytała, siadając na krześle

- Tak- pokiwałam głową i usiadłam na przeciwko

- Cóż, mój brat poszedł zrobić zakupy. On i Max nie mają niczego, co nadawałoby się do zjedzenia.

- Więc, jesteś jego siostrą? Siostrą Luke'a?

Przytaknęła.

- Rodziny się nie wybiera- uśmiechnęła się, chichocząc- Emily- podała mi dłoń

Uścisnęłam ją. Całe napięcie ze mnie zeszło.

Luke opowiadał mi o niej, ale nie wspominał, że ma przyjechać. Mówił, że Emily ma dużo nauki i bardzo rzadko go odwiedza. 

- Valerie- przedstawiłam się, chociaż wiedziała już, jak mam na imię

- Muszę przyznać, że jesteś bardzo ładna. Naprawdę. 

- Dziękuję- odparłam zmieszana

Emily podniosła się i poszła do kuchni. Otworzyła szafkę, wyciągając z niej szklankę. 

- Masz ochotę na coś do picia?

- Co masz?

- Hmm, właściwie to jest tylko woda.. albo piwo- zerknęła na mnie, uśmiechnięta- To jak?

Zmrużyłam oczy, marszcząc nos. 

- Wydaję mi się, że nie możesz jeszcze pić alkoholu.

- To będzie nasza tajemnica. 

******

Zaczęłam się śmiać, dopijając moje piwo. Emily machnęła ręką, po czym zamknęła usta, żeby nie wypluć ich zawartości. 

- Wierz mi- przełknęła- Jako dziecko był cholernie strachliwy. Sypiał z lampką mieczem świetlnym. A jak skończył piętnaście lat stwierdził, że zacznie spać nago, bo wtedy spala się więcej kalorii. 

Zaśmiałam się, dusząc napojem. 

- Czemu miałby chcieć spalać więcej kalorii?- chichotałam

- Bo był grubasem- wzruszyła ramionami. Wstała, idąc po kolejną puszkę.- Rok później zapisał się na siłownię i nagle wszystkie dziewczyny się za nim uganiały. Moje koleżanki śliniły się na jego widok. Dosłownie- popatrzyła na mnie, zajmując poprzednie miejsce

- Powinnam się martwić?

- Nieee- przedłużyła- Powiem ci szczerze, że jesteś najładniejszą dziewczyną z jaką kiedykolwiek był. 

- Dużo ich było?- zabrałam jej puszkę- Policzyłabym na palcach jednej dłoni?

Zamyśłiła się. Wyglądała zabawnie, robiąc minę myśliciela. 

Należę do ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz