- Obiecaj mi że mnie nie wydasz.- powiedziałem łapiąc jego jedną dłoń.
- Przyjaciele trzymają się razem, nie powiem nikomu.- powiedział uśmiechając się.
Usiadłem na łóżku obserwując małą kruszynkę.
Zakryłem twarz dłońmi, nie świadomie wypuszczając całe emocje na zewnątrz.- Ej ej ej nie płacz.- podszedł Labo głaszcząc mnie po plecach.
- Ja nie dam rady!- wykrzyczałem zakrywając ponownie twarz.
- Nie płacz bo Luisa się rozzłości.- powiedział cicho, ruszając jej wózek.
- Moje życie to robienie banków, kasyn, terrorki a nie małe urocze dziecko.- powiedziałem pociągając nosem.
- Nie zachowuj się jak baba, możesz ją wychować na młodszą wersję siebie, może nawet lepszą.- powiedział.
- Nikt nie jest lepszy ode mnie.- powiedziałem wycierając resztki łez.
- Ale twoja córka już może być. Obiecuje że pomogę Ci wychować ją, będę najlepszym Wujkiem jakiego może mieć.- zaśmiał się.
- Dzięki Labo.- powiedziałem.
- No wstawaj trzeba ją nakarmić.- zaśmiał się.
Bałem się że nie dam rady, bałem się wszystkiego. Wielki Erwin Knuckles boi się wychowania dziecka. Kto by pomyślał.
Nie ja.
Będę musiał z Laborantem pogadać czy będzie zajmował się małą gdy ja będę robić swoje misje.
Poszedłem do kuchni, biorąc stamtąd mleko i wróciłem do pokoju nakarmić Luise.
Gdy ją nakarmiłem, zadzwonił mi telefon. Odłożyłem małą do wózka, zostawiając ją z Labo i wyszedłem odebrać.
- Halo? Stary gdzie ty jesteś. Nie odzywasz się ani nic.- powiedział Carbo z wyrzutami.
- W domu, co się dzieje?- zapytałem.
- Mieliśmy robić Bank nie pamiętasz?- zapytał.
- Pamiętam.- skłamałem. Przez to wszystko zapomniałem.
- Dobra nie ważne. Za pół godziny widzę cię z wszystkimi rzeczami pod bankiem.- powiedział i się rozłączył.
- Labo?!- wykrzyczałem.
Po chwili się zjawił.
- No co jest?- zapytał.
- Klucz B, i laptop. Pół godziny max. Dasz radę?- zapytałem.
- Tak, a co z małą? Nie może zostać sama.- powiedział.
- Zostaniesz z nią. Błagam cię Laborant, ogarniesz to?- zapytałem błagalnie.
- Postaram się.- powiedział natychmiast wychodząc.
~~~~~
Hej
Erwin w ojcula się bawi i mu coś nie idzie :○
Mam nadzieję że sie podobało
Pisane: 9.11.2021
Opublikowane: 29.11.2021
Słów: 318
Pa
CZYTASZ
~dziecko Mafii~/Zakshot
FantasyJeden z szefów największej mafii w mieście, podczas jednego z przesłuchań policjanta znajduje dziecko, które postanowił wychować tak aby nikt się o jego istnieniu nie dowiedział. Po kilkunastu latach pozwala wyjść dziecku na dwór wśród innych ludzi...